Poznajcie psychologię zapachu
Co o nas mówią nasze perfumy i dlaczego zawsze sięgamy po podobne nuty zapachowe?
Zdradzamy, czym jest psychologia zapachu i jaki ma wpływ na nasze życie. Interesujący, zaskakujący, charakterystyczny. Każdy z nas ma własny zapach, a mimo to sięgamy dodatkowo po perfumy, które są w naturalny sposób odzwierciedleniem zarówno naszego charakteru, jak i aktualnego stanu ducha. Często są także niczym barometr trendów i uzupełniają daną stylizację niczym kropka nad „i”. Jednak trzeba pamiętać, że każda ukryta we flakonie kompozycja może mieć znacznie większą moc. Bo droga od nosa właśnie jest najkrótszą i najskuteczniejszą ścieżką do aktywacji układu limbicznego w mózgu, który jest odpowiedzialny za tworzenie, przechowywanie i przywoływanie wspomnień oraz emocji. I to właśnie ta niezwykła więź między zapachem a emocjami jest najbardziej fascynująca.
ZOBACZ TAKŻE: Oto ulubione perfumy Audrey Hepburn
Psychologia perfum w badaniach
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Rockefellera w Nowym Jorku pokazują nawet dokładnie, że ludzie pamiętają aż 35 procent z rzeczy, które wąchali, tylko 5 procent z tych, które widzieli, 2 procent z tych, które słyszeli, i zaledwie 1 procent z tych, których dotykali! A to oznacza jedno – to właśnie zmysł węchu pomaga nam zakodować w umyśle pewne sytuacje, wspomnienia, ale i uczucia. Co ciekawe, ta korelacja jest tak silna, że dotyczy także nowo narodzonego dziecka i jego mamy. Tuż po porodzie to zapach pozwala maluchowi rozpoznać matkę, bo wzrok niestety zawodzi na pierwszym etapie naszego życia.
W późniejszych latach nic się nie zmienia. W naszej głowie powstają kolejne połączenia emocji z zapachami. Mają taką moc, że wielokrotnie osoby wąchające tak zwane ślepe próbki perfum podczas badań naukowych nagle, dosłownie w ciągu kilku sekund wybuchały płaczem lub niekontrolowanym śmiechem. Dany zapach wywoływał w nich tak silne emocje, że nie mogły ich powstrzymać. Bo okazuje się, że pamiętamy i to, jak pachniał pierwszy mężczyzna, który nas porzucił, ale także to, jakie kwitły kwiaty, gdy oświadczył nam się ten jedyny. Ja sama do dziś, a minęło już ponad 25 lat, gdy tylko poczuję zapach Kenzo Homme, mam przed oczami moją pierwszą miłość. I to wspomnienie wcale nie blednie, a może lepiej powiedzieć: nie wietrzeje z upływem lat.
„Zapach działa niczym kalejdoskop, przenosi nas w czasie i przestrzeni… Dlatego zapachy, które kojarzą nam się pozytywnie, zawsze będą dla nas pewnego rodzaju wyznacznikiem tego, czego szukamy w perfumach. Tak na przykład dla większości z nas jest z wanilią. Jest ona naturalnym afrodyzjakiem, kojarzy nam się z bezpieczeństwem, gdyż tak pachnie mleko z piersi matki, czyli jeden z pierwszych aromatów, z jakimi mamy styczność w życiu. Przepięknie ten aromat odzwierciedla zapach Ambra marki Le Couvent Maison de Parfum. Ta wanilia przyciąga niczym magnes”, mówi Agata Błazińska, Regional Fragrance Expert Douglas Polska. Czy to oznacza, że już zawsze będziemy wierni danym grupom zapachów? Na szczęście nie. „Zmieniamy otoczenie, dietę, poznajemy nowe miejsca, smaki… To wszystko ma też naturalny wpływ na nasze wybory perfumeryjne. Sentyment pozostaje, ale kuszą nas coraz to nowe aromaty, tak więc lubimy »zdradzać« te pierwsze miłości zapachowe”, dodaje Błazińska.
