Reklama

Louis Vuitton zaprasza nas w podróż w poszukiwaniu zapachu idealnego. Do wyboru mamy bowiem… aż siedem nowych zapachów tego domu mody! Les Parfums Louis Vuitton, które będą miały premierę 1 września tego roku powstały we francuskim Grasse pod kierunkiem wybitnego „nosa” Jacques’a Cavallier Belletruda. A my zdradzamy już dziś, czego możemy się po nich spodziewać.

Reklama

Zapach róż i… skóry od Louis Vuitton

Przyjrzyjmy się bliżej kilku pachnącym nowościom Louis Vuitton. Zainspirowany wizytami w warsztatach rzemieślniczych, Jacques Cavallier Belletrud postanowił na przykład stworzyć ekstrakt… skóry. Szczególnie zachwycił go zapach tej naturalnej, z której powstają rączki i paski torebek z logo LV. W drodze ekstrakcji alkoholowej uzyskał więc zmysłową esencję tego materiału i tak powstały perfumy „Dans La Peau". Jak zapewnia dział prasowy Louis Vuitton Cavallier Belletrud przeprowadził też pionierską ekstrakcję nadkrytyczną róży stulistnej z Grasse. Dzięki tej technice po raz pierwszy w historii kwiaty zyskały postać ekstraktu, który idealnie odpowiada ich świeżemu zapachowi. A dowodem tego ma być ozdoba nowej siódemki czyli perfumy „Roses Des Vents". Reszta to już czysta perfumiarska poezja. Zapach „Turbulence" ma nas przenosić ponad chmury, a „Mille Feux" sprawiać, że odnajdziemy uczucie, które towarzyszy nam gdy patrzymy w słońce o poranku… Duch poezji unosi się zresztą nad całą serią. Tak oto na przykład nowe Les Parfums Louis Vuitton opisuje materiał reklamowy: "Podróż to nie cel, do którego zmierzamy. To uczucie. Ruch, który ożywia ciało i umysł. Wibracja, która sprawia, że serce gubi rytm".

Materiały prasowe

Siedem nowych zapachów Les Parfums domu mody Louis Vuitton.

Polecamy też: Wyjątkowa kolekcja męskich dżinsów Louis Vuitton. Kupicie ją tylko w sześciu sklepach LV na świecie!

Bardzo długa przerwa od ostatnich perfum Louis Vuitton

Jeśli myślicie, że to pierwsze perfumy z logo LV, jesteście w błędzie. Poprzednie miały premierę… 70 lat temu! W 1927 roku powstał pierwszy zapach Louis Vuitton Heures d’Absence, a w ślad za nim J’e, Tu, Il. W 1928 roku światło dzienne ujrzały perfumy Réminiscence, a w 1946 roku – Eau de Voyage. Potem zaś nastąpiła trwająca do tego roku przerwa.
Po dawce poezji i historii przyszła pora na parę konkretów. Stylową buteleczkę dla nowej serii Les Parfums Louis Vuitton zaprojektował Marc Newson, a nowe zapachy będzie można kupić wyłącznie w firmowych butikach. Będą sprzedawane oddzielnie w butelkach o pojemności 100 i 200 ml, a także w kolekcjonerskim pudełku z siedmioma miniaturami o pojemności 10 ml. Tak więc za sprawą Louis Vuitton czeka nas wyjątkowo pachnąca jesień!

Materiały prasowe

Flakon pierwszego zapachu Louis Vuitton „Heures d’Absence", 1927 rok.

Reklama

Polecamy też: To koniec pewnej epoki! Louis Vuitton zmienia… kolor swoich opakowań. Jak teraz będą wyglądać?

Reklama
Reklama
Reklama