Dorota Szelągowska bez makijażu i filtrów! Takiej jej jeszcze nie wiedziliśmy!
Wygląda jak mama, Katarzyna Grochola!
Popularność Doroty Szelągowskiej rośnie, wraz z kolejnymi realizacjami aranżacji w jej programach. Była żona Adama Sztaby i córka Katarzyny Grocholi świetnie radzi sobie w świecie show biznesu, odnajdując wyjątkową niszę, w której jest doskonała. Jej dryg do dekorowania wnętrz jest nieprzeciętny, a widzów przed telewizorami przybywa przed emisją każdego kolejnego odcinka jej show. Prywatnie, gwiazda jest bardzo aktywna na swoim Instagramie, gdzie chętnie dzieli się kadrami z życia. Tym razem pokazała zdjęcie bez makijażu, w wersji saute! Szelągowska stawia na naturalność, a fani zachwycają się jej podobieństwem do mamy pisarki.
Czytaj też: Dorota Szelągowska pokazała taras w swoim domu na wsi!
Kariera Doroty Szelągowskiej w mediach
Niewiele osób wie, że Szelągowska w telewizji znalazła się bardzo szybko, raptem w wieku 18 lat. Prowadziła wówczas kultowy program Rower Błażeja. Chwilę po tym epizodzie, pracowała również w Pytaniu na śniadanie, skąd na stałe przeszła już do branży wnętrzarskiej. Jeden z jej najpopularniejszych programów to Dorota Was urządzi.
Dorota Szelągowska podzieliła się z fanami zdjęciem bez makijażu
Szelągowska postawiła na naturalność. Jej ostatnie zdjęcie wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród fanów, ponieważ nie ma na nim grama makijażu, a dodatkowo widać również odrosty.
Bez filtra, pracy, budzika (córka go godnie zastępuje), przyciasnych spodni i stanika. Z ludźmi, których kocham. Uwielbiam lipiec – napisała pod zdjęciem projektantka.
Zobacz również: Dorota Szelągowska pokazała zdjęcie bez makijażu!
Dorota Szelągowska, która skończyła 40 lat to kolejna fotografia gwiazdy, która sprzeciwia się filtrom na Instagramie. Fani są zachwyceni tą wersją gwiazdy i porównują ją do słynnej mamy, pisarki, Katarzyny Grocholi. Chociaż panie dzieli przede wszystkim kolor włosów – Szelągowska jest blondynką, a Grochola brunetką. Trudno jednak nie zauważyć podobieństwa!
Jak Wam się podoba Szelągowska w wersji saute?
