Za co gwiazdy Hollywood kochają Dubaj?
Gwyneth Paltrow, Kate Hudson, Zoe Saldana uwielbiają to miasto!
Dubaj to miasto szalonych wizjonerów i architektów. Można zobaczyć tam nowoczesne hotele z bajkowym „Atlantis, The Palm”, sztuczne Wyspy Palmowe, tak duże, że widać je nawet z kosmosu, parki wodne nad Zatoką Perską, czy najwyższy budynek świata Burdż Chalifa, liczący 160 pięter, nawiązujący kształtem do kwiatu pustyni. Hollywoodzkie gwiazdy Gwyneth Paltrow, zdobywczyni Oskara, Kate Hudson i Zoe Saldana miały okazję poznać to miasto. Jesteście ciekawi ich wrażeń? Co w Dubaju je zaskoczyło?
ZOBACZ TEŻ: Oto najpiękniejsze włoskie plaże – robią ogromne wrażenie!
Dubaj - miasto niespodzianek i niezwykłych ludzi
Dubaj widziany oczami Kate Hudson, Gwyneth Paltrow, czy Zoe Saldana to całkiem inne miasto od tego, które znamy. Gwiazdy Hollywood wzięły tam udział w krótkometrażowym filmie „A Story Takes Flight”, promującym metropolię, nakręconym przez słynną reżyserkę Reed Morano, zdobywczynię nagród Emmy.
Autorce popularnych seriali i filmów fabularnych, słynącej z naturalnego stylu, udało się i tym razem uchwycić indywidualne , bliskie relacje aktorek na tle wciągającego miasta. W filmie aktorki zagrały same siebie, pokazując prawdziwe emocje. Każda z nich wyruszyła w podróż swoimi szlakami, odkrywając miasto pełne inspiracji, niespodzianek, niezwykłych ludzi. Każda doświadczyła je osobiście.
Kate w zaułkach starego Dubaju
Laureatka nagrody Emmy Kate Hudson podczas swoich podróży lubi poznawać życie i zwyczaje ludzi. W Dubaju wyruszyła po zakamarkach starej dzielnicy Al Bastakiya, zbudowanej niegdyś przez irańskich kupców i rzemieślników. To dziś kompleks sześćdziesięciu, pięknie odrestaurowanych budynków z galeriami sztuki, sklepami z rękodziełem artystycznym, muzeami, restauracjami, kawiarniami.
Cisza, spokój, nie ma nachalnych kupców próbujących za wszelką cenę sprzedać swój towar, czego Kate z początku się obawiała. Nie ma tłumów i nawet podczas piekielnych upałów w Dubaju, można tu skryć się przed słońcem. Kate kocha takie miejsca. Odwiedziła też tutejsze Centrum Porozumienia Kulturowego im. Szejka Mohammeda, gdzie przy muzułmańskim posiłku można poznać miejscowe zwyczaje, czy sekrety lokalnej kuchni.
Gwyneth na dubajskiej plaży
Rozległa plaża w pobliżu słynnego hotelu Burdż al-Alab o kształcie żagla jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc przez obcokrajowców. Zapach pustyni miesza się zapachem bryzy morskiej, słońce praży niemiłosiernie… Można zobaczyć tutaj kolorowe latawce kitesurferów zmagających się z wiatrem.
Gwyneth też spróbowała tu swoich sił w sportach wodnych i była zachwycona. „Miasto przerosło moje oczekiwania, ale zostało jeszcze wiele do odkrycia”, powiedziała. Zaskoczyło ją, że Dubaj jest niesamowitym tyglem kulturowym. „Spotkałam ludzi, którzy się tutaj urodzili, dumnych ze swojego dziedzictwa kulturowego, ale też takich, którzy znaleźli tu swój drugi dom.”
Zoe na pustyni w osadzie Beduinów
Pod wrażeniem różnorodności Dubaju była też Zoe: „Jeżdżąc konno mogłam podziwiać wschód słońca, a wieczorem obserwować zachód słońca z wieżowca, z wysokości 150 metrów nad ziemią. Nie mogę się już doczekać, kiedy zabiorę tu moich chłopców i pokażę im to wszystko”.
Miała okazję obserwować szybujące sokoły nad piaskami pustyni w pobliżu Dubaju i poznać beduińskie tradycje. Nie kryła zdziwienia, że piekielnie gorąca pustynia za dnia, staje się zimna i mało przyjazna nocą. Że tak łatwo się tu zagubić, że piaski są ruchome i mogą człowieka przysypać. Ale nigdzie nie ma tak migoczących gwiazd i takich cudownych pejzaży. Pośród wydm , w nielicznych oazach można spotkać beduińskie namioty, których mieszkańcy na dzień dobry oferują lokalny napój bogów – aromatyczną, słodką herbatę z listkiem mięty, cudownie gaszącą pragnienie.
Beduini, jak przekonała się Zoe, o pustyni wiedzą wszystko. Poznali jej groźne oblicze, ale nie zamieniliby jej na żadne miasto. Tam codzienna gonitwa, tu wolność i poczucie, że żyje się swoim rytmem… Piasek leniwie przesypuje się między wydmami zmieniającymi kolor jak kameleon. Bywają żółte, czerwone, a o zachodzie słońca, kiedy słoneczne promienie nadają barwom miękkości, niemal złote. To najlepszy moment na piękne zdjęcia.
Tropem arabskiej przygody…
Hollywoodzie gwiazdy mogły też przejechać się abrą, tradycyjną łodzią, jakich wiele krąży po zatoce Dubaju, nazywanej Creek. Codziennie abry niczym wodne taksówki przewożą setki ludzi z jednego brzegu na drugi. Kurs trwa około dziesięciu minut, koszt to zaledwie jeden dirham. Niegdyś kręciły się tutaj wszystkie biznesy Dubaju, ściągali tu żeglarze z zamorskich Indii i Afryki i powstały najstarsze dzielnice: Shindagha, Burr Dubaj i Dajra.
CZYTAJ TEŻ: Oto najpiękniejsze trasy kolejowe na świecie!
Gwiazdy nie kryły swoich emocji. Znały Dubaj z kolorowych folderów, ale ta podróż pokazała im nowe oblicze tego miasta. Zoe była pod wrażeniem pustyni, Kate była zaskoczona gościnnością, z jaką się tu spotkała. Zapuściła się w kręte uliczki starego miasta i odkryła, że te miejsca tętnią życiem, między innymi dzięki artystom i muzykom grających na ulicach. „Ale najbardziej urzekła mnie serdeczność ludzi. Na pewno tu jeszcze wrócę”, powiedziała. Gwiazdom spodobał się Dubaj odarty z blichtru i ultranowoczesności. Pozbawiony megalomanii, a przez to bliższy ludziom.