Joanna i Jolanta Krupa nie mają standardowej relacji mama-córka. Wiele osób podziwia je za to, że chcą i potrafią się tak blisko przyjaźnić, choć ma też to swoje mankamenty. Niektórzy oburzyli się na słowa „Byłaś gruba, okropna”, która pani Jola skierowała do córki podczas wywiadu VIVY! w 2019 roku. Zapytaliśmy modelkę i jurorkę Top model, jak ona odbiera tego rodzaju komentarze najbliższej sobie osoby.

Reklama

Mama Joanny Krupy skrytykowała jej dawny wygląd

Przypomnijmy, w jakich okolicznościach padły słowa, które niedawno wyjaśniła nam Asia Krupa. Trzy lata temu Jolanta Krupa opowiedziała VIVIE.pl o czasie, kiedy wiele lat temu jej córka zamieszkała sama jako początkująca modelka… „Gdy Asia mieszkała sama w Los Angeles, to ja co 2 tygodnie przyjeżdżałam do niej na sprawdzian. Zawsze zdawała, poza jednym razem. Tak przytyła, że myślałam, że ją uduszę. Wyglądała jakby trzy Aśki razem. Jak szłam za nią i patrzyłam na te jej szerokie plecy i grubość, to miałam ochotę jej przylać”, opowiadała Jolanta Krupa dla VIVA.pl. „Powiedziałam jej wtedy: Aśka wracam za jakiś czas. Jak nie będziesz wyglądać tak jak wcześniej, to zabieram cię z Los Angeles i nici z twoich marzeń”, usłyszeliśmy w 2019 roku.

SPRAWDŹ TAKŻE: Dziecko było spełnieniem ich marzeń. Oto historia miłości Joanny Krupy i Douglasa Nunesa. Jak wyglądały początki ich związku?

Swoją wersję tych zdarzeń przypomniała nam też sama Asia. „Ja zapamiętałam to tak, że poznałam wtedy kolegę, z którym chodziłam na lunche, jadłam zawsze desery… I też miałam depresję małą, bo nikt nie chciał ze mną współpracować, a po jedzeniu czułam się lepiej. Nie myślałam jednak, że przytyję. Kupiłam wagę i sprawdziłam, że przytyłam z 10-12 funtów. Nie mamo, nie więcej. Nie wyglądałam grubo, robił się ze mnie taki po prostu pączuś”, opowiadała nam przed kamerą Asia Krupa. „Nie no, daj spokój... Byłaś gruba, okropna”, dopowiedziała nagle pani Jolanta.

Bartek Wieczorek/LAF AM

Joanna Krupa tłumaczy mocne słowa mamy

Podczas konferencji telewizji TVN przypomnieliśmy jurorce Top model powyższy fragment naszego wywiadu i poprosiliśmy o jej komentarz do sprawy. Asia nie kryła rozbawienia przytoczonym cytatem. „Ja do swojej córki bym się tak nie odezwała. Inaczej był to skomentowała. Ale ja znam swoją mamę. My nie mamy relacji mama-córka, raczej przyjaciółki. Ja też do niej mówię czasem tak, że ktoś by powiedział: jak możesz się tak odzywać do matki”, powiedziała Rafałowi Kowalskiemu. „To nie jest brak szacunku, tylko mówimy do siebie szczerze i wprost jak do przyjaciół. Ale rozumiem, że niektórzy nie mają takiej relacji i może tak to skomentowali”, dodała.

Zobacz także

Okazuje się, że słowa mamy zadziałały na Joannę pozytywnie. „Mi to dało motywację, że muszę schudnąć. Przypomniałam sobie, że przyjechałam do LA, żeby zrobić karierę, a przez to, że przytyłam nie mam szansy na wygrywanie castingów”, opowiadała nam.

ZOBACZ TEŻ: Najpierw Joanna Krupa, teraz jej mama. Pani Jolanta przyjęła chrzest w Jerozolimie!

Na koniec jeszcze raz podkreśliła, że swojemu dziecku stara się zapewnić innego rodzaju komunikację. „Pewnie do swojej córeczki odezwałabym się delikatniej, gdyby to było potrzebne”, usłyszeliśmy przed kamerą VIVY.pl.

Reklama

Rozumiecie jej punkt widzenia? Ciepło pozdrawiamy obie panie!

Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama