Kasia Kowalska, Kostek Yoriadis, córka Ola, Aleksandra Kowalska
Fot. Jacek Poremba
Historia miłości

Wydawało się, że są dla siebie stworzeni. Kasia Kowalska i Kostek Yoriadis rozstali się w atmosferze skandalu 

„Związek z nią to największy błąd w moim życiu”, mówi muzyk

Marta Nawacka 26 stycznia 2024 17:00
Kasia Kowalska, Kostek Yoriadis, córka Ola, Aleksandra Kowalska
Fot. Jacek Poremba

Wydawali się być parą idealną. Zwieńczeniem miłości Kasi Kowalskiej Kostka Yoriadisa jest córka Aleksandra Julia, która przyszła na świat w 1997 roku. Choć początkowo narodziny dziecka zbliżyły do siebie zakochanych, to z czasem, ku zaskoczeniu opinii publicznej, pojawiła się informacja o ich rozstaniu. Ta relacja była naprawdę burzliwa... Muzyk miał nakłaniać ukochaną do aborcji i nie interesować się córeczką. Po 25 latach postanowił zabrać głos w sprawie i zarzuca artystce kłamstwa oraz zniszczenie jego reputacji.

Kasia Kowalska i Kostek Yoriadis: historia miłości

Popularna wokalistka i Kostek Yoriadis poznali się w połowie lat 90., gdy pracowali nad płytą „Czekając na...”. On był wówczas producentem, który na swoim koncie miał współpracę z zespołami takimi jak Lady Pank, Maanam, Papa Dance czy Bajm. W 1997 roku razem nagrali piosenkę „Jeśli chcesz kochanym być” i szybko okazało się, że połączyły ich nie tylko sprawy zawodowe, ale także gorące uczucie. Jego owocem była córka, Aleksandra Julia, która przyszła na świat w maju 1997 roku. Jak podkreślała Kasia Kowalska, poród był niezwykle trudny i to w zasadzie cud, że jej córka przeżyła. „Żeby to przetrwać musiała mieć dużą chęć do życia”, tłumaczyła w wywiadzie dla VIVY!.

Tuż po narodzinach córeczki Kasia Kowalska mówiła, że dziecko scementowało ich związek, a Kostek Yoriadis jest zakochany w malutkiej Oli. „Położna mówiła, że kiedy zobaczył po raz pierwszy córeczkę, był bardzo wzruszony. A Kostek nie jest typem człowieka, który okazuje na zewnątrz uczucia”, mówiła w rozmowie z Hanną Prus dla VIVY!. „Teraz liczy się tylko i wyłącznie Ola: czy się przeciągnie, czy jest głodna, czy zmarszczy brwi. Rzeczywiście jest prawdziwym oczkiem w głowie tatusia. Myślę, że dziecko związało nas jeszcze silniej”, dodała wówczas. Niestety rodzinne szczęście nie trwało długo...

W wywiadzie dla magazynu Pani artystka wyznała, że niedługo po porodzie ojciec jej córki postanowił zniknąć z ich życia. Nie utrzymywał kontaktu z dzieckiem i nie płacił alimentów. By uniknąć problemów w przyszłości, Kasia Kowalska zdecydowała się pozbawić go praw rodzicielskich. „Ponieważ kontakty z nim mogły się wiązać z różnymi problemami, np. z utrudnianiem zgody na wydanie paszportu, został pozbawiony praw rodzicielskich, a Ola ma moje nazwisko”, wyjaśniła. W 2022 roku na jaw wyszło również, że Kostek Yoriadis miał kazać jej ukrywać ciążę, a nawet nakłaniać ją do aborcji. „To była moja decyzja, że dziecko zachowam”, zdradziła w podcaście Tak mamy.

