Przez długie lata nie mogła pogodzić się z jej stratą. Nie potrafiła śpiewać, wycofała się z zawodu i nie wiedziała, czy kiedykolwiek wróci na scenę. Starsza córka Ewy Bem odeszła w 2017 roku po zmaganiach z chorobą nowotworową. Pamela Bem-Niedziałek miała 39 lat i osierociła dwójkę dzieci. Wokalistka w poruszającym poście wspomina zmarłą córkę… Jej wpis chwyta za serce.

Reklama

[Ostatnia publikacja tekstu na VUŻ 02.09.2024 r.]

Ewa Bem wspomina zmarłą córkę

Trudno wyobrazić sobie ból rodziny. Śmierć Pameli Bem-Niedziałek był dla jej bliskich potwornym ciosem. Dziennikarka współtworzyła stację TVN24, a także TVN24 BiS. Przez kilka lat zmagała się z chorobą nowotworową. Odeszła sześć lat temu w wieku 39 lat. „Dla nas wszystkich Pamela jest i będzie centrum naszego mikroświata”, mówiła artystka.

Ewa Bem usunęła się w cień. Nie potrafiła śpiewać, nie potrafiła odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Sił, wiary i nadziei dodawali jej bliscy: młodsza córka Gabrysia, mąż i zięć. A zwłaszcza wnuki: Basia i Tomek, które są dla niej najważniejsze. „Nic nie wskazywało na to, że w ogóle jeszcze kiedykolwiek stanę na scenie. Moja kondycja psychiczna, fizyczna, mentalna, duchowa… wszystko zostało zrujnowane przez długą chorobę i odejście naszej córki Pameli. Musiałam swoją kondycję zrekonstruować, łatać, właściwie to zbudować od nowa”, opowiadała w wywiadzie VIVY! w 2022 roku.

Czytaj też: Po stracie córki Ewa Bem pomaga wychowywać wnuki: „Tomek jej dobrze nie pamięta...”

Zobacz także

Ewa Bem, Pamela Bem-Niedziałek, 2002

scena z: Pamela Bem, Ewa Bem, SK:, , fot. Niemiec/AKPA
Niemiec/AKPA

Ewa Bem o córce, Pameli Bem-Niedziałek. Jaka była?

Artystka bała się ogromy emocji, spotkania z publicznością czy muzykami. Jej serce było poharatane. Ale wróciła, także dla córki. A energia, którą otrzymała od ludzi tylko ją wzmocniła. „Pamelka zawsze bardzo spontanicznie i ciepło reagowała na to, co robię, na moją pracę, na moje śpiewanie, mimo tego, że w jakimś sensie odbierało jej mamę”, dodawała Katarzynie Piątkowskiej w 2022 roku dla VIVY!. Powrót na scenę stał się dla niej formą terapii. Choć nadal nie jest jej łatwo.

Wokalistkę łączyła ze starszą córką wyjątkowa więź. Na zawsze zapamięta ją jako istotę niecodzienną, zawsze uśmiechniętą i niezwykłą pod każdym względem. „Właściwie niemożliwym jest znalezienie jej zdjęcia, na którym nie śmieje się pełnią swojego pięknego uśmiechu. Była niezwykła pod każdym względem. Była wegetarianką i ekolożką, która na Mazurach co wieczór, z własnej inicjatywy, zakładała rękawiczki i szła wzdłuż jeziora, zbierając śmieci. Była bardzo czuła na ludzi i na zwierzęta. Słowo daję, była samym dobrem. I była cudowną”, zwierzała się.

Sprawdź też: Na grobie Ewy Demarczyk stanęła monumentalna rzeźba. Partner piosenkarki ostro krytykuje sposób upamiętnienia

Ewa Bem, Pamela Bem-Niedziałek, Gabriela Sibilska, 2000 rok

WARSZAWA PIOSENKARKA EWA BEM Z CORKAMI I PSEM W OGRODKU PRZED DOMEM 274/OO KL. 13 30/6/2000 FOT. ADAM JAGIELAK
ADAM JAGIELAK/EAST NEWS
imgASw2C2-4b8ced2
Iza Grzybowska

W wywiadach zaznaczała, że nie spodziewa się, że będzie kiedyś w pełni szczęśliwa. „Co to właściwie oznacza być szczęśliwym? Powiedziałam wczoraj Gabrysi, naszej młodszej córce: „Czasem szczęście jest już wtedy, gdy nie dzieje się nic złego”. I taką definicję chce przyjąć”, opowiadała z kolei w magazynie Twój Styl. Nie chce już żyć przeszłością, ponieważ wie, że jej nie zmieni. Na nic nie ma wpływu. „Nie zmienię przeszłości, jest jak tatuaż – zostanie ze mną. Nie wiem też, co się wydarzy. Dlatego cieszę się tą chwilą: miłą rozmową czy pyszną herbatą…”, zakończyła w tym samym wywiadzie.

Reklama

1 czerwca przywołał wspomnienia… Z okazji Dnia Dziecka w sieci pojawiły się zdjęcia znanych postaci z rodzinami. Ewa Bem podzieliła się z obserwatorami podobną fotografią. Na zdjęciu widzimy ją w towarzystwie córek: Pameli i Gabrieli. „Moje Córki moja Miłość”, napisała wokalistka. Ten emocjonalny post poruszył fanów gwiazdy.

Reklama
Reklama
Reklama