Spowiedź najsłynniejszego dziecka najbogatszego człowieka świata - Elon Musk i jego córka Vivian
Tym konfliktem żyje cały świat. Córka miliardera ujawnia gorzką prawdę o relacji z ojcem. Mówi wprost, co o nim myśli, nie przebiera w słowach. On co jakiś czas kąśliwie jej odpowiada. Co sobie nawzajem zarzucają? Czy to jeszcze rodzinny konflikt czy publiczna, rodzinna wojna? Oto historia tej trudnej relacji.

Vivian Jenna Wilson to na pewno najbardziej znane dziecko multimiliardera Elona Muska. Wygląda, jak każda dwudziestolatka. Ale nie każda młoda kobieta ma ojca, który jest najbogatszym człowiekiem świata. Jego majątek szacuje się na 342 miliardy dolarów, co jest niemal równe PKB takiego państwa, jak Czechy. Do tego Elon Musk, od kiedy wszedł do administracji prezydenta Donalda Trumpa zyskał wielkie wpływy polityczne i stał się jednym z najpotężniejszych ludzi na świecie.
Elon Musk i jego córka Vivian : kulisy ich konfliktu
Elon Musk powiedział publicznie, że nie chce utrzymywać kontaktów z córką, po tym jak dokonała tranzycji. Potępia ją za to, że nie będzie mogła mieć dzieci. Vivian Jenna Wilson przyszła na świat 15 kwietnia 2004 roku jako Xavier Alexander Musk. Jej mamą jest pierwsza żona multimiliardera - Justine Wilson. Vivian wychowywała się w Kalifornii, chodziła do prestiżowej szkoły Crossroads w Santa Monica. W wywiadach Vivian już nie raz opisywała swoje dzieciństwo jako pełne dystansu ze strony ojca. Twierdzi, że Musk jako ojciec był "zimny", "szybko wpadający w złość" i "narcystyczny". Czuła się przez niego ignorowana, a jej przejawy kobiecości i queerowości były przez niego krytykowane.

Elon Musk i jego córka: przemiana i zerwanie więzi rodzinnych
W 2020 roku Vivian dokonała coming outu jako osoba transpłciowa. Rok później, w czerwcu 2022 roku, sąd w Kalifornii zatwierdził jej wniosek o zmianę imienia i nazwiska oraz oznaczenia płci w dokumentach. Vivian nie chciała być nepo baby, chociaż wiadomo, że każda wypowiedź o ojcu przynosi jej sławę. Przyjęła nazwisko panieńskie matki, Wilson, i wyraziła chęć zerwania wszelkich więzi z ojcem. Od tego czasu nie utrzymuje kontaktu z Elonem Muskiem, Ich ostatni kontakt miał podobno miejsce podczas pandemii COVID-19. Spierali się wtedy o noszenie maseczek. Musk wysłał jej wówczas GIF z owcą, sugerując, że jest "sheeple" – osobą bezrefleksyjnie podążającą za tłumem.
Vivian nie unika wypowiedzi na temat ojca. W najnowszym wywiadzie dla „Teen Vogue” powiedziałe, że jej ojciec „ jest żałosnym, dużym dzieckiem. Dlaczego miałabym się go bać? Och, jest taki wpływowy. Nie, nie, nie, mam to w d***e. Dlaczego w ogóle miałabym się bać tego faceta? Bo ma kasę? Mam gdzieś, ile kto ma pieniędzy. Ja nie mam. Naprawdę. Jest właścicielem Twittera. Okej. Gratuluję - stwierdziła".
Podkreśliła również, że jej decyzja o tranzycji nie była powodem radykalizacji poglądów Muska, jak sugerowały niektóre źródła. Uważa, że to wygodna narracja, mająca na celu obarczenie jej winą za jego polityczne wybory. Z kolei sam Elon Musk mówił, że tranzycja dziecka, na którą zresztą wyraził zgodę była dla niego traumatycznym przeżyciem. Opowiadał, że podpisał dokumenty, bowiem został oszukany, wmawiano mu, że jego syn popełni samobójstwo, jeśli nie dokona korekty płci. Mówił: „w zasadzie straciłem syna. Został zabity przez wirusa woke”.
Czytaj też: Trzynaste dziecko, DNA i tajemna umowa. Elon Musk miał jeden warunek: „Nie mów nikomu”
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Elon Musk uważa, że Vivian jest martwa, bo nie może mieć dzieci
Musk ma niemal obsesję na punkcie rozmnażania się. Jego zdaniem „załamanie populacji stanowi znacznie większe ryzyko dla cywilizacji niż globalne ocieplenie”. Pewnie wielu ludziom wydaje się dziwne, że człowiek który jest bliski geniuszu, a na pewno jest niesamowitym wizjonerem, jednocześnie proponuje swoim pracownicom, że je zapłodni i grozi obniżeniem pensji, jeśli się nie zgodzą. Podobno oferuje swoją spermę, jak sól i pieprz na przyjęciu, choć może to złośliwości.
Kazał zamrozić nasienie, by po latach posłużyło do spłodzenia nowego pokolenia ziemian na Marsie. Na razie martwi się, że biali Amerykanie są wypierani przez ludzi innych ras i że jeśli się nie odrodzą biologicznie, wymrą. Mówi o Vivian, że jest martwa, bo nie może się rozmnażać.
Te pogardliwe wypowiedzi musiały ogromnie boleć Vivian. Ostatnio pisała, że czuje się wyobcowana z ogromnej rodziny Musków – choć trzeba dodać, sama odrzuciła to nazwisko. Boli ją, że o kolejnych dzieciach ojca, o swoim rodzeństwie dowiaduje się z mediów. Elon Musk ma 14 dzieci, jego najmłodszy syn Seldon Lycurgus urodził się w lutym. Wcześniej przyszło na świat 13 dziecko Elona Muska. Nawet nie wiadomo, czy jest starsze, czy młodsze od 14 potomka.
Vivian skomentowała: "Nikt nie wpadł na pomysł, aby mnie o tym poinformować. (...) To naprawdę mi się przydarzyło, dziewczyno. Dowiedziałam się o moim przyrodnim bracie dzięki piep*zonej drag queen. (...) - opowiadała na TikToku. Później pisała: „Wow, gdybym dostawała pięciocentówkę za każdym razem, gdy dowiaduję się dzięki "Reddit", że mam przyrodnie rodzeństwo, miałabym dwie pięciocentówki... Nie jest to dużo, ale dziwne, że zdarzyło się to dwa razy, prawda?" – komentowała córka Elona Muska. Vivian ma niewyparzony język. Twierdzi, że musiała nauczyć się takich bezpardonowych komentarzy, żeby się bronić przed atakami.
Czytaj też: Córka Elona Muska w szokującym wywiadzie o ojcu. Nie zostawiła na nim suchej nitki
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Vivian o swoim kryzysie i obronie społeczności trans
Córka Elona Muska wspominała także , że przed operacją ciągle miała załamania nerwowe. „Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Nie chciałam się budzić, nie chciałam nic robić. Chciałam po prostu gnić”, mówiła i dodała: „Wiedziałam, że jeśli będę dłużej siedzieć w ukryciu, to zaprowadzi mnie to na bardzo destrukcyjną ścieżkę”.
Vivian Jenna Wilson, która obecnie studiuje w Tokio, powiedziała, że czuje się zobowiązana do poruszania kwestii transpłciowości, ponieważ przeszła transformację będąc nieletnią. „Jest tak wiele zniesławień i chciałabym podnieść świadomość faktu, że opieka transseksualna nad nieletnimi jest naprawdę ważna” – powiedziała. „Może przestańcie demonizować te dzieci lub ludzi wokół tych dzieci, którzy po prostu próbują pomóc im poczuć się komfortowo we własnej skórze”.
Vivian to jedyne dziecko Elona Muska, które jest tak medialne, pozostali potomkowie albo unikają rozgłosu albo są po prostu za mali, by zaistnieć w mediach. Warto też dodać, że Vivian swego czasu oskarżyła ojca, że preferując zapłodnienia in vitro płacił za manipulację genami, tak by rodzili mu się synowie. Vivian ma brata bliźniaka Griffina. 21-latka mówi, że ojciec chciał ich obu wychować na twardych facetów i kompletnie nie liczył się z jej psychika i wrażliwością. Vivian ma swoich wielbicieli, którzy stoją za nią murem w konflikcie z ojcem. Uchodzi za bardzo ładną dziewczynę, mówi się o niej "modelka".
Zobacz też: Transpłciowa córka Elona Muska atakuje ojca. Wypomniała mu kłamstwa i burzliwą przeszłość
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.