Aleksandra Żebrowska, Viva! 11/2022
Fot. Zuza Krajewska
Z ŻYCIA GWIAZD

Tak wygląda mama żony Żebrowskiego. Urodziła ośmioro dzieci, ma nietypową pasję

Justyna Adamczyk ma ciało jak supermodelka

Marta Cieplak 31 maja 2024 07:23
Aleksandra Żebrowska, Viva! 11/2022
Fot. Zuza Krajewska

Aleksandra Żebrowska chętnie publikuje na Instagramie fotografie dokumentujące życie rodzinne. Jakiś czas temu na jednym ze zdjęć Ola pokazała całą swoją rodzinę, ale nikt nie przypuszczał wtedy, że jej mama po ośmiu porodach może tak doskonale wyglądać. Teraz z kolei pokazała jej archiwalne zdjęcie. Sprawdziliśmy, czym się zajmuje. Będziecie zaskoczeni!

[Tekst opublikowany na Viva Historie 22.03.2024 r., natomiast na serwisie viva.pl 31.05.2024 roku].

Justyna Adamczyk, mama Aleksandry Żebrowskiej — kim jest?

Mama Aleksandry Żebrowskiej urodziła ośmioro dzieci. Żona Michała Żebrowskiego jest jej najstarszą pociechą, ma jeszcze 6 młodszych sióstr i jednego brata. Gdy ukochana aktora rodziła pierwsze dziecko, syna Franka, jej mama... również była w ciąży!

Panie łączy wyjątkowa więź, której wyraz wielokrotnie dały w mediach społecznościowych.

Fot. Instagram: olazebrowska

Kim prywatnie jest mama Aleksandry Żebrowskiej? Justyna Adamczyk od lat rozwija swoją pasję, którą jest joga. 56-latka skończyła kursy instruktorskie w Szwajcarii, gdzie obecnie mieszka razem z mężem, a także uczy jogi w Dubaju i w innych egzotycznych miejscach (m.in. w Grecji). Na swoim Instagramie publikuje także zdjęcia, na których można podziwiać nie tylko jej genialną sylwetkę, ale też niewiarygodną sprawność! 

CZYTAJ TAKŻE: Renata Gabryjelska grała w Złotopolskich, słuch o niej zaginął. Przypadek sprawił, że zyskała nowe życie

Co ciekawe, swoją miłością do jogi zaraziła także dzieci, w tym najmłodszą z córek, która ma tyle samo lat, co najstarszy syn Aleksandry Żebrowskiej i Michała Żebrowskiego, Franek. Justyna Adamczyk jest natomiast zaledwie cztery lata starsza od sławnego aktora. Gdy córka joginki wychodziła za mąż (miała wówczas 22 lata, zaś jej ukochany 37), ta miała 41 lat. Jej mąż jest logistykiem. A co mówiła o swojej wielkiej pasji?

Justyna Adamczyk, mama Aleksandry Żebrowskiej o jodze

Okazuje się, że na pierwsze zajęcia jogi wybrała się, gdy zamieszkała w Szwajcarii. „To znajomi mnie namówili. Zdecydowałam się w końcu zrobić kurs. To był czas w życiu, kiedy miałam odchowane moje najmłodsze dziecko, Zuzię”, zwierzała się w rozmowie z portalem „Dzień Dobry TVN”.

Dlaczego podjęła tę decyzję? Jak deklaruje, chciała zrobić coś dla siebie. Wcześniej bez reszty pochłaniały ją obowiązki macierzyńskie. „Jak się ma dzieci, to siebie odkłada się na później. A teraz przyszedł ten moment, kiedy postanowiłam zrobić coś dla siebie i padło na kurs jogi. Zuzia miała 3 latka, więc to było 7-8 lat temu. Co ciekawe, joga nigdy mnie nie interesowała. W pewnym momencie złożyło się, że sąsiadka zaciągnęła mnie na jogę i po pierwszej lekcji powiedziałam mężowi, że to uwielbiam”, ujawniła mama Aleksandry Żebrowskiej.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Dorota Szelągowska miała nazywać się inaczej. „Wybrałam inne imię, ale twój ojciec bardzo się mu sprzeciwiał”

Justyna Adamczyk przekonuje, że na naukę nigdy nie jest za późno. Jej instruktorką była kobieta, która zbliżała się do setki! „Wiek nie gra tu roli. Kończyłam jeden z krótszych kursów w Berlinie. Prowadziła go joginka, która miała 93 lata. Była w świetnej formie. Wiek nie ma znaczenia. Ale sama miałam obiekcję, kiedy szłam na kurs, bo byłam przed 50-tką”, wyznała. 

Pani Justyna prowadzi konto na Instagramie. My jesteśmy pod wrażeniem! A Wy?  

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Chcieli zmienić córce nazwisko, na oświadczyny przyszło im poczekać. Poznaj tajemnice ich związku...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARINA ŁUCZENKO-SZCZĘSNA w intymnym wywiadzie chwilę przed narodzinami córeczki. HANNA ŻUDZIEWICZ I JACEK JESCHKE o zmiennych losach ich związku i bajkowym ślubie w Ligurii. MATTEO BRUNETTI: ambasador włoskiej kuchni i polskiej kultury o… włosko-polskich korzeniach. KOBIETY IKONY:  Santor, Kunicka, Rodowicz, Majewska, Sipińska, Sośnicka… – one rządziły zbiorową wyobraźnią w PRL-u.