Agnieszka Hyży kilka razy poroniła. Jak w tym smutnym czasie radził sobie jej mąż?
Zawsze mogła polegać na jego wsparciu
Pod koniec ubiegłego roku Agnieszka i Grzegorz Hyży doczekali się wspólnego dziecka i zostali szczęśliwymi rodzicami małego Leona. Synek pary kończy dziś pół roku. Jednak szczęście w postaci maleństwa poprzedzone było trudnym czasem, przepełnionym ogromną dozą bólu i cierpienia… Agnieszka Hyży kilkukrotnie straciła ciążę, lecz nieustannie mogła polegać na ukochanym mężu. Teraz opowiedziała, jak w tym okresie radził sobie Grzegorz Hyży.
Agnieszka Hyży opowiedziała o reakcji męża na utracone ciąże
Prezenterka i wokalista bardzo długo starali się o wspólne dziecko. W pewnym momencie Agnieszka Hyży zniknęła z social mediów na wiele miesięcy. Fani bardzo się o nią martwili, lecz wtedy nagle wróciła do sieci i ogłosiła, że jest w siódmym miesiącu upragnionej ciąży. Na zdjęciu z dumą zaprezentowała swoje krągłości. Jednak w tym wyjątkowym czasie postanowiła również podzielić się smutną historią i swoimi trudnymi przeżyciami. Okazało się, że miała za sobą już kilka poronień.
Długo męczyły ją koszmary utraty ciąży. Jednak zawsze mogła liczyć na wsparcie ukochanego męża Grzegorza Hyży, który nieustannie trwał przy jej boku, Lecz on również bardzo źle przeżywał ten smutny czas. Trudno było mu patrzeć, jak jego żona cierpi.
„Jest to też ogromne obciążenie dla mężczyzny. W pewnym momencie, gdy miałam chwilę słabości i żaliłam się, jaka to jestem biedna, Grzesiek powiedział: Słuchaj, ale to nie jest tak, że mnie to nie dotyka. Potem gdy po raz kolejny poroniłam, mąż wyznał, że nie chciałby jeszcze raz tego przeżywać… A przede wszystkim nie chciałby patrzeć, jak ja znów przez to przechodzę” - mówiła Agnieszka w podcaście „Tak Mamy”.
We wrześniu 2021 roku była gościem w programie „Miasto Kobiet”. Wyznała wówczas, że mąż jest człowiekiem o introwertycznym usposobieniu, a załamania raczej przeżywa samotnie i w ciszy. „Grzegorz jest introwertykiem, on jest generalnie na życie raczej zamknięty. Wyraża emocje inaczej, na przykład w swoich piosenkach. Za każdym razem było to przez niego przepracowane w samotności. Nawet jak ja się próbowałam cieszyć, to on się wycofywał i szybko mnie ściągał na ziemię. Mówił: To, że ja nie krzyczę, to nie znaczy, że nie przeżywam” - wspominała.
Zobacz także: Bartka Królika i jego córeczkę Jagodę łączy wyjątkowa więź: „Sprawiła, że mniej martwię się o przyszłość”
Agnieszka Hyży o starszej córce Marcie
W podcaście prezenterka poruszyła również temat swojego pierwszego dziecka z poprzedniego związku. Okazuje się, że 8-letnia Marta również nie mogła doczekać się rodzeństwa. Jednak dla jej dobra Agnieszka zdecydowała się ukrywać fakt kolejnych ciąż, mając w pamięci poprzednie wydarzenia.
„Ciążę ukrywałam przed dziećmi do szóstego miesiąca. A miałam duży brzuch, więc nie było łatwo. […] Chciało mi się płakać, gdy córka prosiła, że chce rodzeństwo i pytała, dlaczego wciąż go nie ma. Mówiłam wtedy: Martusiu, to nie jest takie łatwe, jak będziesz dorosła, to o tym porozmawiamy. A ona zadawała mi to pytanie również wtedy, gdy byłam w kolejnych ciążach… Z jednej strony bardzo już chciałam jej powiedzieć. A z drugiej, mając w głowie poprzednie doświadczenia, wiedziałam, że nie mogę tego zrobić. Ona jeszcze nie jest w stanie zrozumieć, że czasem coś takiego dzieje się w życiu kobiety, że jest dziecko i nagle go nie ma” - opowiadała w „Tak Mamy.
Sprawdź również: Nie zawsze łączyła je bliska więź. Jak dziś wyglądają relacje Maryli Rodowicz i jej córki?
Agnieszka Hyży, Grzegorz Hyży, 25-lecie POLSAT, 2017