Reklama

Jerzy Pilch, genialny scenarzysta i pisarz, zmarł 29 maja 2020 roku. Odszedł w piątek po południu w swoim domu w Kielcach. To on publicznie przyznał się do alkoholizmu i otwarcie mówił o walce z chorobą Parkinsona. M.in. tych problemów dotyczyła pierwsza biograficzna książka o laureacie Paszportu „Polityki” i Literackiej Nagrody „Nike”, która ukazała się na rynku jesienią 2016 roku.

Reklama

Jerzy Pilch - dziś skończyłby 68 lat

Jerzy Pilch zmarł w swoim domu w Kielcach w piątek 29 maja 2020 roku po południu. „Od kilku dni miał problemy z ciśnieniem”, podawała Gazeta.pl. Dziś obchodziłby swoje 68. urodziny. „Do ostatnich chwil życia był świadomy. Był ciepłym, czułym człowiekiem. Kochał życia, nie był samotnikiem, jak próbowano go przedstawiać’, powiedziała w rozmowie z portalem żona pisarza, Kinga.

Jerzy Pilch przyszedł na świat w Wiśle w 1952 roku. Do jego najgłośniejszych dzieł należą „Spis cudzołożnic”, „Pod mocnym Aniołem” (za którą w 2001 roku otrzymał nagrodę Nike), „Rozpacz z powodu utraty furmanki” oraz „Wiele demonów”.

Jerzy Pilch zmagał się z chorobą Parkinsona. Przyznał się do alkoholizmu

W 2012 r. przyznał on, że cierpi na chorobę Parkinsona. To nieuleczalne schorzenie obecne jest również w jego twórczości. Krótko po tym wyznaniu gościł na łamach „VIVY!”. W wyjątkowej sesji czytelnicy mogli również zobaczyć jego pracownię, pełną książek i różnym woluminów.

Kiedyś myślał, że trafił do krainy nieśmiertelnych. A Bóg sprawiał, że wygrywał i był zwycięski. „VIVIE!” powiedział, że życie to złudzenie wieczności. Po operacji mózgu walczy z drżeniem rąk, z trudem mówi i pisze. „Ale się nie poddaję!”, deklarował Jerzy Pilch, jeden z najwspanialszych współczesnych pisarzy, w poruszającej rozmowie z Elżbietą Pawełek.

12 października 2016 r. na rynku ukazała się pierwsza biografia Jerzego Pilcha, napisana przez Katarzynę Kubisiowską. Jak podkreślała w wywiadach autorka, miała na jej napisanie dwa lata. Gdy bohater dowiedział się o tym, skomentował ten fakt zdaniem, że w takim razie wydawnictwo liczy, że umrze on, zanim książka ukaże się na rynku.

Dzieło nosi tytuł „Pilch w sensie ścisłym”. Jak przyznawała wówczas autorka, była to dla niej o tyle szczególna pozycja, że bohater wciąż żył w momencie publikacji. Co więcej, jest ojcem chrzestnym jej dziecka.

Reklama

Co Jerzy Pilch mówił w rozmowie z „Vivą!”? Czego się boi? Jak zmaga się z chorobą? Przeczytasz poniżej.

Reklama
Reklama
Reklama