Za nami trzynasta gala rozdania nagród VIVA! Photo Awards. Jak co roku uhonorowaliśmy najlepszych fotografów, a naszych gości zaprosiliśmy nie tylko do oglądania wystaw prac, ale i na wyjątkowy występ muzyczny. W tym roku uroczystość uświetnił swoim koncertem Matteo Bocelli. Co zdradził nam na chwilę przed wejściem na scenę?

Reklama

Matteo Bocelli o Polsce i polskiej kuchni

Gdy pierwsi goście VIVA! Photo Awards 2021 zbierali się w warszawskiej Fabryce Norblina oczekując startu gali, my mieliśmy przyjemność spotkać się z muzyczną gwiazdą wieczoru. Artysta wytwórni Universal Music odpowiedział przed kamerą VIVY.pl na kilka pytań.

Jak podoba mu się w Polsce? „To mój czwarty albo piąty raz, gdy jestem w Polsce, ale nie pierwszy raz w Warszawie. Poza tym byłem też np. w Poznaniu, gdzie grałem koncert z tatą. Promowałem też w Polsce kilka rzeczy. Piękny kraj, wspaniali ludzie – zawsze cieszę się, na przyjazd tutaj. Jestem bardzo szczęśliwy, że i tym razem mogę być z Wami. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy się dobrze bawić”, mówił Matteo Bocelli Rafałowi Kowalskiemu.

Nasz reporter był też ciekawy, czy synowi sławnego tenora smakują nasze specjały kulinarne. „Próbowałem polskich zup, bo wiem, że są szczególnie ważne dla Waszej kuchni. A ponieważ żona mojego dźwiękowca jest Polką, to zanim tu przyleciałem, ona powiedziała mi czego spróbować. Jestem więc i tym razem posmakuję wielu Waszych pysznych dań”, przyznał wokalista.

CZYTAJ TEŻ: Wychodzi z cienia sławnego ojca. Kim jest Matteo Bocelli? Artysta odwiedził Polskę!

Zobacz także
Michał Baranowski, Jacek Kurnikowski/AKPA

Matteo Bocelli o ojcu – Andrea Bocellim

W dalszej części wywiadu 24-letni Włoch przyznał, że ze względu na zawód taty od dziecka sam uwielbiał muzykę. Najpierw klasyczną, potem rap, rock, a w końcu pop. Przygoda ze śpiewaniem zaczęła się u Matteo później, niż z zabawą instrumentami. „Gdy miałem 6 lat zacząłem grać na pianinie. Potem doszło też śpiewanie – dla siebie, z pasji, bo bardzo to lubiłem. A pierwszy raz, gdy wystąpiłem przed publicznością był z piosenką Fall On Me, którą wykonuję z tatą. I to był moment, w którym zrobiłem, że moja pasja do muzyki przeradza się w coś więcej”, opowiadał o 2018 roku piosenkarz.

A czy Matteo jest trudno być synem sławnego na całym świecie tenora? „Nie jest bardzo trudno być synem mojego… taty. Mówię taty, ponieważ nigdy nie postrzegałem go jako wielkiego artystę, ale po prostu jako mojego ojca. Myślę, że tak powinno być. Dorastać przy nim przyniosło mi wiele korzyści. To tata nauczył mnie jak śpiewać, jak podchodzić do występów przed kamerą czy do wywiadów. Możliwe, że ludzie porównują mnie z tatą i to dla mnie oczywiste. Ale każdy ma swoją karierę i drogę. Jak ma się pasję to powinniśmy za nią podążać i nie zastanawiać się nad tym, co inni mówią”, podkreślił dla VIVY.pl.

SPRAWDŹ: VIVA! PHOTO AWARDS 2021 - oto pełne wyniki. Zobacz wszystkie nagrodzone fotografie!

AKPA Kurnikowski

Podczas gali VIVA! Photo Awards 2021 nasz gość wykonał aż pięć utworów, a tym swój singiel Solo. Jaki jest przekaz tej piosenki? Tu także padło nawiązanie do Andrei Bocellego… „Solo oznacza po włosku „samotny”. […] Prawdopodobnie napisałem piosenkę o samotności, bo gdy byłem dzieckiem patrzyłem na tatę, który wyjeżdżał z domu, by pracować i podróżować po całym świecie. Nawet jeśli wiedziałem, że robi to dla nas i wielu ludzi, którzy go lubią, dla mnie jako kilkulatka było to trudne. Dziś jestem w tym samym miejscu, co wtedy tata. Zwiedzam świat ze swoją muzyką, opuszczam rodzinę i przyjaciół. To nie jest proste i dlatego chcę o tym mówić. Ale to też piękne, bo zaczynam się realizować i żyję zgodnie ze swoimi marzeniami”, wyznał przed kamerą VIVY.pl Matteo Bocelli.

Reklama

Jak przyjęła go polska publiczność i co jeszcze nam powiedział? Sprawdź oglądając materiał wideo.

Rex Features/East News
Jacek Kurnikowski AKPA
Reklama
Reklama
Reklama