Kasia Kowalska dodała także, że jej były partner ostatni raz miał widzieć córkę, gdy ta miała 2 lata. „Od tamtej pory nie widział jej przez 18-20 lat, twierdząc, że ja utrudniałam mu jakieś kontakty itd., co było bzdurą. Nigdy na nią nie płacił alimentów, mimo że mieliśmy to ustalone w obecności prawnika. Ale stwierdziłam, że nie można zmusić nikogo, tym bardziej faceta takiego jak on, do tego, żeby chciał się zajmować dzieckiem, a tym bardziej na niego płacić. Stwierdziłam, że sobie poradzę, pokazałam mu środkowy palec i pomyślałam: "Mam rodziców, mam pracę, zarabiam, idę do przodu, dziecko jest zdrowe". Na tym się skupiłam”, opowiadała artystka.

Czytaj też: Trzecią żonę ujął „niebanalną budową ciała”. Oto, co wiemy o pierwszym małżeństwie Wojciecha Manna

Kasia Kowalska, Kostek Yoriadis, córka Ola, Aleksandra Kowalska
Fot. Jacek Poremba

Kasia Kowalska i Kostek Yoriadis z córką Aleksandrą Julią

Kostek Yoriadis po 25 latach przerwał milczenie. Oskarżył Kasię Kowalską o kłamstwo

Były partner Kasi Kowalskiej po 25 latach postanowił po raz pierwszy zabrać głos w tej sprawie. W rozmowie z Życiem na gorąco odniósł się do oskarżeń artystki i zarzucił jej kłamstwo. Kostek Yoriadis zdradził, że do tej pory milczał, ponieważ „nie chciał się ubrudzić”. Teraz jednak ma dość i postanowił „zaprzeczyć kłamstwom”. „Matka mojej córki przedstawia mnie w jak najgorszym świetle. Jestem obrzucany przez nią oszczerstwami i ponoszę konsekwencje czegoś, czego nie zrobiłem. Zabieram głos, aby zaprzeczyć kłamstwom, które przez te lata pani Katarzyna kierowała w stosunku do mnie”, wyznał i zwrócił się bezpośrednio do Kasi Kowalskiej: „Co ty robisz? Uspokój się. Czy ty naprawdę nie widzisz, że krzywdzisz ludzi?”.

W tym samym wywiadzie zapewnił również, że związek z Kasią Kowalską był największym błędem w jego życiu. „Naprawdę żałuję, że w latach 90. znalazłem się w okolicy tej kobiety. Związek z nią to największy błąd w moim życiu”, zapewnił w Życiu na gorąco. Kostek Yoriadis tłumaczy, że ich wspólne życie „dalekie było od jego wyobrażeń”, a także nie podobał mu się sposób, w jaki „ta pani funkcjonowała i jak traktowała jego i współpracowników”. „Miałem nadzieję, że nasze rozstanie odbędzie się w cywilizowany sposób. Niestety, nie udało się. Wyszedłem po cichu z jedną walizką i rowerem. I wtedy rozpętało się piekło...”, wyznał w tej samej rozmowie.

Kostek Yoriadis zapewnia, że nigdy nie stosował przemocy wobec Kasi Kowalskiej, ani żadnej innej kobiety i oburza go fakt, że został oskarżony takim „obrzydliwym zarzutem i skazany na ostracyzm społeczny i zawodowy. Muzyk jest również gotowy poddać się badaniu wariografem, który miałby dowieść, że mówi prawdę. Zaprzeczył także doniesieniom, jakoby miał namawiać swoją byłą partnerkę do aborcji.

„To kłamstwo pojawiło się niedawno, po moim ślubie z Ewą. Dziwne, że po 23 latach od mojego rozstania z Katarzyną była potrzeba wymyślenia czegoś tak okrutnego, co największą krzywdę robi naszej córce. Cieszyłem się z narodzin Oli i chciałem stworzyć jej taki dom, jaki sam miałem. Niestety, okoliczności temu nie sprzyjały — pomyliłem się co do jej matki. W czasie, gdy byłem zmuszony wyjechać do Grecji, by opiekować się swoją ciężko chorą mamą, Katarzyna zmieszała mnie w Polsce z błotem, zmieniła Oli nazwisko i utrudniła mi kontakty z córką”, tłumaczy w wywiadzie dla Życia na gorąco.

