Jarosław Bieniuk w wzruszających słowach o Annie Przybylskiej: „Miałem komu się zwierzyć, z kim porozmawiać”
Sportowiec wspomina swój związek
W październiku 2014 roku Anna Przybylska odeszła na zawsze. W wieku 36 lat przegrała walkę z rakiem trzustki. Miała ogromny talent, silną osobowość oraz urodę. Do dzisiaj wielu ludzi nie może pogodzić się z jej przedwczesną śmiercią. Jedną z takich osób jest jej partner Jarosław Bieniuk. W najnowszej rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem wspomina swoją partnerkę. „Ustabilizowało mi karierę to, że poznałem Anię w dosyć młodym wieku, miałem 22 lata”, opowiadał.
Jarosław Bieniuk o związku z Anną Przybylską
Jarosław Bieniuk w podcaście W cieniu sportu wspominał swoją ukochaną. Nie krył wdzięczności, że to właśnie ona stanęła na jego drodze i mogli chociaż przez chwilę dzielić swoją miłość. „Mi bardzo dużo dało i pamiętam, że to był taki naprawdę przełącznik w mojej karierze, to jak się ustabilizowałem i ze mną zamieszkała Ania”, opowiadał.
Jak wiadomo, przez wiele lat grał zawodowo w piłkę nożną. W tej samej rozmowie zwrócił się również do początkujących sportowców: „Trzeba się też uczyć, jak nie odfrunąć. Nie zachłysnąć się sukcesami, tak samo nie pielęgnować porażek. Myślę, że to metodą prób i błędów (...) My uczyliśmy się, ja przynajmniej, na swoich błędach. Na szczęście gdzieś tam potrafiłem w pewnym momencie zobaczyć, że popełniłem błąd, że być może nie powinienem się tak zachować, powinienem zupełnie inaczej zareagować”, słyszeliśmy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Katarzyna Bujakiewicz wspomina przyjaźń z Anną Przybylską. Były ze sobą bardzo blisko…
Jarosław Bieniuk i Ania Przybylska: początki związku
Co mówił o związku z Anną Przybylską? „Mi bardzo dużo dało i pamiętam, że to był taki naprawdę przełącznik w mojej karierze, to jak się ustabilizowałem i ze mną zamieszkała Ania (...) To nie chodzi nawet o to, że ja gdzieś jeździłem na imprezy, tylko np. grałem sobie do godz. 2 w jakieś gry na komputerze. Jak jesteś już w związku, to przede wszystkim kładziesz się o tej samej porze spać ewentualnie obejrzysz jakiś film.
Po drugie taka stabilizacja w sporcie i rytm jest bardzo ważny. Pamiętam, że miałem wtedy super sezon (...) Ustabilizowało mi karierę to, że poznałem Anię w dosyć młodym wieku, miałem 22 lata. Miałem ten taki bufor, miałem komu się zwierzyć, z kim porozmawiać. Myślę, że to jest bardzo ważne”, mówił.
Jarosławowi Bieniukowi oraz jego dzieciom życzymy dużo siły i zdrowia!
CZYTAJ TEŻ: Planowali ślub, nie zdążyli go wziąć... Oto historia miłości Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka