Antoni Królikowski jest jednym z sześciu bohaterów nowego programu TVN Przez Atlantyk. Załoga statku złożona głównie z gwiazd ma za zadanie przemierzyć łódką ponad 5 tysięcy kilometrów. Żeby się to udało aktor musiał zostawić w Polsce bliskich, w tym żonę w szóstym miesiącu ciąży. Dziś on i Joanna Opozda nie są prawdopodobnie już razem, ale jeszcze w emitowanym teraz programie znalazła się scena z ich wspólnym udziałem. Czy Antek Królikowski tego żałuje?

Reklama

Antoni Królikowski o synu i zmianach w jego życiu

Za nami pierwszy odcinek programu TVN o tytule Przez Atlantyk. Zanim zobaczyliśmy, jak szóstka gwiazd wyruszyła w niezwykłą podróż, część z nich była żegnana przez bliskich. Antoni Królikowski i Joanna Opozda zgodzili się, by chwilę po zmroku nagrać ich w jednym z warszawskich parków.

„Masz ją w ogóle? Czy do tej pory jej nie masz?”, usłyszeliśmy głos Joanny Opozdy, która miała na myśli obrączkę. Aktor nie miał jej na palcu. „Spokojnie, zaraz będę ją miał. Zostawiłem w kostiumie moją obrączkę. Zaraz zadzwonię do Jacka i ją odbieram”, odpowiedział więc. „Ja tutaj mam na ciebie oko, nie martw się”, dodał zaraz i pocałował mamę swojego synka. Przypomnijmy, że nagrania miały miejsce jesienią 2021 roku.

W pierwszej połowie listopada Antek Królikowski wyjechał na nagrywany przez telewizję rejs. Czy była to trudna decyzja? „Musze powiedzieć, że sporo mnie kosztowało, żeby móc nagle wypłynąć na miesiąc. Zostawić całe swoje życie, wszystkich bliskich, żonę w ciąży. Bo to był listopad. Także nie było łatwo wyruszyć, ale jak już wiedziałem, że mogę to zrobić i wylecieliśmy do Las Palmas to wiedziałem, że czeka nas coś, o czym nie mamy pojęcia. […] Wiedziałem, że nie można się tego bać, trzeba to po prostu przeżyć”, powiedział nam przed kamerą VIVY.pl.

A czy żałuje tego, że z show nie zostały wycięte sceny z Joanną Opozdą, z którą nie jest już w związku? „Zobaczymy, czy tego żałuję. Akurat ten fragment widziałem, bo musieliśmy go z Aśką zautoryzować. Na szczęście podobał się jej bardzo, więc wszystko jest w porządku. […] Założenie programu jest takie, że trzeba pokazać ludzi, którzy wsiądą zaraz na łódkę. Ja w tamtym momencie byłem świeżo upieczonym mężem, byłem z żoną, która ma w brzuszku małego synka i za jakiś czas ma go urodzić”, tłumaczył VIVIE.pl aktor.

Zobacz także

CZYTAJ TEŻ: Antoni Królikowski w szczerym wywiadzie opowiedział o synu i odniósł się do plotek o rozstaniu z żoną

Screeny z pierwszego odcinka programu Przez Atlantyk

materiał promocyjny TVN / screen odcinka 01
materiał promocyjny TVN / screen odcinka 01

Antek Królikowski o lekcji na życie, którą dostał na oceanie

Reporter VIVY.pl Rafał Kowalski zapytał też Antoniego Królikowskiego podczas konferencji programu o to, czy 3 tygodnie spędzone pośrodku oceanu doprowadziły go do pewnych przemyśleń. Okazuje się, że do niejednego. „Nie wiedziałem, że dowiem się tak tam wiele o sobie. Np., że jestem bardziej elastyczny w kontaktach z ludźmi, niż mi się wydawało. Myślałem, że jestem mocniejszy pod wieloma względami, a okazałem się słaby. Myślałem może, że jestem mądrzejszy w wielu kwestiach… Taki rejs stawia człowieka do pionu, pokazuje mu jego miejsce w szeregu, a jednocześnie daje szansę”, przyznał VIVIE.pl syn Pawła Królikowskiego.

Dodał też, że wysnute przez niego wnioski nie przydały mu się jedynie na łódce, ale i teraz w codziennym życiu. O jakiej danej mu szansie mówił nam chwilę wcześniej? „Szansę na to, że można być sobą, że można żyć po swojemu, nikomu nie robiąc krzywdy, dogadując się ze sobą nawzajem. […] Ta łódka nauczyła nas tego – niestety może – że szczęście możemy znaleźć, gdzie tylko chcemy. To zależy tylko od nas i od tego co chcemy mieć w głowie”, powiedział Antoni Królikowski.

Całą rozmowę ze świeżo upieczonym tatą znajdziesz na górze strony.

Zobacz także: Małgorzata Ostrowska-Królikowska odpowiada: „Proszę się zająć sobą. Nie potrzebuję wsparcia”

Pawel Przybyszewski / Forum
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama