Planował spędzić z nią życie, jednak ona zostawiła go dla innego. Jak Marian Kociniak uleczył złamane serce?
„Byłem zakochany bezgranicznie”
Poznali się w szkole. Marian Kociniak i Maria Wachowiak planowali spędzić ze sobą całe życie, jednak ich związek przetrwał zaledwie dwa lata. Na ich drodze stanął jednak Gustaw Holoubek, który skradł studencką miłość aktora. Po tym wydarzeniu aktor znany z roli Franka Dolasa w „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” był zrozpaczony. Jak dalej potoczyły się ich losy?[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 20.10.2024 r.]
Marian Kociniak i Maja Wachowiak: miłość w szkole teatralnej
Marian Kociniak urodził się 11 stycznia 1936 w Warszawie. Pierwotnie był uczniem technikum budowy silników, jednakże później odkrył w sobie pasję do aktorstwa i wstąpił do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. To właśnie przed dziekanatem tej uczelni poznał Marię Wachowiak. On był już na trzecim roku, a Maja, jak mówiono na młodą aktorkę, dopiero odbierała swój indeks. Oczarowała go od pierwszego momentu. „Była niezwykła, oryginalnie piękna. Wyróżniała się” mówił w jednym z programów. Ku jemu szczęściu, młoda studentka odwzajemniła jego uczucie.
Według opinii niektórych wcale do siebie nie pasowali. Pochodzili z zupełnie różnych światów: Maja pochodziła z zamożnej warszawskiej rodziny, a Marian żył w akademiku. Różne były także ich charaktery: gdy młoda studentka twardo stąpała po ziemi, jej wybranek starał się ją rozweselać. Nie przeszkadzało to jednak, by między dwójką młodych aktorów pojawiło się uczucie. Spotykali się ze sobą około dwóch lat. Wspólnie chodzili na dancingi, spacerowali nad Wisłą, pili razem drinki z soku pomidorowego i spirytusu, a nawet... recytowali „Pana Tadeusza” u stóp pomnika Adama Mickiewicza. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Planowali dalsze wspólne życie: chcieli pobrać się, gdy oboje skończą naukę. Wszystko zmieniło się jednak gdy na drugim roku studiów Marii zaproponowano główną rolę w „Pożegnaniach”. Młoda aktorka bardzo szybko zapomniała o swoim dotychczasowym partnerze, a w jej sercu pojawił się nowy obiekt uczuć: Gustaw Holoubek.
Czytaj także: Maja Wachowiak była gotowa rzucić wszystko dla Gustawa Holoubka. Ich huczny ślub wszedł do literatury
Maja Wachowiak zostawiła wszystko dla Gustawa Holoubka
Zaledwie dwudziestoletniej studentce aktorstwa trafiła się okazja nie do odrzucenia: główna rola w filmie w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa, u boku Gustawa Holoubka, aktora, który zadebiutował na deskach teatralnych już ponad dziesięć lat wcześniej, a w całej Polsce był znany ze swoich ról filmowych, m.in. Kuby Kowalskiego, w którego wcielił się w „Pętli”. Dziewczyna była zachwycona, a koleżanki zazdrościły, że los uśmiechnął się tylko do niej. 35-letni wówczas artysta również oczarował się debiutującą aktorką, i wkrótce zaczęli ze sobą romansować.
Nie przeszkadzało mu wcale, że ma żonę, Danutę Kwiatkowską, również aktorkę, a także dziesięcioletnią córkę. Rozkochał więc w sobie młodziutką Maję, a gdy w 1962 r. wziął rozwód z pierwszą żoną, nie zwlekał długo: w tym samym roku Gustaw i Maja wzięli ślub cywilny w Jabłonnie pod Warszawą, a następnie urządzili wesele w Pałacu księcia Poniatowskiego. Wśród gości nie pojawił się były partner panny młodej, Marian Kociniak. Nic w tym jednak dziwnego: jak sam wspominał, rozstanie ze swoją pierwszą prawdziwą miłością przeżył ciężko: „Byłem zakochany bezgranicznie, ale mnie porzuciła” wspominał.
Marian Kociniak, 1969, ,,Jak rozpętałem drugą wojnę światową"
To ona uleczyła złamane serce Mariana Kociniaka
Porzucony aktor nie wiedział, jak poradzić sobie ze zawodem miłosnym. Postanowił zupełnie poświęcić się pracy. Występował na deskach swojego macierzystego teatru „Ateneum”, a już w 1959 r. zadebiutował także na małym ekranie w filmie „Pan profesor”. W 1961 r., poznał młodszą od siebie o dwa lata montażystkę, Grażynę Pilszczyńską. Aktor szybko zapomniał o dawnej miłości i związał się z nowo poznaną kobietą. Jak się okazało później, trafił w dziesiątkę: Grażyna została jego partnerką na całe życie. Jak o niej wspominał: „Zasłoniła mi świat. Przy niej inne kobiety traciły blask”.
Pobrali się w 1963 r., a rok później doczekali się jedynej córki, Weroniki. Mimo kilku spięć ich związek przetrwał ponad 50 lat, zakończył się jednak w 2016 roku, gdy ukochana żona aktora nagle zmarła. Zrozpaczony, nie wyobrażał sobie życia bez niej i zaledwie miesiąc później spoczął obok niej na cmentarzu ewangelicko-reformowanym w Warszawie.
Czytaj także: Marian Kociniak i Grażyna Pilszczyńska: podkreślał, że to dzięki niej żyje. Kiedy odeszła, nie umiał się z tym pogodzić
Maja Wachowiak na początku nie potrafiła ułożyć sobie życia miłosnego, jak jej studencka miłość. Chociaż z Gustawem Holoubkiem doczekała się córki Magdaleny, schemat się powtórzył: po 11 latach małżeństwa jej mąż zostawił ją z dzieckiem dla innej, młodszej kobiety: aktorki Magdaleny Zawadzkiej. Maja nie mogła poradzić sobie z rozstaniem. Odeszła z serialu, w którym grała z nową wybranką swojego męża. „Byłam bliska temu, co nazywa się umieraniem z miłości. Po rozwodzie przestałam spać, nie mogłam oddychać. Nie wierzyłam, kiedy ktoś mówił, że czas goi rany. Cierpiałam, jakby mnie zmiażdżono” opowiadała po latach o wydarzeniu.
Gdy wyszła za mąż po raz drugi, opuściła Polskę, by na stałe zamieszkać w Niemczech. Pracowała tam w radiu „Wolna Europa”, a także grała w telenoweli „Lindenstraße”. Zmarła nagle w wypadku samochodowym w Monachium w 2019 r. Jej pierwszy mąż, Gustaw Holoubek, spędził resztę życia ze swoją trzecią żoną. Zmarł 6 marca 2008 r. i spoczywa na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Czytaj także: O tej relacji nie wiedział prawie nikt. Jadwiga Barańska ujawniła, że jest matką chrzestną Jana Holoubka
Maja Wachowiak, 1958 r.