Irena Kwiatkowska nie miała dzieci, bo na pierwszym miejscu stawiała karierę. Cudem dożyła niemal 100 lat
Kilkukrotnie wymykała się śmierci
Jej życie było cudem. I to dosłownie. Irena Kwiatkowska ledwo dostała się do szkoły teatralnej. Ale była ambitna, talentu również trudno było jej odmówić. Tyle że potrzebował czasu... Z biegiem lat udowodniła, że ma szeroki wachlarz możliwości, by wymienić tylko rolę Hermenegildy Kociubińskiej czy interpretację Ptasiego radia Juliana Tuwima dla Polskiego Radia... . Widzowie uwielbiali jej klasę i pogodę ducha. Odeszła w marcu 2011 roku, dożyła niemal 100 lat. Dziś przypada rocznica jej urodzin. Jakie sekrety skrywała? Dlaczego nie wpisywała się w ówczesne kanony piękna? Oto mniej znana historia Ireny Kwiatkowskiej.
Irena Kwiatkowska: kariera, najważniejsze role
Jak wspomina Gabriel Michalik w jej biografii „Kobieta pracująca. Rzecz o Irenie Kwiatkowskiej i jej czasach”, pierwsze występy aktorki były interpretacjami postaci męskich! Zagłoba, Papkin, Kmicic - to byłe role, w które wcieliła się jeszcze w szkole średniej. Późniejsze występy aktorki były równie nietypowe. Zaraz po ukończeniu Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej zagrała tytułową rolę w Świerszczu za kominem na podstawie noweli Charlesa Dickensa. Irena Kwiatkowska nie miała w tym przedstawieniu ani jednej kwestii, jednak to właśnie ona skradła całe show. Do samej szkoły niezwykle utalentowana artystka dostała się zresztą cudem. Nikt nie dawał jej szans w show-biznesie. Jej talent dostrzegł jedynie Aleksander Zelwerowicz, który wstawił się za początkującą aktorką podczas przesłuchania. Zapowiedział jednak, że czeka ją mnóstwo pracy.
Ale Irena Kwiatkowska była pracowita, nie brakowało jej również ambicji. Ponoć już podczas pierwszych prób w teatrze umiała na pamięć cały tekst przedstawienia. Występowała w kinie, telewizji, teatrze, a także w radiu. Słynny krytyk teatralny Tomasz Mościcki mówił o jej: „wielkiej scenicznej inteligencji, zmyśle i naturalnym wyczuciu groteski, deformacji świata przy aktorskim warsztacie, wywodzącym się z najlepszej polskiej szkoły realistycznej”. Nazwał ją również „mistrzynią śmiechu”, nawiązując do jej występów w Kabarecie Dudek, w serialach komediowych: Wojna domowa czy Czterdziestolatek (w którym wcieliła się w kultową Kobietę Pracującą), a także w Kabarecie Starszych Panów. Po wojnie Konstanty Ildefons Gałczyński namówił ją na przeprowadzkę do Krakowa. Dołączyła do obsady kabaretu Siedem Kotów, w ramach którego interpretowała skecze napisane specjalnie dla niej przez słynnego polskiego poetę. Gałczyński, wzorując się na Irenie Kwiatkowskiej, stworzył dla Teatrzyku Zielona Gęś postać Hermenegildy Kociubińskiej.
Szczególnym etapem w jej karierze była trwająca prawie 65 lat współpraca z Polskim Radiem. Była pierwszą aktorką, która pracowała tam na etacie. W historii zapisały się zwłaszcza jej niesamowite audycje dla dzieci, podczas których czytała wiersze Juliana Tuwima, Jana Brzechwy, Przygody Plastusia Marii Kownackiej, Anię z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery oraz Przygody Tomka Sawyera Marka Twaina. Jej interpretacja Ptasiego radia Juliana Tuwima jest uważana za najwybitniejsze wykonanie wiersza w całym XX wieku.
W filmografii Ireny Kwiatkowskiej znajduje się ponad 20 ról filmowych i telewizyjnych. Natomiast w teatrze zagrała ich ponad 100. Została nagrodzona Nagrodą Honorową Polskiego Radia - „Diamentowym Mikrofonem”, Nagrodą „Gwiazda Telewizji Polskiej” z okazji 50-lecia TVP za kreacje w Teatrze telewizji i kabarecie oraz Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Czytaj także: Beata Tyszkiewicz zakochała się w nim bez pamięci. Czekał ją srogi zawód
Irena Kwiatkowska: wspomnienia dzieciństwa
Kariera Ireny Kwiatkowskiej została silnie naznaczona przez wojnę. Aktorka skończyła studia w 1935 roku i do czasu wybuchu konfliktów zbrojnych była już bardzo aktywna zawodowo. Otrzymała angaż w kabarecie Cyrulik Warszawski - bardzo wówczas popularnym. Grała również w teatrach w Warszawie, Katowicach oraz w Poznaniu. Jednak II wojna światowa brutalnie przerwała jej plany. W trakcie okupacji była zaangażowana w działalność podziemną. Pomagała w Polskim Czerwonym Krzyżu, a także pełniła funkcję łączniczki. Grała w tajnych przestawieniach, reżyserowanych przez Leona Schillera oraz Tadeusza Byrskiego.
Sprzeciwiała się przy tym pracy w oficjalnych teatrach, akceptowanych przez niemieckiego okupanta. Zamiast tego wybrała posadę kosmetyczki i kelnerki. Była również żołnierką Armii Krajowej i wzięła udział w powstaniu warszawskim. Wówczas kilka razy cudem uniknęła śmierci. „Nocowałam w maglu na Bednarskiej na parapecie. To było dobre łóżko. Tylko bardzo niebezpieczne, bo wiadomo — odłamki. Ale byłam tak zmęczona, że było mi wszystko jedno, co będzie”, przyznała w rozmowie z autorem książki “Irena Kwiatkowska i znani sprawcy”, wspominając tamte czasy. Innym razem, gdy biegła z meldunkiem po Krakowskim Przedmieściu, pocisk artyleryjski, używany do rażenia ludzi, przeleciał jej nad głową. Nie bała się narażać. Była po prostu odważna.
„W uznaniu wybitnych zasług dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz rozwoju polskiej kultury oraz za osiągnięcia w pracy artystycznej" Irena Kwiatkowska została odznaczona w 2009 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Czytaj także: Gdy odeszła jej córka, syn stał się całym światem. „Mamusiu, żyj dla mnie!” prosił Barbarę Brylską
Irena Kwiatkowska, Warszawa, 02.1972. Kabaret "Dudek"
Irena Kwiatkowska: mąż, dzieci, ostatnie lata życia
Słynna aktorka postanowiła przejść na emeryturę w 1994 r. W 1993 zmarł jej mąż Bolesław Kielski. Poznała go, pracując w Polskim Radiu i zakochani pobrali się w 1948 roku. Nie mieli dzieci, ponieważ na pierwszym miejscu zawsze była u artystki kariera. Wciąż decydowała się jednak na gościnne występy. Jak ekscentryczna artystka zadeklarowała w wywiadzie dla Życia, planowała pewnego dnia zakończyć zupełnie swoją działalność aktorską i zająć się... grabieniem liści w warszawskich Łazienkach!
Nie bała się śmierci. Może dlatego, że raz jej doświadczyła: miało to miejsce już pod koniec życia, w trakcie jednej z wizyt w szpitalu, gdzie poddawała się rutynowym badaniom. Nagle straciła przytomność. Okazało się, że doszło do zatoru. Lekarze byli przerażeni, ponoć stwierdzili, że jedynie cud może sprawić, że Irena Kwiatkowska odzyska przytomność. I tak też się stało – w nich była wszak specjalistką. Obudziła się. „Doświadczyłam śmierci. Trafiłam do nieba, ale nie chciałam jeszcze w nim zostać. Poprosiłam Pana Boga, żeby pozwolił mi wrócić” — zwierzała się w trakcie Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach dziennikarzowi „Angory”, Bohdanowi Gadomskiemu. Mimo że jej organizm był wyniszczony, to jednak silny. Bardzo chciała żyć...
Przed śmiercią przeprowadziła się do Domu Aktora Weterana w Skolimowie i tam spędziła swoje ostatnie dni. Nie była samotna. Opiekowali się nią przyjaciele. Ponoć nie spakowała żadnej ze swoich licznych pamiątek - nie lubiła oglądać się za siebie. Irena Kwiatkowska zmarła 3 marca 2011 roku. Miała 98 lat. Powróciła do nas w 2019 roku, za sprawą roli w filmie animowanym Mariusza Wilczyńskiego - Zabij to i wyjedź z tego miasta. Jej głos zabrzmiał wśród innych słynnych postaci polskiej kultury, przenosząc nas w inny wymiar...
Czytaj także: Kiedy Maria Callas była w ciąży, Arystoteles Onassis zostawił ją samą. Ich synek zmarł dwie godziny po porodzie
Irena Kwiatkowska i Bolesław Kielski