Henry Tadeusz Farrell to owoc namiętnej miłości Alicji Bachledy-Curuś oraz Colina Farrella. Chłopiec ma już 13 lat. Od dziecka jego prywatność była pilnie strzeżona przez aktorkę przed mediami, dziś bryluje na salonach jak prawdziwa gwiazda! Dumna mama zawsze z czułością mówi o ukochanym synu, który jest jej oczkiem w głowie… Poznajcie kulisy ich pięknej relacji!

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś o wychowaniu syna. Henry Tadeusz ma już 13 lat

Blisko piętnaście lat temu na planie filmu “Ondine” między dwójką aktorów odgrywających główne role wybuchł gorący romans… W efekcie rok później Alicja Bachleda-Curuś oraz irlandzki aktor Colin Farrell powitali na świecie swojego jedynego syna, Henry'ego Tadeusza Farrella, również czule nazywanego per Henio.

Miłość Polki i Irlandczyka nie przetrwała próby czasu i drogi kochanków wkrótce się rozeszły. Do dziś jednak pozostają w dobrych stosunkach i razem dbają o wychowanie 13-latka. Jednak na co dzień chłopcem zajmuje się jego mama. Polska gwiazda bardzo dbała o prywatność syna i przez wiele lat nie ujawniała jego wizerunku. Choć na Instagramie znajduje się wiele wspólnych zdjęć z Heniem, przezorna mama zawsze ukrywała twarz chłopca.

Alicja Bachleda-Curuś, VIVA! 2015

Dennis Leupold

Cała rodzina na co dzień mieszka za oceanem. Aktorka starała się nauczyć syna języka polskiego, lecz rzeczywistość szybko zweryfikowała jej plany. „Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis”, przyznała w rozmowie z Życiem na Gorąco. Henry’emu zdarza się jednak używać języka ojczystego swojej mamy podczas rozmów z polskimi krewnymi.

Zobacz także

Zadbała jednak o przekazanie synowi innych polskich wartości. „Zależało mi na przekazaniu pewnych polskich cech synowi — cech, które pomagają być wartościowym człowiekiem, jak np. pokora, szacunek do innych. Z kolei Stany dają dużo przestrzeni do rozwijania swoich pasji i marzeń. To amerykańskie spojrzenie i myślenie, ono dodaje energii”, podkreślała aktorka w wywiadzie dla Wprost.

CZYTAJ TAKŻE: Syn Alicji Bachledy-Curuś swobodnie udzielał wywiadów po angielsku. Jak radzi sobie z językiem polskim?

Henry wyrósł na dojrzałego oraz pewnego swoich racji nastolatka. Za kilka miesięcy skończy 14 lat, a od jakiegoś czasu coraz częściej zdarza mu się wchodzić w polemikę z mamą, a w dyskusjach stosuje naprawdę mocne argumenty! „Przynajmniej tak go obserwuję. To wiąże się z umiejętnością dochodzenia swoich spraw, silnego argumentowania... Stawia mi poprzeczkę naprawdę wysoko! Samo "nie, bo nie" nie ma racji bytu. Ale faktem jest też to, że koniec końców stosuje się do tego, co powiem”, dodawała w tej samej rozmowie.

Alicja Bachleda-Curuś — jakie ma relacje z synem?

Mamę i syna bez wątpienia łączy wyjątkowa więź, choć dopiero od niedawna aktorka zaczęła opowiadać o nim częściej. W wywiadzie dla Wprost wspomniała swoje 39. urodziny, kiedy to jej pociecha zaskoczył ją wyjątkowym upominkiem, zgodnym z jej zainteresowaniami. „Świętowałam w wąskim gronie, tak lubię najbardziej. Rano Henio przyniósł mi kwiaty i prezent: sam wybrał książkę o sztuce Luwru. Wieczorem spotkanie z dziewczynami. Kameralnie. Życzenia, nie zdradzając szczegółów, były o podtrzymaniu szczęścia i realizacji zamierzeń”, opowiadała wzruszona. Przypomnijmy, że Alicja Bachleda-Curuś uzyskała tytuł magistra historii i sztuki, które są jednymi z jej największych pasji.

