Reklama

Dziś powiedzielibyśmy, że Alicja Borkowska i Wiktor Kubiak byli power couple lat 90. Biznesmen i artystka. Znani i cenieni w branży, utalentowani, wyjątkowi. Spędzili ze sobą kilka dobrych lat, mieszkali w kilku krajach. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu. Mimo rozstania byli dla siebie ważnymi osobami. Jak wyglądało jej życie i kariera, która rozpoczęła się od debiutu w „Metrze”? Jaką rolę odegrał w nim Wiktor Kubiak?

Reklama

Alicja Borkowska i Wiktor Kubiak: wszystko zaczęło się w teatrze

Dla wielu stał się kultowym musicalem, pokoleniowym doświadczeniem. „Metro” zachwyca widzów do dziś. Wystawiany regularnie w Teatrze Studio Buffo od 1991 r. pierwszy polski spektakl w stylu broadwayowskim obejrzało szacunkowo ponad 2 miliony osób nie tylko w Polsce, lecz także za granicą, m.in. w Stanach Zjednoczonych i Rosji. „Metro” pomogło zaistnieć na rodzimej scenie wielu popularnym artystom, takim jak m.in. Edyta Górniak, Robert Janowski, Katarzyna Skrzynecka, Doda, Michał Milowicz czy Natasza Urbańska. Jedną z osób, której kariera rozwinęła się dzięki występom w Buffo, była także Alicja Borkowska-Kubiak.

„Metro całkowicie zmieniło mi życie. Dzięki niemu zwiedziłam cały świat”, mówiła w wywiadzie dla Styl.pl. Na komentarz o tym, że „Metro” przyniosło jej także męża, artystka zażartowała: „O nie, to mojemu mężowi [przedstawienie przyniosło] żonę”. Mowa oczywiście o Wiktorze Kubiaku. Para poznała się podczas przygotowań do premiery musicalu, która miała miejsce w 1991 roku. Kubiak był producentem i sponsorem spektaklu, w którym ówczesna studentka szkoły muzycznej, 22-letnia Alicja, grała jedną z ról.

Czytaj także: Edyta Górniak zawdzięczała mu sukces i światową karierę. Gdy odszedł, załamała się

Facebook @Edyta Gorniak

Wiktor Kubiak, zdjęcie ze zbiorów Edyty Górniak, lata 90. XX wieku

To Alicja Borkowska stała za sukcesem Edyty Górniak na Eurowizji

Gdy spektakl odniósł sukces, a Edyta Górniak została gwiazdą teatru, Wiktor Kubiak został jej managerem i zaczął pracować nad rozwojem kariery artystki. W 1994 r. zaproponowano młodej wokalistce występ na Eurowizji organizowanej wówczas w Dublinie. Na potrzeby przygotowań i nagrania piosenki podopieczna biznesmena przeprowadziła się do Londynu. Alicja również zamieszkała w stolicy Anglii: „Byłam żoną Wiktora, po prostu pojechałam, bo Wiktor chciał, bym z nim pojechała” mówiła w rozmowie z portalem eurowizja.org w 2019 roku. Cała trójka zamieszkała razem, Alicja cierpliwie znosiła fakt, że jej ówczesny mąż musiał dzielić swój czas pomiędzy Edytę Górniak a własną żoną. „Czułyśmy się trochę jak w rodzinie, czyli że i tak, i tak byłyśmy na siebie skazane, że mogłyśmy się lubić czy nie, ale i tak tworzyłyśmy jedną całość i koniec, kropka. Nie zastanawiałam się, czy ją lubię, czy nie, po prostu musiałyśmy spędzać ze sobą czas. Lubiłam chodzić z nią na zakupy, nigdy nie marudziła, zawsze przymierzała to, co kazałam jej przymierzać” wspominała.

Prócz towarzyszenia Edycie w życiu codziennym, Alicja wzięła również czynny udział w rozwoju kariery przyszłej diwy i pierwszej reprezentantki Polski w konkursie Eurowizji. „»To nie ja!« w sumie znalazło się na Eurowizji dzięki mnie, bo dostałam pakiet piosenek, które miałam przesłuchać. Przy „To nie ja!” powiedziałam, że ta piosenka nie jest dla mnie, natomiast słyszałam, że Edyta szukała czegoś, bo jej zaproponowano występ. Ta piosenka była szeroka, festiwalowa”, mówiła w tej samej rozmowie. Gdy piosenka została wybrana jako ta, która zostanie zaprezentowana na irlandzkiej scenie konkursowej, żona managera Górniak, chociaż początkowo była jedynie osobą towarzyszącą, ostatecznie została jedną z trzech chórzystek towarzyszących wschodzącej gwieździe na scenie. Rok później Wiktor Kubiak namawiał Alicję na reprezentowanie Polski, jednakże artystka nie była zainteresowana zaproszeniem.

