Wojciech Kuczok, Proszę mnie nie budzić
Fot. Viva!
ZE ŚWIATA KULTURY

"Chciałbym uciec z tego snu, ale nie wiem którędy - przez cmentarz się boję". Wojciech Kuczok powrócił w wielkim stylu

Konrad Szczęsny 5 października 2016 16:15
Wojciech Kuczok, Proszę mnie nie budzić
Fot. Viva!

Wojciech Kuczok to z jednej strony utalentowany pisarz i laureat Nagrody Literackiej NIKE z 2004 r. za powieść "Gnój", z drugiej kochający ojciec trójki dzieci i partner Agaty Passent. Jest również autorem scenariuszy do filmów, w tym m.in. "Pręgów" i "Senności" Magdaleny Piekorz. Na rynku właśnie ukazała się jego najnowsza książka "Proszę mnie nie budzić. Antybiografia oniryczna" - pierwsza po trzech latach przerwy. Czym zaskoczył swoich czytelników tym razem?

 

Polecamy też: "W czerwonym żarze rzewnych żądz". Mąż o Agacie Passent z okazji jej 43. urodzin

 

Nota wydawnicza zapowiada, że to zapis mniej lub bardziej absurdalnych snów autora. Nie brakuje w niej zarówno odniesień do powstania warszawskiego, jak i... Jarosława Kaczyńskiego. Trudno nie zestawić jej z twórczością Brunona Schulza i jego najbardziej znanymi zbiorami opowiadań, jak "Sklepy cynamonowe" czy "Sanatorium pod klepsydrą". Chodzi oczywiście o mistrzowskie wręcz kreowanie przestrzeni w duchu poetyki marzeń sennych: rzeczywistość i fikcja przeplatają się doskonale, tworząc oniryczny nastrój niesamowitości, czasem grozy, a czasem groteski, co zapewnia pasjonującą i pełną zwrotów akcji lekturę.

 

Wszystko jest oczywiście podszyte atmosferą żartu, właściwą stylowi Kuczoka. Nie brakuje autoironii, sarkazmu, życiowej refleksji dotyczącej szerokiej tematyki: od szeroko pojętego pisarstwa i sztuki tworzenia, przez rzeczywistość społeczno-polityczną, aż po osobiste refleksje dotyczące ludzkiej egzystencji.

 

A co sądzą o niej czytelnicy?

Dla samego stylu pisania Kuczoka warto sięgnąć po tę książkę. Udało mu się utrzymać nastrój marzeń sennych do tego stopnia, że czytając "Proszę mnie nie budzić" wrażenie zaglądania komuś do głowy jest wręcz nieodparte. Lekkie, krótkie rozdziały, rzeczywiście jak sny, szybko się zaczynają, szybko się kończą, pozostawiają po sobie uczucie niezwykłości. Kuczok trochę inny niż zwykle, ale moim zdaniem wciąż w dobrej formie - napisał Marci na stronie lubimyczytac.pl

Wszystkich, którym zależy na obcowaniu z literaturą najwyższej próby, w której humor przeplata się z refleksją i poważnymi wnioskami dotyczącymi życia jednostki, powinni sięgnąć po tę pozycję. Idealna na długie jesienne wieczory. 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

„Miałem szczęście do kobiet”… Jerzy Stuhr o mamie i babci w ostatnim wywiadzie dla VIVY.pl

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA SKRZYNECKA I MARCIN ŁOPUCKI o tym, jak przez 15 lat budowali związek, w który weszli z bagażem doświadczeń. JERZY STUHR: odszedł legendarny polski aktor. Jaki był na scenie i poza nią? PAT BOGUSŁAWSKI święci triumfy jako reżyser ruchu na pokazach mody światowych projektantów. HALINA FRĄCKOWIAK: charyzmatyczna piosenkarka niezwykle szczerze opowiada o 60 latach kariery.