Większości z nas kojarzy się głównie z kabaretami, a przede wszystkim z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Od jakiegoś czasu jest także prowadzącą „Pytania na śniadanie”. I choć kariera Katarzyny Pakosińskiej nie zwalnia, to w życiu prywatnym nie zawsze jej się układało... Obecnie jest szczęśliwą żoną gruzińskiego księcia, który uratował jej życie. Ale pierwsze małżeństwo artystki nie było udane... Okazuje się, że namówiła ją do niego rodzina.

Reklama

Katarzyna Pakosińska: pierwszy mąż. Do małżeństwa namówiła ją rodzina

Jest jedną z najpopularniejszych artystek kabaretowych, której ogromną popoularność przyniosły występy z Kabaretem Moralnego Niepokoju, a od jakiegoś czasu spełnia się także jako prowadząca w „Pytaniu na śniadanie”. Choć dziś Katarzyna Pakosińska jest szczęśliwą żoną gruzińskiego księcia, to nie każdy wie, że ma za sobą również jeszcze jedno małżeństwo... Nie została wówczas żoną z miłości, ale pod wpływem nacisków rodziny.

„Rodzice są bardzo, może trochę za bardzo tradycyjni, tacy pod linijkę. Moja natura zaś od samego dzieciństwa kazała mi się buntować. Ale okoliczności mi nie sprzyjały. Moja młodsza o pięć lat siostra wyszła za mąż za swoją wielką i jedyną miłość, gdy miała 23 lata (…) Z tej perspektywy rodzice bardzo naciskali na moje małżeństwo – siostra już założyła rodzinę, a ja się ociągałam. Zaraz miałam skończyć 30 lat, nie widać było, żebym coś działała w kierunku zamążpójścia. Decyzja o tym, że wezmę ślub z Tomkiem, moim wieloletnim przyjacielem, została podjęta pod wpływem rodziców. Nie wynikała ze mnie”, wspominała Katarzyna Pakosińska w książce „Same” Anity Sobczak.

„Pamiętam, wędrowałam do ołtarza i zatrzymałam się przed kościołem, cała moja natura mówiła: nie. Tak nie powinna czuć się panna młoda. Próbowałam się jakoś nastroić, wokół była rodzina, najbliżsi. Już po ślubie dostaliśmy do rąk dwa gołębie. Gołąbek Tomka odleciał, a mój się we mnie wtulił i nie chciał polecieć. Umiem czytać takie znaki. Wiedziałam, że jest niedobrze, ale wtedy nie miałam jeszcze takiej siły, jak teraz, żeby zadbać o siebie”, wspominała w tej samej książce dzień swojego ślubu.

Czytaj też: Aleksandrze Kwaśniewskiej udzielił przed laty wywiadu, jakiego nigdy nie było. Tak mówił o miłości, wolności i kłamstwie

Zobacz także
Wojciech Olszanka/East News

Katarzyna Pakosińska, córka Maja, Dzień Dobry TVN, 2008 rok

Krzysztof Jarosz / Forum

Katarzyna Pakosińska, córka Maja, pierwsza w Polsce prezentacja najnowszej kolecji mody jesienno - zimowej firmy Cherokee, 24.08.2006

Katarzyna Pakosińska: pierwszy mąż. Rozstali się po narodzinach córki

Choć Katarzyna Pakosińska starała się stworzyć relację z pierwszym mężem, to niestety nie udało im się to... para rozstała się niedługo po narodzinach ich wspólnej córki, Mai. „Moment narodzin córki był absolutnie zwrotny w moim życiu. W sekundę przewartościował milion rzeczy. Tak zaczęłam porządki. Dosyć gwałtownie. Wróciłam do swojej intuicji, do tego, co czułam, do dbania o siebie. Próbowałam rozmawiać o swoich wątpliwościach dotyczących małżeństwa. Ale prawda jest taka, że gdybym któregoś dnia po prostu nie spakowała się i nie wyszła z domu, tkwiłabym w tym do dzisiaj”, opowiada artystka w książce „Same”.

W tej samej publikacji artystka i prezenterka wyznała, jak wyglądał moment, w którym zdecydowała się na odejście od męża. „Pewnego dnia, kiedy Tomek wyszedł do pracy, zapakowałam do swojego garbusa wanienkę, wzięłam Maję i pojechałam do Warszawy, do swojej przyjaciółki, Agaty Konarskiej. Nie wiem, w jakim miejscu bym była, gdyby nie tamten dzień”, zwierzyła się Katarzyna Pakosińska na kartach książki Anity Sobczak. Niestety bliscy artystki nie tylko nie zrozumieli jej decyzji, ale także nie byli w stanie jej zaakceptować... Rodzina się od niej odwróciła.

„Cała ro­dzina się ode mnie od­wró­ciła, a ja zo­sta­łam wy­klęta. Uzna­no, że do­pro­wa­dzi­łam do naj­strasz­niej­szej tra­ge­dii. To były czasy, kiedy za­czę­łam być bar­dziej wi­do­czna pu­blicz­nie. Bli­scy mó­wili, że woda so­dowa ude­rzyła mi do głowy, że mi od­biło. Nikt nie brał na po­waż­nie mo­jej de­cy­zji. A ja wie­dzia­łam, że te­raz mu­szę się uzbro­ić w nie­zwy­kłą siłę, żeby za­wal­czyć o sie­bie. I je­żeli mi się to uda, to zro­bię wszyst­ko, by moja córka była szczę­śliwa. Żeby na pewno była szczę­śliw­sza i umia­ła po­dej­mo­wać de­cy­zje szyb­ciej niż ja. By była bar­dziej i szyb­ciej nie­za­leżna niż jej oso­bi­sta mama. Z per­spek­tywy czasu uwa­żam, że to była najlepsza decyzja w moim życiu”, zapewnia Katarzyna Pakosińska.

I choć u własnej rodziny nie znalazła zrozumienia, tak były mąż postanowił nie tylko zaakceptować jej decyzję, ale i zrobić wszystko, by ich wspólna córka nie odczuła rozstania swoich rodziców. Katarzyna Pakosińska nie ukrywa, że w tym czasie było jej wyjątkowo ciężko, ponieważ występowała z Kabaretem Moralnego Niepokoju i cały czas była w rozjazdach. „To były wariackie czasy Kabaretu Moralnego Niepokoju. Graliśmy po trzy spektakle dziennie. Czasami to była walka z materią – każdy się starał, łącznie z tatą Mai, żeby wszystko jakoś działało. Miałam wrócić wieczorem, wracałam w środku nocy. Ktoś, kto akurat opiekował się naszą córką, czekał na mnie. Czasem sam tata Mai”, wyznała artystka w książce „Same”. Dziś wiedzie szczęśliwe życie u boku ukochanego, Irakliego Basilashviliego.

Zobacz także: Na urodzinach ukochanego pozowała z celebrytami, przyleciała balonem. Oto, co wiemy o Aleksandrze Marchewce!

TOMASZ URBANEK/Dzien Dobry TVN/East News

Katarzyna Pakosińska z mężem, Irakli Basilashvili, Dzień dobry TVN, maj 2021

VIPHOTO/East News

Katarzyna Pakosińska z córką przed studiem DDTVN, 28.01.2023

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 11.07.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama