Los nie był dla niej łaskawy. Hanna Mikuć podniosła się po rodzinnej tragedii
Dla dzieci poświęciła wiele
Życie boleśnie ją doświadczyło... Hanna Mikuć podniosła się po tragicznych wydarzeniach. Przedwcześnie pożegnała ukochanego męża, największą, jedyną miłość swojego życia. Wiedziała, że musi odnaleźć w sobie siłę dla trójki dzieci. To dzięki najbliższym i pracy udało jej się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Spełnia marzenia, jest dumną mamą i babcią. Jak dziś wygląda życie ulubienicy widzów? Aktorka kilka dni temu obchodziła 68. urodziny.
Hanna Mikuć: jak zmieniło się jej życie?
Silna, odważna kobieta o wielkim sercu. Hanna Mikuć przed laty otrzymała od losu straszny cios. Przedwcześnie pożegnała ukochanego męża, największą jedyną miłość. Piotr Sobociński był wspaniałym, utalentowanym operatorem. Para poznała się na planie filmu Nieciekawa historia, gdzie aktorka wcielała się w jedną z głównych postaci. On stał za kamerą. Od razu zwrócili na siebie uwagę. Połączyła ich pasja, podobne plany na przyszłość. Wiedzieli, że u swojego boku mogą osiągnąć wszystko.
Hanna Mikuć spełniała się na scenie i przed kamerą. Widzowie pamiętają ją z roli strażniczki Lindy w kultowej już Seksmisji. Z kolei Piotr Sobociński był już uznanym operatorem w kraju i za granicą. Za zdjęcia do tryptyku Trzy kolory. Czerwony otrzymał nominację do Oscara. To był przełom. Coraz częściej pracował przy amerykańskich produkcjach. Na świecie była już wtedy trójka ich dzieci: Piotr junior, Michał i Maria. Hanna Mikuć w pewnym momencie usunęła się w cień, zrezygnowała z pasji, by poświęcić się macierzyństwu. Z dumą przyglądała się pracy męża, wspierała go i cieszyła się z jego sukcesów. Ze względu zobowiązania zawodowe Piotra Sobocińskiego, rodzina jeździła po całym świecie – byli na Hawajach, w Meksyku, Finlandii i we Włoszech.
„Rodzina to dla mnie największa wartość. Mój mąż, którego poznałam na planie filmowym, myślał podobnie. Mimo światowej kariery, którą robił, najważniejsze były dla niego dzieci i rodzina. Kiedy Piotr pracował w Stanach, jeździłam z nim, bo wiedziałam, jakie to dla niego ważne. To był dla mnie trudny okres: ciągle się przenosiliśmy, a ja długo się przyzwyczajam do nowych miejsc. Kiedy się to udawało, wyjeżdżaliśmy gdzieś indziej. I tak minęło parę lat”, opowiadała aktorka w rozmowie z Show.
Ich dzieci świetnie odnalazły w nowej rzeczywistości. Chodziły do szkół w USA, podglądały pracę taty i bywały na planach zdjęciowych i chłonęły ten artystyczny świat. Rodzina nie planowała zostawać w USA na stałe. Pragnęli wrócić do Polski. Nie było im to dane…
Hanna Mikuć: śmierć męża, żałoba, nowy etap
Piotr Sobociński zmarł nagle na zawał serca podczas realizacji filmu 24 godziny w Vancouver w Kanadzie w 2001 roku. Miał zaledwie 43 lata. „Stres związany z pracą przyczynił się do śmierci mojego męża. Nasze życie stało się gonitwą. Ciągle szukaliśmy czegoś więcej. I to jest strasznie niebezpieczne. Kariera wcale nie przyniosła nam szczęścia ani spełnienia”, wyznała Hanna Mikuć w rozmowie z Rewią.
Aktorka została sama z trójką dzieci. Najmłodsza pociecha pary miała wtedy siedem lat… Hanna Mikuć wiedziała jedno, że musi być silna, nie może się załamywać. Po powrocie do kraju zaczęła częściej pojawiać się na ekranie. Widzowie pokochali ją za rolę w serialu M jak miłość, gdzie wciela się w rolę Krystyny Filarskiej-Marszałek. Aktorka potrzebowała znaleźć się wśród ludzi. Na początku nie była pewna, czy odnajdzie się na planie po przerwie. Obawy były niesłuszne. Praca była dla niej odskocznią, pomogła jej funkcjonować w nowej rzeczywistości.
„W moim zawodzie potrzebne jest pewne wewnętrzne otwarcie. A ja, po tym co przeżyłam, na pewno nie mam teraz ochoty się otwierać. Ale, mimo wszystko: w powrocie do normalnego życia najbardziej pomaga ucieczka w pracę. Im pracy więcej, tym lepiej. Poczucie obowiązku, świadomość, że jestem za tak wiele rzeczy odpowiedzialna, właściwie tylko to pozwoliło mi jakoś przetrwać najtrudniejsze miesiące”, tłumaczyła Hanna Mikuć [cytat za film.wp.pl]. Aktorka pojawiła się także w Pensjonacie pod Różą, Na dobre i na złe, Ojcu Mateuszu.
Czytaj też: Syn Kory walczy o dobre imię matki. Domaga się poprawek w sensacyjnej biografii
Hanna Mikuć, premiera filmu "Plac Zbawiciela"; Hanna Mikuć z synami Michałem i Piotrem, 2006
Na pierwszym miejscu zawsze stawia bliskich. To dzieci są jej największą dumą i wsparciem. Dziś są dorośli, rozwijają swoje kariery i budują własne rodziny. Hanna Mikuć jest też szczęśliwą babcią. Synowie poszli w ślady ojca, rozwijają swój talent. Piotr Sobociński junior pracował filmach Bogowie, Wołyń, Boże Ciało, Cicha Noc, Kos, Wesele. Jego twórczość wielokrotnie wyróżniano nagrodą Orłów. Michał Sobociński współtworzył Sztukę Kochania, Żmijowisko, Belfra, Filipa, Miłość jest wszystkim czy Belle Epoque. W 2022 roku otrzymał nagrodę za najlepsze zdjęcia podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Z kolei Maria Sobocińska jest absolwentką Akademii Teatralnej. Widzowie mogli podziwiać ją w produkcjach Sexify, Behawiorysta, Wesele, Kruk, Kler, Miłość jest wszystkim czy Wołyniu.
„W naszej rodzinie jest dość monotonnie: synowie wykonują ten sam zawód, co ojciec i dziadek, a Marysia jest trzecim pokoleniem aktorów. Moim marzeniem było, żeby dzieci wybrały mniej stresogenne zawody. Ale mleko się rozlało. Moja teoria jest taka, że jednak pewne zdolności dostajemy w genach. Mąż przecież umarł, kiedy chłopcy byli jeszcze za młodzi, żeby im przekazać jakąś wiedzę na temat sztuki operatorskiej. Marysia robi piękne zdjęcia. Michał z kolei dla żartu wystąpił w »Singielce«, do której robi zdjęcia. Moim zdaniem młodszy syn ma talent imitatorski. Parodiował wszystkich celebrytów”, opowiadała aktorka w jednym z wywiadów.
Całej rodzinie życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!
Źródło: Pomponik, Show, Interia
Sprawdź też: Dorota Wellman czule o relacji z synem: „bez niego nie mam powietrza, jest treścią mojego życia"
Hanna Mikuć, 2013 rok
Michał Sobociński z ukochaną, Natalią Rybicką i dziećmi:
Maria Sobocińska, Spotkanie prasowe z aktorami i twórcami serialu "Behawiorysta", 2022