Samodzielna mama, wielka podróżniczka. Córka Martyny Wojciechowskiej ma dziś 17 lat i idzie własną drogą
Podróżniczka nazywa macierzyństwo najważniejszą podróżą w życiu
Martyna Wojciechowska od lat inspiruje kobiety – nie tylko jako dziennikarka, podróżniczka czy działaczka społeczna. W ostatnich latach najwięcej mówi jednak o roli, której wcześniej nie planowała aż tak intensywnie: o byciu mamą. „To najtrudniejsza i najbardziej nieprzewidywalna podróż mojego życia. Nie masz mapy, nie masz GPS-a i niczego nie możesz przewidzieć” – mówiła w jednym z wywiadów.
Kim jest Marysia – córka Martyny Wojciechowskiej?
Marysia, córka Martyny, to dziś już nastolatka, która obchodzi dziś 17. urodziny. Choć matka i córka wiele przeszły – w tym śmierć ojca Marysi, płetwonurka, Jerzego Błaszczyka – łączy je niezwykła więź. Martyna wielokrotnie podkreśla, że to właśnie Marysia jest jej największym źródłem siły i inspiracji. „To jest miłość absolutna i bezwarunkowa” – mówiła kiedyś, nazywając macierzyństwo „najbardziej fascynującą, ale też najtrudniejszą podróżą” swojego życia.
Dziennikarka dba również o prywatność córki – nie pokazuje jej twarzy w mediach społecznościowych i wyraźnie zaznacza, że decyzja o tym należy także do Marysi. „Nie mam władzy i uważam, że dorośli nie powinni uzurpować sobie władzy nad swoimi dziećmi. Kiedyś pokazywałam wizerunek Marysi, teraz tego nie robię.” – zaznaczyła podróżniczka, podkreślając prawo do prywatności córki.
Córka Martyny Wojciechowskiej: relacja z mamą, plany na przyszłość
Martyna Wojciechowska nie tylko kocha bezwarunkowo, ale także wspiera swoją córkę w wyborach życiowych. Marysia, zdolna humanistka z artystycznym zacięciem, myśli o studiach na ASP, być może za granicą. Jej mama nie zamierza wpływać na te decyzje. „Ma moją pełną zgodę na to, aby iść swoją drogą” – deklaruje Wojciechowska.
Nastolatka, podobnie jak mama, interesuje się tematami społecznymi, ma wyczuloną empatię i – co podkreśla Wojciechowska – cechy liderki. „Mam w domu małą kobietę o wielkim sercu, która z ciekawością, odwagą, ale też z wielką wrażliwością i empatią dla innych ludzi eksploruje otaczający ją świat.” – pisała przy okazji wcześniejszych urodzin córki dziennikarka.
Relacja Martyny i Marysi oparta jest na zaufaniu, szacunku i wspólnym odkrywaniu świata. Czasem dosłownie – obie kochają sport, wspinaczki i aktywność fizyczną. Czasem metaforycznie – przez codzienne rozmowy, wsparcie i wzajemne inspirowanie się.
"(...) Jest najcudowniejszą istotą na świecie, moim ulubionym Człowiekiem - jak mawiam niemal każdego dnia. Ma w sobie odwagę do realizowania marzeń, do tego, żeby nie podążać ślepo za innymi, żeby iść pod prąd, żyć po swojemu. Kwestionuje zastaną rzeczywistość, wciąż pyta „dlaczego?” i śmiało formułuje własne opinie. Ale ma też niespotykaną szlachetność, wrażliwość i empatię. Czasem myślę, że zbyt dużą jak na dzisiejsze czasy", pisała Martyna Wojciechowska w mediach społecznościowych z okazji 14. urodzin córki.
W drugiej części posta dodała: "Jest urodzoną artystką, tworzy rysunki, grafiki, muzykę. Czyta tak dużo, że muszę Ją odganiać nocami od książek. Ale też ma talent do wszystkich możliwych sportów i dzielnie mi towarzyszy we wspinaczce, nurkowaniu, jeździe na nartach. Choć w sumie coraz częściej ja towarzyszę Jej. I czasem ledwo nadążam."
Czytaj też: Martyna Wojciechowska o przyszłości córki: „Nie mam zamiaru wpływać na jej decyzje życiowe”
Kryzys psychiczny Marysi i program „Młode Głowy”
Ale nie wszystko w ich relacji było łatwe. Martyna z bólem wspomina czas, gdy Marysia przeżyła kryzys psychiczny. „Byłam bezsilną matką, odbijałam się od systemu i czułam, że nie umiem jej pomóc” – mówi. To dramatyczne doświadczenie doprowadziło do powstania ogólnopolskiego programu „Młode Głowy”, prowadzonego przez fundację UNAWEZA. Jego celem jest wsparcie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. „Choroba psychiczna dziecka to coś, co dotyka całą rodzinę. A my, jako społeczeństwo, wciąż za mało o tym mówimy”.
Sprawdź tez: Tak dziś wygląda córka Martyny Wojciechowskiej. Kabula spełnia największe marzenia!

Martyna Wojciechowska: błędy wychowawcze i emocjonalne pojednanie z córką
Niedawno w emocjonalnym wywiadzie dla WP Kobieta, Martyna Wojciechowska przyznała, że nie zawsze była idealną matką. W rozmowie z córką Marysią zdobyła się na poruszające wyznanie i przeprosiny. „Usiadłam naprzeciwko mojej córki i ją przeprosiłam. W wielu sytuacjach ‘chciałam dobrze’ i sądziłam, że robię coś najlepiej na świecie, ale myliłam się” – mówiła. To moment, który pokazał, jak bardzo ceni prawdziwy dialog i gotowość do refleksji nad własnym rodzicielstwem.
Dziennikarka zwraca uwagę, że dorośli zbyt często próbują doradzać młodym z pozycji „wszystkowiedzących”, zapominając, że rzeczywistość, w której dorastają dzisiejsze nastolatki, jest diametralnie inna od tej sprzed dekad. „Co ja mogę wiedzieć o tym, jak to jest być dzisiaj nastolatką?” – pyta z pokorą.
Macierzyństwo bez mapy. Martyna Wojciechowska o swojej największej przygodzie
Martyna Wojciechowska udowadnia, że bycie mamą to nie rola, którą można odegrać według gotowego scenariusza. To proces pełen błędów i wzruszeń, ale także niekończącej się nauki i najpiękniejszego rodzaju miłości. „Macierzyństwo to podróż bez mapy” – mówi – i właśnie ta nieprzewidywalność czyni je najważniejszą wyprawą życia.
