Reklama

Trzy lata temu media obiegły przykre wieści o chorobie Bogumiły Wander. Od tamtego momentu opiekę nad nią sprawuje mąż — Krzysztof Baranowski stara się być przy niej na dobre i na złe, choć sytuacja jest naprawdę trudna. "Robiłem wszystko, co mogłem. Lekarze potwierdzili tylko, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest ośrodek" — przyznał w najnowszym wywiadzie. Tak wygląda jego życie z żoną chorą na Alzheimera...

Reklama

Bogumiła Wander jest nieuleczalnie chora. Krzysztof Baranowski ma jedno marzenie

Spędzili razem blisko cztery dekady wspólnego, szczęśliwego życia, lecz dopiero w 2005 roku zdecydowali się na ślub. Stworzyli związek oparty na przyjaźni i miłości... Lecz los miał dla nich inne plany. Niestety sielankę Bogumiły Wander i Krzysztofa Baranowskiego przerwała straszliwa diagnoza — okazało się, że słynna prezenterka Telewizji Polskiej zachorowała na Alzheimera. Mąż trwa przy niej nieprzerwanie od samego początku leczenia, i to właśnie on co jakiś czas informuje media o obecnym stanie zdrowia ukochanej.

Teraz 85-letni żeglarz udzielił wywiadu dla magazynu Wprost, w którym opowiedział, jak zmieniło się jego życie na przestrzeni ostatnich miesięcy. Dla dobra żony poświęcił wszystko — włącznie z własnymi marzeniami. Krzysztof Baranowski chciałby jeszcze raz wyruszyć w samotny rejs dookoła świata, lecz powstrzymują go koszta związane z tak dużym przedsięwzięciem. Poza pieniędzmi brakuje mu jednak czegoś jeszcze... Chodzi o słowa wsparcia, które w przeszłości słyszał od miłości swojego życia.

CZYTAJ TAKŻE: Są razem niemal pół wieku, zawsze stoją za sobą murem. Tak o miłości do żony mówił Aleksander Kwaśniewski

"Już takich słów od żony nigdy nie usłyszę. Z żalem to stwierdzam, ale taka jest prawda i nie ma co mydlić sobie oczu, że sytuacja się zmieni. [...] Choroba, na którą zachorowała moja żona, jest nieuleczalna. Jej wsparcia już nie mam [...]" — przyznał gorzko w rozmowie z Wiktorem Krajewskim dla Wprost.

Krzysztof Baranowski, Bogumiła Wander, VIVA! maj 2018

Olga Majrowska

Krzysztof Baranowski odpiera zarzuty o zostawienie żony. Tak wygląda jego życie

To jednak nie koniec nieszczęść, jakie spotkały męża Bogumiły Wander. Krzysztof Baranowski musi mierzyć się z niesprawiedliwą oceną osób zupełnie nieświadomych tego, jak naprawdę wygląda jego rodzinna sytuacja. Kobieta trafiła do ośrodka, w którym może liczyć na całodobowe wsparcie. "Pojawiają się w stosunku do mnie zarzuty, że zostawiam ją w domu opieki, a sam urywam się z naszego życia i uciekam daleko. [...] To, że ludziom przychodzą do głowy takie myśli, są poza moimi możliwościami, żeby przekonać ich, jak bardzo się mylą i jak inaczej wygląda rzeczywistość. [...] Ja już urobiłem się po łokcie. Nie było pielęgniarki, która sprostałaby potrzebom mojej żony i nie była to kwestia funduszy" — tłumaczył w dalszej części wywiadu.

Na początkowym etapie choroby żona mieszkała w ich wspólnym domu — z czasem jednak zaczął obawiać się o jej komfort i bezpieczeństwo. "Czas mijał, a stan zdrowia pogarszał się. Doszło już do sytuacji, że Bogumiła wymagała 24-godzinnej opieki. Z naszego domu w Konstancinie wyjechała do ośrodka w karetce. Robiłem wszystko, co mogłem. Lekarze potwierdzili tylko, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest ośrodek", kontynuował.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Z początku byli przyjaciółmi, później połączyła ich miłość. Oto niezwykła historia Adama Sztaby i Agnieszki Dranikowskiej

Teraz stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości, jaką zgotował dla niego los. Gdy odwiedza ukochaną, robi to bardziej dla siebie, gdyż kobieta przestała go rozpoznawać. Rzadko przejawia oznaki świadomego kontaktu ze światem, lecz to nie przeszkadza Baranowskiemu nadal kochać żonę całym sercem. W końcu spędzili razem najpiękniejsze lata swojego życia... "Ona żyje w innym świecie, z którym łączność zerwała się kilka lat temu. [...] Bogumiła nadal jest wspaniałą kobietą i dumny jestem z tego, że spędziliśmy ze sobą czterdzieści lat. [...] Wspomnienia pozostały, a teraz muszę przebrnąć przez nowe realia mojej codzienności", podsumował z goryczą.

Reklama

Krzysztof Baranowski, Bogumiła Wander, VIVA! maj 2018

Olga Majrowska
Reklama
Reklama
Reklama