Zobacz także: Związek Olgi Kalickiej rozpadł się niedługo przed ślubem, teraz aktorka odczuwa samotność. „Brakuje mi miłości. Już bardzo długo jestem sama "

Kasia Kowalska
Fot. Tomek Pisinski / Studio69 / Forum

Kasia Kowalska

Kasia Kowalska, Aleksandra Ola Kowalska, VIVA! sierpień 2018, 17/2018
Fot. Mateusz Stankiewicz/AF Photo

Kasia Kowalska i Ola Kowalska w sesji dla magazynu VIVA!, 2018 rok

Kostek Yoriadis o kontaktach z córką

W tej samej rozmowie były partner Kasi Kowalskiej został także zapytany o to, dlaczego przez te wszystkie lata nie walczył o kontakt z córką. Wyjaśnił, że wiele razy jeździł do Sulejówka, gdzie mieszkała artystka i rozmawiał z jej ojcem. „Znasz Kaśkę. Wiesz, jaka ona jest”, miał od niego usłyszeć. „Przestałem łudzić się, że moja relacja z Olą może ulec poprawie, kiedy spotkaliśmy się w sądzie na sprawie alimentacyjnej. Moja córka przyszła tam w towarzystwie ochroniarza, który miał jej zapewnić komfort psychiczny, sugerując sądowi, że jestem bandytą. Słuchając tego, co mówi, było mi przykro, ale było mi jej też żal. Zrozumiałem, że przeszła pranie mózgu. Ale to nie jej wina. Taki miała wzorzec. Tak została wychowana przez matkę”, wyznał Kostek Yoriadis w Życiu na gorąco.

Muzyk przekonuje, że nie ma żadnych zobowiązań finansowych wobec córki, a „proces alimentacyjny jest zakończony”. Tłumaczy, że to Kasia Kowalska wprowadziła wymiar sprawiedliwości w błąd. „Odwołałem się od wyroku nakazowego, który został wydany kilka lat temu bez mojej wiedzy i mojego udziału, ponieważ Katarzyna, będąca pełnomocnikiem małoletniej wówczas Oli, poinformowała sąd, że nie może mnie znaleźć w Warszawie. A ja tu mieszkam i mój numer jest ogólnie dostępny w ZAIKS-ie i u kolegów z branży. Ponadto ona sama go posiadała. Sąd uznał, że Kowalska wprowadziła go z premedytacją w błąd, co oznacza, że poświadczyła nieprawdę”, zapewnia w tej samej rozmowie.

Kostek Yoriadis nie ukrywa, że rozstanie z wokalistką odbiło się nie tylko na jego życiu prywatnym, ale także zawodowym przez „łatkę, jaką przypięła mu Katarzyna”. Okazuje się, że stracił wiele możliwości współpracy przez słowa Kasi Kowalskiej na jego temat. Muzyk podkreślił również, że poradził sobie z tym wszystkim, dzięki uporowi, który pozwala mu pokonywać przeciwności losu. Czy jednak kiedykolwiek byłby w stanie usiąść z byłą partnerką, porozmawiać, a może nawet wybaczyć? Jego odpowiedź sugeruje, że prawdopodobnie nie byłoby to możliwe... „Katarzyna, kierując się żądzą zemsty, dotknęła przede wszystkim naszą córkę. Z premedytacją pomówiła mnie o przemoc, której nie było. Tego jej nie wybaczę do końca życia”, wyznał Kostek Yoriadis w wywiadzie z Życiem na gorąco 

Czytaj również: Kamilla Baar szczerze opowiedziała o kulisach rozwodu. „To mocno wpłynęło na moje życie. Ale nie noszę w sobie żalu"

Kostek Yoriadis
Fot. AKPA

Kostek Yoriadis

Kostek Yoriadis, Warszawa, 09.07.2011
Fot. Slawomir Olzacki / Forum

Kostek Yoriadis, Warszawa, 09.07.2011

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…