Reklama

Wydawali się być parą idealną. Owocem ich miłości jest córka, Aleksandra Kowalska. Rodzinne życie nie było im pisane. Związek Kostka Yoriadisa i Kasi Kowalskiej zakończył się prawdziwą burzą. Piosenkarka samodzielnie wychowywała córkę. Jakiś czas temu szerokim echem odbiła się jej wypowiedź, w której twierdziła, że były partner miał nakłaniać ją do aborcji. Muzyk zarzucał jej kłamstwo. W najnowszym wywiadzie dla Plejady Kostek Yoriadis opowiada nie tylko o swoim życiu, a także odnosi się do relacji z córką. Powoli traci nadzieję i wiarę w to, że uda im się nawiązać kontakt.

Reklama

Kostek Yoriadis o relacji z córką. Tak reaguje na słowa Kasi Kowalskiej

Ona utalentowana wokalistka, on muzyk i producent, współpracujący z najpopularniejszymi zespołami. Miłość Kasi Kowalskiej i Kostka Yoriadisa narodziła się w latach 90. Tworzyli wyjątkowy duet. W 1997 roku powitali na świcie córeczkę, Aleksandrę. Wydawało się, ze narodziny dziecka umocnią ich relację i przewartościowały ich życie. „Teraz liczy się tylko i wyłącznie Ola: czy się przeciągnie, czy jest głodna, czy zmarszczy brwi. Rzeczywiście jest prawdziwym oczkiem w głowie tatusia. Myślę, że dziecko związało nas jeszcze silniej”, opowiada artystka w archiwalnej rozmowie z VIVĄ! Hannie Prus.

Jednak wkrótce po narodzinach dziewczynki media zelektryzowała informacja o rozstaniu pary. W wywiadzie dla magazynu Pani Kasia Kowalska wyznała, że były partner nie utrzymywał kontaktu z córeczką, miał też nie płacić alimentów. Wokalistka pozbawiła go praw rodzicielskich. Dodawała też, że Kostek Yoriadis ostatni raz miał widzieć się z córką, gdy była małą dziewczynką. Z kolei w rozmowie dla podcastu Tak mamy, Kasia Kowalska twierdziła, że artysta miał namawiać ją do aborcji, a wcześniej kazał ukrywać ciążę. Wspominała, że nikomu nie mogła opowiedzieć o tym, co przeżywa. Była zestresowana, czuła się osłabiona i samotna. Jedna osoba wyciągnęła do niej pomocną dłoń. Kasia Kowalska usłyszała słowa, które zmieniły jej życie.

Czytaj też: Katarzyna Dowbor szczerze o rozstaniu z Polsatem. Jedna rzecz była dla niej wyjątkowo bolesna

„Pamiętam, że dziewczyna, która robiła mi prawie codziennie makijaż na scenę, zauważyła, że źle wyglądam, że mam ciągle czerwone zapłakane oczy. Zapytała, co się ze mną dzieje. I w końcu rozpłakałam się i powiedziałam jej, że jestem w ciąży, a on nie chce tego dziecka. Wyznałam, że chwilę temu powiedział do mnie: „Wróćmy do Warszawy i zróbmy coś z tą ciążą”. Zaczęłam płakać, że nie wiem, co robić. I ona wtedy powiedziała mi najważniejszą rzecz, taką, która mnie totalnie podbudowała, i dzięki której stwierdziłam, że dam radę. Nazywała się Ania i serdecznie ją teraz pozdrawiam. Powiedziała: „Dziewczyno, w tobie jest tyle ciepła, że możesz wychować i czwórkę dzieci, dając im mnóstwo miłości. W ogóle nie patrz na tego gnoja, dasz radę! Jestem o tym przekonana”. Pamiętam, że ta rozmowa z nią postawiła mnie na nogi. Wtedy zrozumiałam, że naprawdę dam radę”, mówiła w podcaście dla Tak Mamy w 2022 roku.

