Emily Ratajkowski o albumie z nagimi zdjęciami: Zostały wykorzystane bez mojej zgody!
1 z 11
Już w grudniu ukaże się album z odważnymi, rozbieranymi zdjęciami Emily Ratajkowski. „Te zdjęcia zostały wykorzystane bez mojej zgody. To przykład rzeczy, której się sprzeciwiam” - zadeklarowała modelka. W albumie „Leder/Ratajkowski” znalazły się zdjęcia z sesji, która odbyła się w maju 2012 roku, zanim o Emily usłyszał cały świat za sprawą teledysku do piosenki „Blurred Lines” Robina Thicke’a. „Nie chciałam wypowiadać się publicznie o zdjęciach, które ostatnio postanowił wydać Jonathan Leder, by nie robić mu reklamy, ale mam już dość” - napisała Ratajkowski na Twitterze i dodała: „Ta książka i zawarte w niej zdjęcia to nadużycie”. W albumie znajdziemy 71 fotografii autorstwa Jonathana Ledera, które powstały w trakcie intymnej sesji w domku letniskowym Cape House w nowojorskim Woodstock. „5 ze 100 zdjęć z albumu zostało użyte w celu, do którego powstały - artystycznej sesji do magazynu” - tłumaczy modelka.
Ratajkowski walczy o prawo kobiet do eksponowania ciała
Ratajkowski twierdzi, że nie udzieliła fotografowi zgody na publikację zdjęć. Podkreśliła też, że cała sytuacja uosabia to przeciwko czemu się buntuje. Modelka wielokrotnie deklarowała feministyczne poglądy. Gdy pokazała się nago na koniu w sesji dla „Harper’s Bazaar”, jeden z dziennikarzy spytał ją z przekąsem, czy powinien kupić jej coś do ubrania, a ona odpowiedziała mu „Nie potrzebuję ubrań tak bardzo, jak Pan potrzebuje rozgłosu”. Uważa, że kobiety powinny móc „dzielić się swoją seksualnością i ciałami”, jeśli tego pragną.
Polecamy też: Rozbierane selfie z ideologią? Kim Kardashian znowu nago przed lustrem! Z kim i po co?
Naga prawda o Emily
Sesja Jonathana Ledera z Emily Ratajkowski odbyła się w domku letniskowym Cape House w nowojorskim Woodstock, wystrojem przypominającym raczej zapyziały motel lub mieszkanie starszej pani. Efekt retro dodatkowo wzmacnia fakt, że zdjęcia zostały wykonane Polaroidem. Klimat albumu niektórym przypomni wakacje w obskurnych pensjonatach. Na miejscu byłoby też skojarzenie z niskobudżetowym, chałupniczym porno. Modelka pozuje w wyjątkowo wymownych pozach. „Czuła się świetnie w swoim ciele” - pisze Leder we wstępie. I na tych zdjęciach niewątpliwie to widać. Zachęcamy do obejrzenia części z nich w naszej galerii.
Album "Leder/Ratajkowski" ukaże się w grudniu.
Polecamy też: Modelka, aktorka, seksbomba, feministka. 11 rzeczy, których nie wiecie o Emily Ratajkowski
2 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
3 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
4 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
5 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
6 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
7 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
8 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
9 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
10 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.
11 z 11
Emily Ratajkowski. Zdjęcie z albumu „Leder/Ratajkowski”, który ukaże się w grudniu 2016 nakładem wydawnictwa Imperial Pictures Publishing.