Reklama

Kiedy zaczęli pojawiać się razem jako para, byli na językach całej Polski. On był wówczas jednym z najpopularniejszych aktorów dzięki roli w „M jak miłość”, Ona coraz odważniej stawiała kroki w polskim show-biznesie. Byli nawet zaręczeni i planowali ślub. Ich uczucie jednak nie przetrwało, a dziś byli partnerzy nie mówią o swojej relacji. Co ich poróżniło?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Hyży w ostrych słowach odpowiada na fałszywe oskarżenia internautów: „Wiążąc się ze sobą, nikt nikomu nie rozbił rodziny’’

Agnieszka Popielewicz i Marcin Mroczek: historia miłości

Poznali się na planie „Ciao Darwin” i według Marcina Mroczka, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Nie chciał czekać, więc od razu poprosił ją o numer telefonu. Potem o mało nie zaprzepaścił swojej szansy na miłość…

"Kiedy zadzwonił, pomylił moje imię z imieniem mojej koleżanki! Trochę mnie to rozzłościło. Chciałam nawet podać mu jej numer. Protestował, wiedział, że popełnił gafę, przepraszał. Pomyślałam wtedy, że taki gwiazdor pewnie niejednej dziewczynie proponuje randkę! Obserwowałam go, bałam się zaangażować" – mówiła Popielewicz w jednym z wywiadów.

Marcin Dlawichowski / Forum

Miłość w świetle reflektorów

Kiedy związek tych dwojga zaczął być coraz bardziej poważny, Agnieszka Popielewicz przeniosła się z Wrocławia do Warszawy. Zamieszkała sama, a wiele osób mówiło, że to dlatego, iż Mroczek nie chciał wspólnie mieszkać z ukochaną do ślubu. Agnieszce jednak to nie przeszkadzało. Szybko odnalazła się w Warszawie, a udział w castingach sprawił, że dostała pracę na planie programu „Się kręci”. Miała już pewne doświadczenie dzięki swojej urodzie. Wygrała tytuł Miss Śląska, a także brała udział w wyborach Miss Polski. Wspólnie z Mroczkiem pojawiała się na ściankach, gdzie paparazzi nie mogli oderwać od nich swoich aparatów. Ich miłość kwitła tym bardziej, że w końcu nie dzieliła ich odległość. W tym samym czasie karierę robił Marcin Mroczek, który nie tylko wygrał ukraińską wersję „Tańca z Gwiazdami”. Wówczas media spekulowały o jego romansie z tamtejszą tancerką, Hanną Pełypenko. Nie umknęło to uwadze Agnieszki, która bardzo przeżywała tę sytuację.

CZYTAJ TEŻ: Połączył ich taniec. Od lat tworzą zgrany duet. Oto romantyczna historia miłości Marcina Mroczka i Marleny Muranowicz

Zanim jednak Mroczek pojawił się w ukraińskim show, wziął udział również w polskim, gdzie przypisywano mu często romans z Edytą Herbuś. W wywiadzie, którego Popielewicz i Mroczek wspólnie udzielili "Gali" odnieśli się do plotek na ten temat, całkowicie je dementując. Agnieszka Popielewicz niczym Hillary Clinton, murem stanęła za swoim partnerem, pokazując wyrozumiałość, troskę, miłość i wsparcie dla jego projektu. Coś jednak wisiało w powietrzu...

Archiwum Gala

"Staram się dać Marcinowi wszystko, czego potrzebuje, ale nie jestem ideałem..." - mówiła z miłością.

Inne priorytety

W 2008 roku Popielewicz w wywiadzie dla Gali dała do zrozumienia, że para się rozstała. Była to szokująca informacja, zwłaszcza dla fanów pary. W końcu byli oni zaręczeni i planowali ślub, do którego w rzeczywistości nigdy nie doszło.

Radoslaw Nawrocki / Forum

"Nie można ograniczać drugiej osoby, stawiać warunków. Ani też godzić się na wszystko. Kompromis jest konieczny, trzeba zmieniać się dla ukochanego, ale nie tylko na warunkach jednej strony. Każde z partnerów ma prawo do swojego świata. Wszystko zaczynam od nowa" - mówiła.

Wszystkiemu winni rodzice?

Pojawiły się również plotki, że do rozpadu związku przyczynili się rodzice Marcina Mroczka, którzy niekoniecznie byli zadowoleni z synowej związanej z show biznesem. W jednym z wywiadów dla "Na Żywo" cytowanym przez portal Kozaczek, rodzice aktora odnieśli się do swojej relacji z Popielewicz i nie kryli szczerości.

„Przyjeżdżała do nas z Marcinem. Poukładana, inteligentna i wrażliwa dziewczyna. No i piękna. Natomiast nie ukrywam, że wolałabym synową spoza branży” – powiedziała Halina Mroczek, mama Marcina.

Swoje dorzucił również ojciec aktora, który nie był przekonany, że związek tych dwojga przetrwa przez całe życie.

ZOBACZ TAKŻE: Kasia Cichopek i Marcin Mroczek wspominają początki na planie serialu M jak Miłość

„Wiem, że małżeństwa w show biznesie są nietrwałe i burzliwe. Wcześniej czy później kończą się rozwodem, a tego w naszej rodzinie się nie toleruje” – przekonywał.

Reklama

Dziś ani Popielewicz, ani Mroczek nie wracają wspomnieniami do dawnych czasów. Oboje są w szczęśliwych związkach i skupiają się na tym, co tu i teraz.

Reklama
Reklama
Reklama