Tomek Pisinski / Studio69 / Forum

AKPA

Kostek Yoriadis nie zamierzał milczeć. Oskarżył Kasię Kowalską o kłamstwo i po raz pierwszy zabrał głos w sprawie na łamach Życia na gorąco. Artysta podkreślał, że nie zgadza się na to, w jaki sposób matka jego córki przedstawia go w mediach. Zdradził, że ich wspólne życie miało być dalekie od ideału. Zaprzeczył też, by miał namawiać byłą partnerkę do aborcji, a potem walczył o kontakty z córką.

„To kłamstwo pojawiło się niedawno, po moim ślubie z Ewą. Dziwne, że po 23 latach od mojego rozstania z Katarzyną była potrzeba wymyślenia czegoś tak okrutnego, co największą krzywdę robi naszej córce. Cieszyłem się z narodzin Oli i chciałem stworzyć jej taki dom, jaki sam miałem. Niestety, okoliczności temu nie sprzyjały — pomyliłem się co do jej matki. W czasie, gdy byłem zmuszony wyjechać do Grecji, by opiekować się swoją ciężko chorą mamą, Katarzyna zmieszała mnie w Polsce z błotem, zmieniła Oli nazwisko i utrudniła mi kontakty z córką”, dodawał w Życiu na Gorąco.

Jacek Poremba

Kasia Kowalska, Kostek Yoriadis, córka Ola, Aleksandra Kowalska

Kostek Yoriadis chciałby nawiązać więź z córką

Relacja z Katarzyną Kowalską miała odbić się negatywnie także na zawodowym życiu artysty. Stracił wiele współprac. Przez ostatnich 20 lat w mediach pojawiło się wiele artykułów na jego temat i powielanych kłamstw. Ucierpiała także jego rodzina. W końcu postanowił, że musi zabrać głos, choć przez cały czas starał się trzymać dystans. „Ja tego nie brałem do siebie, ale moja rodzina tak. Bardzo mi to ciążyło. Przez lata pani Katarzyna manipulowała faktami, przekonując wszystkich o wielkim nieszczęściu, jakie ją spotkało. Zbudowała na tym całą karierę. Wiedziała, że jeśli postawi się w roli ofiary, to wzbudzi litość. Czara goryczy przelała się, gdy zasugerowała, że namawiałem ją do usunięcia ciąży. To już było za dużo. Stwierdziłem, że muszę zabrać głos”, mówi Michałowi Misiorkowi w rozmowie z Plejadą.pl.

Zależało mu na tym, by ludzie poznali jego historię, chciał „w końcu wyrzucić z siebie prawdę”. W wywiadzie odnosi się także do swojej relacji z byłą partnerką. Zaznacza, że kiedy lepiej ją poznał, zdał sobie sprawę, że zbyt wiele ich dzieli. „Bo ja już wiele lat temu przekonałem się, jaką osobą jest pani Katarzyna. Dobrze ją poznałem i zorientowałem się, że do siebie nie pasujemy”, dodaje. Zapytany o to, czy nie ma sobie nic do zarzucenia jako ojciec i partner, Kostek Yoriadis podkreślił, że zrobił, co było w jego mocy. Traci powoli nadzieję, że uda mu się odbudować relację z córką i sugeruje, że gdyby nie utrudniano mu kontaktów z Olą, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej.

„Moja córka ma 26 lat i nie miała okazji poznać ani swojego ojca, ani swojej greckiej rodziny. Nigdy nie była tym zainteresowana. Pani Katarzyna przekazała jej swoją wersję zdarzeń i ulepiła ją po swojemu. Długo bolało mnie serce z tego powodu, ale już to przepracowałem. Bardzo bym chciał, żeby coś się w tej kwestii zmieniło, ale coraz mniej wierzę w to, że tak się stanie”, tłumaczy Michałowi Misiorkowi w Plejadzie.

Sprawdź też: Narodziny syna wywróciły ich życie do góry nogami. Przy nim drugi raz przeżywali własne dzieciństwo

Slawomir Olzacki / Forum

Kostek Yoriadis, 2011 rok

Mateusz Stankiewicz/AF Photo

Kasia Kowalska, Aleksandra Ola Kowalska, VIVA! sierpień 2018

Reklama

[Tekst opublikowany na Viva Historie 03.04.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama