Depresja, anoreksja, próby samobójcze... Tak naprawdę wyglądało życie Dolores O'Riordan!
Dziś wokalistka „The Cranberries” obchodziłaby urodziny
Dla fanów zespołu The Cranberries śmierć Dolores O’Riordan była prawdziwym ciosem. W końcu nic nie zapowiadało tej tragedii. Wokalistka zmarła w wieku 46 lat. 15 stycznia 2018 roku do mediów przedostało się oświadczenie: „Irlandzka i międzynarodowa wokalistka Dolores O’Riordan zmarła nagle w Londynie. Miała 46 lat”. Początkowo śmierć Dolores była owiana tajemnicą. Spekulowano, że gwiazda popełniła samobójstwo. Ostatecznie okazało się, że wokalistka zmarła z powodu upojenia alkoholowego, a bezpośrednią przyczyną zgonu było utonięcie w hotelowej wannie.
Smutne życie Dolores O’Riordan. Zmagała się z licznymi demonami
Dolores O’Riordan była wulkanem energii, tłumy kochały jej charakterystyczny zadzior w głosie i sceniczne wcielenia, ale poza sceną jej życie wyglądało kompletnie inaczej. Wokalistka The Cranberries w 2013 roku opowiedziała o traumatycznych wydarzeniach z dzieciństwa. Była molestowana. I to położyło się cieniem na jej dorosłym życiu. Rok później przyznała, że próbowała popełnić samobójstwo w wyniku przedawkowania. Nieustannie rosnąca presja sławy i ciągłe bycie na świeczniku odcisnęły bolesne piętno na jej zdrowiu. Dolores przez lata zmagała się z anoreksją, którą za wszelką cenę próbowała ukryć, nawet przed samą sobą. Od lat leczyła się psychiatrycznie, ale stan jej zdrowia nie ulegał poprawie.
Czytaj także: Wizerunek twardej i niezależnej kobiety był u Dolores O'Riordan tylko iluzją!
Cztery lata temu zespół The Cranberries odwołał część europejskich koncertów. Wówczas za powód podał pogarszający się stan zdrowia wokalistki. Niestety szybko okazało się, że problemy zdrowotne Dolores O'Riordan zmusiły zespół do anulowania niemal całej trasy koncertowej po Europie. Przed śmiercią pracowała nad nowym albumem.