Czytaj także: Mówiła, że wyrwała się ze szponów sekty. Dla Sixteen Eurowizja była początkiem końca kariery

Krzysztof Jarosz / Forum

Alicja Borkowska, samochód roku 2006 „Playboya”, Warszawa, 12.06.2006 rok

Rafal Maciaga / Forum

Wiktor Kubiak, Adam Fidusiewicz, światowa premiera musicalu „Romeo i Julia”, Warszawa, 08.10.2004 rok

Próba generalna w życiu Alicji

Małżeństwo Alicji Borkowskiej i Wiktora Kubiaka nie przetrwało jednak próby czasu. Ona wróciła do Polski, a jej były mąż został w Londynie, by zająć się swoją nową podopieczną, Anitą Lipnicką. W tym samym czasie Edyta zerwała umowę ze swoim managerem i również opuściła Wielką Brytanię. Po powrocie do kraju Alicja Borkowska przygarnęła artystkę pod swój dach. Chociaż początkowo miały mieszkać ze sobą tylko chwilowo, dzieliły mieszkanie przez kilka miesięcy. Kobieta wyznała później, że ich rozstanie nie było miłe: według niej, współlokatorka nie dokładała się finansowo do utrzymania mieszkania. Sfrustrowana artystka zdecydowała się na spakowanie rzeczy należących do Edyty Górniak i wystawienie ich za drzwi.

Z Anitą Lipnicką miała zdecydowanie lepsze relacje, chociaż panie nie spędziły ze sobą tak dużo czasu z powodu rozpadu małżeństwa aktorki „Metra”. Z okazji 25. rocznicy wydania swojej pierwszej solowej płyty „Wszystko się może zdarzyć”, autorka hitu „Moje oczy są nadal zielone” zamieściła na swoim profilu na Facebooku post, w którym podsumowała ostatnie ćwierćwiecze, opisując początki swojej kariery i dziękując wszystkim, którzy jej pomagali. Nie zapomniała przy tym skomentować swojej relacji z Alicją Borkowską. „Chciałabym też wspomnieć postać Alicji Borkowskiej, prywatnie żony Wiktora, która była dla mnie ogromnym wsparciem podczas tego i kolejnych moich pobytów w Londynie. Dzięki niej poznałam wiele ciekawych osób, rozwinęłam swój gust kulinarny – to ona ciągała mnie po różnych restauracjach, nauczyła mnie też tego, w co się ubierać, czym pachnieć i jak się malować”.

Na początku lat dwutysięcznych Alicja Borkowska związała się z dziennikarzem muzycznym Robertem Leszczyńskim, z którym ma córkę Vesnę, jednakże i ten związek rozpadł się po kilku latach, chociaż byli partnerzy pozostali przyjaciółmi. Artystka popadła w depresję, która pogłębiała się przez kłopoty finansowe. Wiktor Kubiak obiecał przepisać na nią część majątku, jednakże nie zdążył tego zrobić. 25 października 2013 r. manager gwiazd i biznesmen zmarł, zostawiając byłą żonę bez niczego. Zaledwie dwa tygodnie później artystka doznała wylewu i zapadła w śpiączkę na ponad pół roku. Dawni przyjaciele z „Metra” zorganizowali koncert oraz nagrali piosenkę charytatywną w celu uzbierania środków na rehabilitację i leczenie koleżanki. Wśród artystów nie znalazła się jednak Edyta Górniak.

Po kilku miesiącach terapii Alicji Borkowskiej udało się wyzdrowieć i kontynuować karierę na scenie. W 2015 r. zmarł nagle jej drugi mąż, Robert Leszczyński. Artystka przeżyła żałobę, skupiając się na wychowywaniu córki. Vesna podąża śladami rodziców i w 2023 ukończyła szkołę muzyczną. Udało jej się także stanąć na jednej scenie ze swoją mamą, odgrywając rolę w kontynuacji musicalu „Metro”.

Czytaj także: Łączono ją z dziesięć lat młodszym mężczyzną. Po ogłoszeniu separacji Edyty Górniak i Dariusza Krupy media zalała fala spekulacji

PIOTR FOTEK/REPORTER

Robert Leszczyński, Alicja Borkowska, pokaz kolekcji firmy Vistula Wólczanka, Warszawa, 21.03.2007 rok

Aldona Karczmarczyk/VAN DORSEN ARTISTS

Reklama

Alicja Borkowska, Vesna Leszczyńska, sesja dla magazynu „VIVA!”, lipiec 2018 roku

Reklama
Reklama
Reklama