Przeszła operację biustu, wspierał ją mąż. Nigdy nie mówiła o tym publicznie
"Miałam duże kompleksy" przyznała trenerka
Anna Lewandowska udzieliła jakiś czas temu ekskluzywnego wywiadu Monice Sobień-Górskiej, która napisała nieautoryzowaną biografię na jej temat. W "Imperium Lewandowskiej" znajdzie się wiele informacji z życia trenerki, które do tej pory nie był oczywiste. Wiemy już, że Anna Lewandowska szczerze opowiedziała o jedynej operacji plastycznej, jakiej się poddała. Bardzo wspierał ją w tym mąż, Robert Lewandowski.
ZOBACZ TEŻ: Kiedy miała 12 lat, jej ojciec odszedł od rodziny. Anna Lewandowska ma za sobą bardzo trudne chwile...
Anna Lewandowska poddała się jednej operacji plastycznej
Annie Lewandowskiej od lat zarzuca się korzystanie z zabiegów medycyny estetycznej. Trenerka, która na przestrzeni lat bardzo się zmieniła otwarcie przyznaje, że nie jest to efekt zabiegów. W wywiadzie, którego udzieliła Monice Sobień-Górskiej potwierdziła, że przeszła w życiu tylko jedną operację plastyczną.
"Ludzie cały czas mi zarzucają, że coś sobie operuję, wszczepiam, wypełniam. Nie miałam żadnej operacji plastycznej poza biustem. Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić, to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy nigdy nie robiłam. Robiłam osocze, zrobiłam też kiedyś mezoterapię" - powiedziała.
Anna Lewandowska szczerze o kompleksach
Żona Roberta Lewandowskiego wcale nie ukrywała prawdy o swoich zabiegach medycyny estetycznej. Jak się okazuje, nikt nigdy o to publicznie jej nie zapytał. Nie widziała więc powodu, aby nie odpowiedzieć szczerze na pytanie zadane jej przez Monikę Sobień-Górską. Lewandowska przyznała, że po wykarmieniu dwóch córek, Laury i Klary miała ogromne kompleksy.
"Jesteś pierwszą osobą, która mnie publicznie o to pyta. Wobec tego mówię: tak. Zrobiłam sobie implanty piersi i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu" - zastrzegła i dodała: "Moje piersi po wykarmieniu dwóch córek nie wyglądały dobrze. Miałam duże kompleksy. Poza tym moje ciało jest moją wizytówką, pokazuję się publicznie w strojach sportowych, reklamuję ubrania. Kiedyś zarzekałam się, że nie zrobię piersi, bo będę zawsze chciała być supernaturalna. Ale zmieniłam zdanie. Teraz jestem pewniejsza siebie, czuję się kobieco, koniec kropka. Nie będę za to przepraszać".
W decyzji o operacji powiększenia biustu wspierał ją mąż, Robert Lewandowski. Najważniejsze było dla niego to, aby żona czuła się ze sobą dobrze. Jeśli była to rzecz, która miała je pomóc, stał za nią murem.
"Mój mąż widział, jak się fatalnie czułam i powiedział, że jeśli chcę to zrobić, jeśli to sprawi, że będę się czuć lepiej, pewniej, to on mnie w tym wspiera" - powiedziała.
Anna Lewandowska nie ukrywa prawdy o zabiegach medycyny estetycznej
W wywiadzie Anna Lewandowska przyznała, że korzystała dwa razy z botoksu, wcześniej z mezoterapii czy osocza. Nie widzi w tym nic złego, bo każde ciało i skóra kiedyś się starzeją, a takim zabiegom poddają się miliony kobiet na całym świecie.
CZYTAJ TEŻ: Fenomen bachaty - ten taniec kocha Ania Lewandowska!
„Wstrzyknęłam botoks na czoło kilka miesięcy temu. To był drugi raz w życiu. Pierwszy zrobiłam po urodzeniu Laurki. Nie jestem za wypełniaczami, bo bardzo zmieniają rysy. I myślisz, że odważyłabym się na zmianę twarzy, skoro każdy centymetr mojego ciała jest oceniany? Zresztą nie wstrzykuję wypełniaczy, a i tak mi to zarzucają" - mówiła.
Jesteście ciekawi, jakie jeszcze kwestie zostały poruszone w książce "Imperium Lewandowskiej"?
Robert Lewandowska, jeszcze wówczas Anna Stachurska, Niemcy, Dortmund, grudzień 2011