Agnieszka Chylińska wróciła wspomnieniami do trudnego macierzyństwa. "Wiele już przepłakałam"
Gwiazda jest wdzięczna fanom za jedną rzecz
Ostatni album Agnieszki Chylińskiej to zbiór utworów opowiadających bardzo osobistą historię. Piosenkarka w życiu przeżyła wiele trudnych chwil, a swoje odczucia stara się przelewać na teksty — jedną z najnowszych piosenek zadedykowała nawet synowi z niepełnosprawnością. Teraz z kolei powróciła myślami do trudnego macierzyństwa. Artystka podkreśla, że w końcu jest gotowa, aby mówić o swoich emocjach otwarcie.
Agnieszka Chylińska: muzyka dojrzewała razem z nią
Od wielu lat spełnia się jako wokalistka, a także mama trójki dzieci: 16-letniego Ryszarda, 12-letniej Estery i 9-letniej Krystyny. Agnieszka Chylińska ujawniła niegdyś, że dwoje z nich „są dzieciakami szczególnej troski”. Choć nie może liczyć na pomoc ze strony państwa, na szczęście na co dzień ma przy sobie ukochanego męża Marka.
„Nigdy się nie żaliłam. Nigdy nie opowiadałam publicznie o tym, jak jest mi ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci są dzieciakami szczególnej troski. Nie przypominam sobie tak bardzo, że ktoś mi w tym pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tzw. państwo. Dlatego szczególnie mnie, jako mamie jest trudno na to wszystko patrzeć i znosić fakt, że nie dba się o dzieci niepełnosprawne, osoby niepełnosprawne w takim wymiarze, w jakim powinny być zaopiekowane, a wymusza się na kobietach rodzenie kolejnych chorych dzieci", napisała jakiś czas temu na swoim Instagramie.
Agnieszka Chylińska z mężem i synkiem, Warszawa 2006
Do tematu trudnego macierzyństwa powróciła przy okazji rozmowy z dziennikarzem programu “Co za tydzień”. Artystka podkreśla, że dawno już wyrosła z rodzaju muzyki, który tworzyła w przeszłości. Twórczość dojrzewała razem z nią.
Zobacz także
CZYTAJ TAKŻE: Dzieci wychowuje sama, są dla niej całym światem. Tak wyglądają córki Joanny Liszowskiej
„To jest taka opowieść, w której nie uciekam w hałas, tylko chcę wytrzymać to spojrzenie ludzi, którzy siedzą. I tak sobie założyłam, że chciałabym, żeby oni usiedli i dostrzegli, że już nie mam dwudziestu lat i że nie jestem w stanie robić muzyki, którą robiłam 30 lat temu, po prostu z niej wyrosłam”, przyznała Agnieszka Chylińska w rozmowie.
Agnieszka Chylińska o trudnym macierzyństwie
Jeden z utworów z jej najnowszej płyty został napisany z myślą o synu Ryszardzie. Piosenkarka przyznała, że w końcu poczuła, iż jest to właściwy czas, aby przekazać te słowa dalej. „Jest to piosenka, na którą byłam gotowa, by ją napisać. Wiele już przepłakałam i poczułam, że po tych kilkunastu latach jestem gotowa, żeby wyjść do ludzi i powiedzieć, że moje macierzyństwo nie jest sztampowe i że ten smak miłości rodził się w jakimś ogromnym trudzie”, mówiła, wracając myślami do tych najcięższych chwil.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Michał Wiśniewski ze łzami w oczach zwrócił się do fanów. Jego mama potrzebuje pomocy
Na koniec gwiazda podkreśliła, że zawsze będąc w pracy pamięta, kto czeka na nią w domu. Dwa z pozoru różne światy łączą się w satysfakcjonującą całość.
„Gdy jestem na scenie wśród moich ludzi, już mam informację, co trzeba przygotować dziecku do tornistra na poniedziałek. Ta rzeczywistość mojej rodziny i normalnego macierzyństwa, wyjątkowego, ale bycia również żoną, matką, daje mi poczucie, że wychodzenie na scenę jest cały czas atrakcyjne”, podsumowała artystka, dodając na koniec, że jest wdzięczna fanom, którzy zaakceptowali jej metamorfozę i nadal wspierają jej twórczość muzyczną.