Z kolei w wywiadzie dla Radia ZET przyznała, że czerpie od syna wiele życiowych mądrości. To dzięki niemu obrała właściwy tok myślenia dotyczący wychowania dorastającego dziecka. „Nauczył mnie przede wszystkim tego, żeby nie obarczać go moimi doświadczeniami i oczekiwaniami, bo jednak wywodzę się z takiego domu, że te doświadczenia naszych przodków są ważne i trzeba na nich się wzorować lub brać jakąś naukę”, opowiadała Szymonowi Majewskiemu.

ZOBACZ TAKŻE: Jak wyglądają relacje Alicji Bachledy-Curuś z rodzicami? Są jej największą ostoją, lecz pragnęli dla córki życiowej stabilizacji

Alicja Bachleda-Curuś przyznała, że bardzo ufa 13-letniemu Henry’emu. W trakcie rozmowy nie szczędziła mu ciepłych słów oraz komplementów: „On ma już 12 lat i już widzę osobę gdzieś tam uformowaną, więc ja mu ufam, po prostu. Uważam, że ma w sobie jakąś taką mądrość, której ja czasem nawet nie mam. Jest bardzo wrażliwy i ma taką dobroć w sobie, która jest bardzo naturalna. […] Czasem zdarza mi się coś powiedzieć, zrobić i widzę takie Hmm, nie do końca mamo. Ja mówię: Heniuś, a dlaczego? A on: bo bronię swojego. On mi bardzo łatwo wyjaśnia, żeby tak nie robić czy tak nie mówić i faktycznie. […] On to widzi bardzo przejrzyście, bez obciążeń […]”

Henry Tadeusz Farrell chciałby pójść w ślady rodziców?

Nic dziwnego, że wychowany w artystycznej rodzinie Henio coraz śmielej zaczyna wykazywać zainteresowanie zawodem aktora. W marcu 2023 roku towarzyszył swojemu ojcu podczas rozdania Oscarów. Jeszcze wcześniej sporo mówiło się o nim w kontekście przyszłości, jaką potencjalnie wybierze dla siebie nastolatek. W jednej z rozmów jego mama nie ukrywała, że Henry Tadeusz jest zafascynowany kinem i chciałby spróbować aktorstwa. Rodzice jednak nie są jeszcze w pełni przekonani co do tego pomysłu.

Colin Farrell, Henry Tadeusz Farrell, 95. gala rozdania Oscarów 2023

Mike Coppola/Getty Images

„On w tej chwili widzi naszą drobną niechęć, żeby był aktorem. Bo to się wiąże z popularnością, że trzeba wyjść przed szereg, zaprezentować się i być gotowym na krytykę — przyznała gwiazda w rozmowie z Szymonem Majewskim. — Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem. Ja miałam bardzo dobre wspomnienia, może dlatego, że zaczynałam jako dziecko. Miałam dość bezpieczną tę drogę. Myślę, że w pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood jest np. niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona. Myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i ochronić, ale będzie robił, co będzie chciał”.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Rodzina Alicji Bachledy-Curuś skrywała ten sekret przez lata. „Doświadczyliśmy cudu”

Temat planów syna poruszyła również w Dzień Dobry TVN. „Dosłownie kilka dni temu powiedział mi, że jego przyszłość będzie związana z filmem. Czy to będzie aktorstwo, reżyseria czy produkcja, tego jeszcze nie wiemy” — oznajmiła wówczas, a niedługo później media obiegła informacja o marzeniach nastolatka, który zapragnął uczyć się warsztatu aktorskiego w jednej z polskich szkół!

Czy Henry Tadeusz faktycznie pójdzie w ślady rodziców? Tego prawdopodobnie dowiemy się w kolejnych latach…

Źródło: Fakt.pl, JastrząbPost.pl, Plejada.pl

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś, VIVA! 2015

Dennis Leupold
Reklama
Reklama
Reklama