Reklama

Stres towarzyszy nam na co dzień. Jest on do tego stopnia wpisany w nasze życie, że często nie zdajemy sobie sprawy, że znajdujemy się pod jego wpływem. Czy można się od niego uwolnić? Warto spróbować medytacji życzliwości!

Reklama

Stan ciągłego napięcia, przemęczenia, podenerwowania i smutku dla wielu z nas nie jest niczym obcym. Mierzymy się z tymi emocjami codziennie, ale rzadko jest to wygrana bitwa. Dlaczego tak się dzieje?

Naszym życiem rządzą 3 podstawowe mechanizmy

Współczesna nauka mówi o tym, że funkcjonujemy w trzech trybach: zagrożenia, zdobywania i ukojenia. Na czym polegają te mechanizmy?

Tryb zagrożenia bazuje na pierwotnym instynkcie. Gdy coś nam zagraża, organizm od razu szykuje się do działania, które ma nas uchronić. Mózg wydziela wówczas tzw. hormon stresu, czyli kortyzol. Tryb zdobywania to dążenie do tego, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i dobrobyt. Kiedyś polegało to przede wszystkim na znalezieniu jedzenia i schronienia. Tryb kojący natomiast to stan emocjonalny, w którym nic nam nie zagraża i mamy wszystko, co jest nam potrzebne.

Czytaj także: Jak radzić sobie ze stresem? Poznaj sprawdzone sposoby!

Materiały prasowe

Stresujemy się za często, ale można to zmienić

Problem polega na tym, że nasz organizm nie zawsze odpowiednio reaguje na każdą z opisanych wyżej sytuacji. Krótkotrwały stres w momentach zagrożenia mobilizuje do działania i jest potrzebny, ale mózg wytwarza kortyzol w odpowiedzi nawet na małe codzienne zmartwienia. Tryb zdobywania z kolei nie ogranicza się teraz tylko do zapewnienia sobie jedzenia i dachu nad głową. Żyjemy w czasach nadmiernego konsumpcjonizmu i codziennie zmagamy się z reklamami, które mówią nam, że czegoś potrzebujemy. To z kolei sprawia, że o wiele trudniej wejść w tryb kojący, bo stale odczuwamy niedosyt.

Materiały prasowe

Doceńmy to, co posiadamy, i poczujmy się dobrze ze sobą

Umysł, który błądzi pomiędzy stresującymi sytuacjami a nieustającą potrzebą zdobywania i posiadania nowych rzeczy czy umiejętności, doprowadza organizm do skrajnego wycieńczenia. Żeby być szczęśliwym i spokojnym, trzeba umieć zapanować nad umysłem. Wejście w tryb ukojenia stanie się łatwiejsze, gdy będziemy bardziej świadomi – siebie, innych ludzi oraz mechanizmów, jakie nami rządzą. Gdy zrozumiemy, jak niewiele potrzebujemy, a jak wiele szczęścia dają nam dobre relacje z innymi i z samym sobą, wszystko się zmieni.

Czytaj także: Stany depresyjne bywają lekceważone. Zobacz, jak sobie pomóc!

Materiały prasowe

Medytacja życzliwości to bilet do nowego życia

Medytacja to doskonały sposób na zredukowanie stresu. Praktykowanie uważności, czyli mindfulness, wraz z podejściem życzliwości, kindness & compassion, to przepis na to, by zapanować nad umysłem. Dzięki temu można w pełni docenić to, co się ma, a także wyrobić w sobie nawyk życzliwości dla innych, by nie zazdrościć im tego, czego sami nie mamy, a często wcale nie potrzebujemy.

Reklama

Badania neurologiczne pokazują, że medytacja życzliwości może prowadzić do korzystnych zmian w mózgu i pomóc wrócić do równowagi w codziennym życiu. Chcesz spróbować? Zapraszamy na kursy organizowane przez oddycham.pl.

Materiały prasowe
Materiały prasowe
Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama