W tym niezwykłym zoo w klatkach siedzą ludzie, a nie zwierzęta!
Unikalny ogród zoologiczny znajduje się w Chinach!
Zoo „na odwrót” naprawdę istnieje! Mowa o Lehe Ledu Wildlife Zoo, które znajduje się w Chongqing, w Chinach. Miejsce to działa od 2015 roku, ale zupełnie nie przypomina ogrodów zoologicznych z Warszawy, Wrocławia i każdego innego miasta na świecie. W Lehe Ledu to dzikie zwierzęta wędrują swobodnie! Odwiedzający obserwują ich życie ze specjalnych klatek, zainstalowanych bezpośrednio w autobusach.
Chińskie zoo zwiedzane w klatkach
Właściciele ogrodu Lehe Ledu wybrali tak nietypową formę zwiedzania, żeby zwierzęta czuły, że znajdują się w ich naturalnym środowisku. Aby mieszkańcy zoo mogli podążać trasą zwiedzających i nie bali się samochodów, są wabieni kawałkami mięsa. Mocuje się je do pojazdów, lub podaje się jedzenie przez otwory w klatce bezpośrednio podczas jazdy.
„Nasi goście mają niepowtarzalną okazję na prawdziwy dreszczyk emocji. Są nękani i atakowani przez duże koty, a jednocześnie całkowicie bezpieczni. Oczywiście nie ma żadnego ryzyka. Z wyprzedzeniem ostrzegamy o wszelkich zagrożeniach. Informujemy też o kategorycznym zakazie wystawiania dłoni z klatki, ponieważ głodny tygrys nie widzi różnicy między żywą osobą, a swoim śniadaniem”, tłumaczy Chang Liang, sekretarz prasowy nietypowego zoo.
Czy zwierzęta w zoo są bezpieczne?
Pomysł spotkał się z dość pozytywnym odbiorem. Wciąż nie brakuje głosów, że każde zoo to męczarnia dla zwierząt, a w takim miejscu jak Lehe Ledu dzikie okazy mają szansę na odrobinę wolności. Nie da się też ukryć, że to zwiedzający nie zawsze zachowują się roztropnie. W 2018 roku 32-latek wpadł do wybiegu dla niedźwiedzi w warszawskim zoo, i tylko szybka reakcja innych osób zdołała go uratować. Podobne zdarzenie w Szwecji zakończyło się tragedią. Eksperci przypominają, że w takich miejscach warto mieć odrobinę wyobraźni.