Joanna Przetakiewicz promuje swoją akcję społeczną 12/15, w której skupia się na rozwiązywaniu problemów mężczyzn. Przy okazji rozmowy na ten temat aktywistka i założycielka Ery Nowych Kobiet odpowiedziała też w naszym studiu na pytania dotyczące innych tematów. Jednym z nich była wiara.

Reklama

Joanna Przetakiewicz o wierze

Pod koniec rozmowy z Rafałem Kowalskim z VIVY.pl padło wiele słów o tym, jak wiele Joanna Przetakiewicz zawierza swojej sile, działaniom, rozmowom z bliskimi ludźmi, ich wsparciu. A czy zawierza też wiele Bogu? „Tak, oczywiście. Jestem wierząca. Ale nie jestem propagatorką teorii, że wszystko dzieje się po coś, bo to nie jest prawda. Gdy ciężko choruje dziecko, to po co to ma być? Więc w taką teorię nie wierzę”, usłyszeliśmy przed kamerą VIVY.pl.

To nie wszystko, co miała do powiedzenia. „Natomiast bardzo ciekawe powiedziała niedawno Esther Perel w Poznaniu, że wiele straciliśmy spokoju przez to, że zaprzeczyliśmy religii. Nieważne jakiej i w jakim regionie świata. Ale odchodzi się od wiary, od budowania społeczności wokół religii. I przez to też przyspieszył jeszcze bardziej czas samotności”, dodała, nawiązując do esencji swojej akcji 12/15.

CZYTAJ TEŻ: Dziś pomaga mężczyznom, ją umocniła choroba ukochanego: „Diagnoza spadła na nas nagle. Rinke był na granicy życia i śmierci”

Zuza Krajewska
Zuza Krajewska

Aktywistka podkreśla jeszcze jedną rzecz. „Dla mnie Bóg nie równa się Kościół. Też Kościół niestety bardzo się zmienił. Jak przypominam sobie swoje czasy, kiedy chodziłam na religię w szkole, miałam komunię, potem bierzmowanie – ja wspominam to bardzo dobrze. Pamiętam naszą cudowną siostrę zakonną, słodką i mądrą katechetkę. Ja akurat miałam szczęście, że nigdy nie spotkałam się z niczym negatywnym w Kościele”, powiedziała VIVIE.pl.

Zobacz także

Cały wywiad możesz obejrzeć na górze strony albo na YouTubie – link zamieszczamy poniżej.

Reklama

Zobacz też: Razem na dobre i na złe. Oto niezwykła historia miłości Katarzyny Skrzyneckiej i Marcina Łopuckiego

Reklama
Reklama
Reklama