Reklama

Schizotypia to zaburzenie osobowości, które należy do spektrum schizofrenii, ale nią nie jest. Osoby ze schizotypicznym zaburzeniem osobowości często są traktowane jako dziwaczne lub „inne”. Mają skłonność do ekscentrycznego zachowania, ubierania się, mówią w sposób skojarzeniowy i dygresyjny, dlatego często gubią wątek. A czasami mają skłonność do zaczynania stale nowych. Mogą mieć zresztą niezwykłe skojarzenia i niecodzienne słownictwo. Dużo gestykulują, mają silną mimikę, są ruchliwi.

Reklama

Schizofrenia? Jednak nie

Zobacz też: Skąd się biorą w twojej głowie złe sny i koszmary?

Ludzie z tym zaburzeniem osobowości mają często przekonanie, że cała uwaga otoczenia skupia się na nich – czyli tzw. ksobne myślenie. A także tendencje do myślenia magicznego polegającego na przekonaniu, że nasze myśli czy zachowania wywołują konkretne zdarzenia. Na przykład: jeśli założę w podróż niebieską sukienkę, samolot szczęśliwie doleci. Jeśli pójdę przez park, nie zachoruje. Jeśli mam amulet, jestem bezpieczna. Przyczyna i skutek jest tu poza logiką. Tak samo łatwo ulegają zabobonom. Osobowość schizotypiczną charakteryzuje przekonanie, że inni stale myślą i mówią o nas. Innym wyróżnikiem są iluzje, przede wszystkim dotyczące własnego ciała - może to być obsesyjne skupienie na jakieś części ciała, iluzje zapachowe.
Tego rodzaju zaburzenie wydaje się bardzo bliskie schizofrenii. Nie bez powodu. Istnieje ścisły związek pomiędzy schizotypicznymi zaburzeniami osobowości a schizofrenią. Wygląda na to, że istnieją pomiędzy nimi powiązania genetyczne; występowanie zaburzenia jest częstsze wśród krewnych pierwszego stopnia chorych na schizofrenię niż wśród całej reszty populacji. Istnieją analogie między osobowością schizotypową i schizoidalną. Obie charakteryzują się brakiem chęci przebywania z ludźmi, ale u ludzi cierpiących na schizofrenię jest to spowodowane chorobliwym samotnictwem. Natomiast w przypadku zaburzenia – lękiem. Poza tym dziwaczność nie ma charakteru urojeń czy omamów, a rozkojarzenie nie powoduje na ogół dezorganizacji życia. Zobacz też: Chorzy na depresję izolują przed ludźmi, choć niczego tak bardzo nie potrzebują jak ich bliskości

Reklama

Osobowość bojaźliwa i bezbarwna

Zaburzenia schizotypowe wiążą się z ryzykiem przejścia w pełnoobjawową psychozę, dlatego zaliczane są do stanów ryzyka rozwoju psychozy. W 15-letnim badaniu dotyczyło to 40% osób z tym rozpoznaniem. Psychologowie Theodore Millon i Roger J. Davis pisząc o zaburzeniach osobowości uznali osobowość schizoptypiczną za bezbarwną i bojaźliwą. Oczywiście z różnymi domieszkami, m.in. osobowości unikowej i pasywno-agresywnej. O ile można sobie wyobrazić, dlaczego jest bojaźliwa, to trudniej czemu bezbarwna, skoro tacy ludzie zwracają uwagę swoim zachowaniem. Bezbarwna - bo chociaż są oni bardzo wrażliwi, to mają przyblokowane emocje, nie potrafią ich wyrażać, nie przeżywają życia w pełni, izolują się, nie mają wewnętrznej treści. Choć budują często swój własny wewnętrzny świat. Sposobem na leczenie schizotypii jest psychoterapia, leki antydepresyjne, czasem leki przecipsychotyczne (neuroleptyki)

Reklama
Reklama
Reklama