Charakter zapachu
Wielu ekspertów od zapachów jest w stanie rozpoznać naszą osobowość tylko po tym, jakie zapachy wybieramy. W 1984 roku dwoje naukowców – dr Joachim Mensing i Christa Beck z Research Institute for Applied Aesthetics we Fryburgu w Niemczech – przeprowadziło badanie nad korelacją między osobowością a wyborami zapachowymi na dużej, 600-osobowej grupie kobiet w wieku od 18 do 60 lat. Każda z biorących w badaniu osób musiała wypełnić specjalne kwestionariusze i wziąć udział w ślepej próbie zapachowej, a następnie używać wskazanych próbek nut zapachowych przez kilka dni. Co się okazało? Kobiety indywidualistki i te będące ekstrawertyczkami wybierały nuty świeże i lekkie, jak choćby Ô de Lancôme, bo twierdziły, że to one stymulują ich umysł oraz ciało do działania i najlepiej współgrają z ich impulsywnością. Z kolei introwertyczki wybierały nutę ambry obecną w kultowych zapachach Shalimar Guerlain czy Opium YSL, które, jak podkreślały same badane, dodawały im pewności siebie. Za to osoby ambiwalentne emocjonalnie zdecydowanie preferowały nuty pudrowe i kwiatowe. Według nich prowokowały je do marzeń i snucia planów, wprowadzały w relaksujący stan. „Zapachy mają swoje temperamenty i energie tak jak ludzie, stąd tak odmienne wybory introwertyków i ekstrawertyków. Jedne nuty bardziej nas eksponują, przyciągają spojrzenia, inne sprawiają, że jesteśmy »cisi«, neutralni, wtapiamy się w tłum”, potwierdza tę tezę Agata Błazińska.
Ale trzeba mieć także świadomość, że to, jakie zapachy wybieramy, ma ogromny wpływ na to, jak jesteśmy odbierani przez osoby w naszym otoczeniu. „Eksperymenty naukowe pokazały, że to właśnie zapach odpowiada w największym stopniu za pierwsze wrażenie. A pierwsze wrażenie to taki kredyt zaufania dla nowo poznanej osoby. Udzielony na bardzo dobrych warunkach. Trzeba naprawdę się postarać, aby zatrzeć pozytywne pierwsze wrażenie. Postępowanie osoby odbiegające od jej pozytywnego wizerunku będziemy skłonni usprawiedliwiać i uznawać za chwilową niedyspozycję. I na odwrót, negatywne wrażenie również ciężko przezwyciężyć. Dobre zachowania takiej osoby będziemy traktować podejrzliwie i doszukiwać się w nim drugiego dna”, mówi Michał Missala, pasjonat perfum i właściciel perfumerii Quality Missala. Jaki więc zapach wybrać, gdy staramy się o nową pracę? „Dużo zależy od tego, o jaką pracę się staramy i kto jest rozmówcą. Generalnie powinien być to zapach dobrze odbierany, podkreślający nasze kompetencje zawodowe, ale przede wszystkim zwracający na nas uwagę. Zapach, dzięki któremu zostaniemy zapamiętani. Taki, który nasi rozmówcy będą chcieli ponownie poczuć. Wizerunek kobiety sukcesu pomogą osiągnąć wyraziste, oryginalne perfumy, bo sukces to przełamywanie schematów. Nie bójmy się więc perfum odważnych, oryginalnych i intrygujących”, radzi.
Inaczej ma się sprawa z zapachami, które mają pomóc w… uwodzeniu. „W tym wypadku najlepiej sprawdzą się nuty zmysłowe, afrodyzjakalne: białe kwiaty (jaśmin, tuberoza, ylang-ylang), róża, ciepłe drzewa (sandałowiec, gwajakowiec), żywice (benzoes, oud) i przyprawy, takie jak cynamon, pieprz czy wanilia. Właśnie wanilia ma bardzo dużą moc oddziaływania na mężczyzn. Wywołuje w nich atawistyczną potrzebę „zaopiekowania się” pachnącą nią kobietą, a jednocześnie ma w sobie coś intrygującego, tajemniczego i egzotycznego. Oczywiście mam na myśli naturalną wanilię. Syntetyczna będzie pozbawiona tego drugiego dna i stanie się przez to zbyt oczywista i natarczywa. Renomę randkowego waniliowego zapachu ma w naszej perfumerii Acqua e Zucchero marki ProFumum Roma. Warto zwrócić też uwagę na zapachy różane. Róża to w europejskiej kulturze archetyp miłości, a kody kulturowe działają także w zapachach”, dodaje Michał Missala.
Więcej o perfumach oraz zacieraniu się granic między zapachami damskim i męskimi, przeczytasz w najnowszym wydaniu VIVY! Mody.