Michel Moran wspomina Tomasza Jakubiaka w łamiących serce słowach: „Dalej go kocham”
Michel Moran, juror „MasterChefa”, podzielił się wzruszającymi wspomnieniami o zmarłym Tomaszu Jakubiaku. Opowiedział o ich relacji oraz kulisach pracy na planie programu.

Tomasz Jakubiak, znany i ceniony kucharz oraz juror programów kulinarnych, zmarł 30 kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat. Jesienią 2024 roku ujawnił, że zmaga się z rzadkim i agresywnym nowotworem jelita cienkiego oraz dwunastnicy, który dał przerzuty do kości, miednicy i kręgosłupa. Pomimo intensywnego leczenia w Polsce, Izraelu i Grecji, choroba postępowała, a jego stan zdrowia ulegał pogorszeniu. Do ostatnich chwil życia Jakubiak dzielił się swoimi doświadczeniami z fanami, relacjonując walkę z chorobą i wyrażając wdzięczność za okazywane wsparcie.
Wspólna praca w „MasterChefie” – relacja Michela Morana i Tomasza Jakubiaka
Michel Moran i Tomasz Jakubiak współpracowali na planie kulinarnego programu „MasterChef”. Ich zawodowa relacja szybko przekształciła się w prywatną przyjaźń, pełną szacunku i wzajemnej sympatii. Moran niejednokrotnie podkreślał, że wspólna praca z Jakubiakiem była dla niego nie tylko zawodowym doświadczeniem, ale także osobistym przeżyciem.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W rozmowie z reporterką "Jastrząb Post" Michel Moran zdradził kulisy ich współpracy. Wspominał wspólne chwile w kuchni, atmosferę na planie i osobowość Jakubiaka, która – jak sam przyznał – pozostawiła w nim trwały ślad.
Wzruszające wspomnienia Michela Morana o Tomaszu Jakubiaku
Michel Moran nie krył wzruszenia, gdy dzielił się wyjątkowym wspomnieniem dotyczącymi zmarłego kolegi. To jeden z licznych momentów, który pozostanie z nim na zawsze.
"Zawsze, gdy czekaliśmy na start rywalizacji lub mieliśmy naradę, aby wydać werdykt, szliśmy do spiżarni i jedliśmy wędliny, sery. To był lunch" — przyznał juror.
Wypowiedź podsumował poruszającą refleksją, nie tylko w imieniu swoim, ale innych przyjaciół z planu: "Z Tomkiem wszystko było zabawą. Trudno go zapomnieć, dalej go kocham. Brakuje nam go i nie tylko nam, ale większości ludzi. [...] Pamiętam, jak byliśmy przebrani za farmerów i ścigaliśmy się na minitraktorach... To są rzeczy, których nigdy nie zapomnimy".
- SPRAWDŹ TEŻ: Urodziła bliźnięta po sześćdziesiątce. Ale to testament Barbary Sienkiewicz porusza najbardziej
