Od czwartku 24. lutego oczy całego świata zwrócone są na Ukrainę. Kraj został brutalnie zaatakowany przez rosyjskie wojska. Mimo że część ludności opuściła swoje domy i zdecydowała się szukać schronienia m.in. w Polsce, większość mieszkańców pozostała w miejscu zamieszkania. Pomaga im m.in. brat Oleny Leonenko-Głowackiej, Grisha. Jak obecnie wygląda sytuacja w stolicy kraju, Kijowie? O tym kompozytorka i pieśniarka opowiedziała Krystynie Pytlakowskiej.

Reklama

Olena Leonenko-Głowacka o sytuacji w Ukrainie. Jej brat pomaga cywilom

Dla ludności cywilnej, zamieszkującej Ukrainę, ten czas jest dramatyczny i niewyobrażalnie trudny. Nie mogą być pewni tego, co się stanie w ciągu najbliższych godzin. Regularnie syreny zawiadamiają ich o zagrożeniu. Tak wygląda ich codzienność... Wśród nich są m.in. brat i mama Oleny Leonenko-Głowackiej.

– Jej nie można transportować, bo życie jest bezcenne a mama by w drodze mogła je stracić. Poza tym to jej ziemia i ona nie widzi możliwości wyjazdu stamtąd. A mój brat zajął się tym, że spisuje wszystkich w blokach obok i buduje w kotłowniach schrony dla ludzi, na własnych plecach znosi ich, bo są wśród nich osoby stare i inwalidzi, tak jak moja mama. Zostały również kobiety z dziećmi, bo mężczyźni są teraz na froncie – relacjonuje pieśniarka.

– Grisha w tej chwili jako jedyny mężczyzna jest w rejonie i opiekuje się dziećmi, kobietami i starymi ludźmi – dodaje.

Czytaj także: Kamil Stoch wywołał poruszenie napisem na nartach. Żona staje w jego obronie

Zobacz także
Olga Majrowska

Olena Leonenko-Głowacka w Kijowie w sesji dla „VIVY!”, jesień 2014 roku

Olena Leonenko-Głowacka prowadzi zbiórkę dla cywili w Ukrainie

Okazuje się, że sytuacja ludności cywilnej jest naprawdę dramatyczna. Brakuje podstawowych produktów, w tym tych dla niemowląt. Dlatego też Olena Leonenko-Głowacka zdecydowała się uruchomić zbiórkę na swoim prywatnym koncie, by zgromadzone w ten sposób środki przeznaczyć na pomoc potrzebującym.

– Zbieram na własne konto pieniądze, żeby dla tych starych ludzi zdobyć jakiekolwiek jedzenie, dla dzieci środki higieny, bo warunki są straszne. Ludzie są przerażeni, nie mają co jeść, nie mają co pić, nie mają ciepłych rzeczy, bo też – co ciekawe – ludzie zbierali te wszystkie ciepłe rzeczy, koce i tak dalej dla wojska, żeby chroniło Ukrainę, więc dzielili się ostatnim, żeby chłopcy obronili swoją ziemię – ujawnia pieśniarka.

I dodaje, że agresja Rosji na Ukrainę spowodowała uruchomienie w ludziach pokładów empatii i chęci solidaryzowania się z mieszkańcami zaatakowanego kraju.

– Najbardziej zdumiewająca i pokrzepiająca serce historia jest taka, że w obliczu tak strasznego zagrożenia, które wywołał Putin, ludzie w Polsce, ludzie w Ukrainie pokazują to, dla czego warto być człowiekiem – podkreśla Olena Leonenko-Głowacka.

Pełnego zapisu rozmowy Krystyny Pytlakowskiej z ukraińską pieśniarką i kompozytorką możesz wysłuchać powyżej. Natomiast wpłat, mających na celu pomoc ludności cywilnej, można dokonywać na podany niżej numer konta:

56116022020000000090818665

Odbiorca: Olena Leonenko-Głowacka

W tytule przelewu należy wpisać: pomoc dla Ukraińców.

Czytaj także: Bohater i mąż stanu. Oto wszystkie tajemnice prezydenta Wołodymyra Zełenskiego

Olga Majrowska
Reklama

Olena Leonenko-Głowacka w Kijowie w sesji dla „VIVY!”, jesień 2014 roku

Reklama
Reklama
Reklama