Wielka Brytania. Księżna Meghan powoli zmienia swój styl
Rezygnuje z eleganckich sukienek na rzecz luźnych koszul i jeansów
Meghan Markle po swoim stylu ubierania pokazuje, że odżyła na nowo po powrocie do USA. Chociaż wciąż tytułowana jest księżną, odchodzi od ścisłego przestrzegania zasad dress code’u rodziny królewskiej. Zamiast tego chętnie wybiera wygodne stylizacje, jak jeansy czy luźne koszule. Tym samym pokazuje swoją pewność siebie, a nowy strój wiele osób interpretuje jako kolejną broń do walki z monarchią. Jak zmienił się sposób ubierania księżnej? Czy rzeczywiście niesie ze sobą ukryte przesłanie?
ZOBACZ TEŻ: Księżna Meghan ma jasny plan na przyszłość. Sięgnie po władzę, gdy jej dzieci podrosną?
Meghan Markle przeszła metamorfozę
Zmianę w samej postawie księżnej Sussex można było zobaczyć już podczas posiedzenia generalnego OZN, w którym wzięła udział w lipcu tego roku, wraz z mężem w Nowym Jorku. Wyglądało świeżo promiennie, szła z podniesioną głową, pewna siebie i zadowolona z wyboru, którego dokonała. Zwróciliśmy też uwagę na jej strój, który skompletowała z eleganckiej ołówkowej spódnicy i czarnego t-shirtu od Givenchy. Czarny look choć na pierwszy rzut oka elegancki zawierał w sobie sporo casualu i sportu. W końcu kto na posiedzenie ONZ zakłada koszulkę z krótkim rękawem… Meghan jednak potrafi reinterpretować trendy.
Gotowa na wszystko
Bez względu na to, czy widzieliśmy ją w przepięknie skrojonych płaszczo-sukienkach od Diora, poszarpanych jeansach, czy smutną w kopertowej sukience opowiadającą w wywiadzie o presji rodziny królewskiej, zawsze wygląda doskonale. Być może taki już urok Hollywood, że wraz z kolejnymi kontraktami, podpisuje się również umowę na doskonały styl?
Meghan Markle w 2022 roku
Patrząc na jej stylizacje podczas ostatniej wyprawy do Nowego Jorku, Meghan wydawała się… spokojna, wyluzowana. Widać to było nie tylko po jej ciele, sposobie ułożenia ramion, ale przede wszystkim po stylizacjach. Minimalizm w jej wykonaniu to prawdziwa klasa. Z niesamowitym kunsztem łączy bermudy Diora ze szpilkami od Manolo Blahnika, zachowując nonszalancki styl i sposób bycia. Bermudy to zresztą od pewnego czasu jeden z jej ulubionych elementów garderoby. Wróciła też do jeansów i pogniecionych koszul, które połączone z balerinkami i nisko związanym koczkiem wyglądają u niej absolutnie uroczo.
CZYTAJ TEŻ: Jak Meghan i Harry mieszkają w Santa Barbara? Oto wnętrza ich domu!
Te niewielkie zmiany wprowadziły ogromną różnicę. W postrzeganiu, sposobie bycia, ale też odbieraniu księżnej na zewnątrz. Widać, że zmiana otoczenia i pewność, że w USA jest jej dom sprawiły, że w końcu odżyła. Balansowanie na krawędzi elegancji i casualu wychodzi jej doskonale. Oby tak dalej!