Philipp Plein prezentuje pierwszą kolekcję Resort w swojej imponującej posiadłości w Cannes!
Posąg czerwonego goryla witającego gości oraz fontanna wypełniona butelkami szampana... Znany z zamiłowania do prowokacji niemiecki projektant Philipp Plein i tym razem nas nie zawiódł. W środowy wieczór otworzył bramy swojej posiadłości w Cannes, by zaprezentować pierwszą kolekcję Resort 18. La Jungle du Roi, czyli Dżungla Króla to miejsce niezwykłe. Projektant nigdy nie starał się ukryć zamiłowania do splendoru i lekkiej megalomanii, za co wszyscy go lubimy. Na imponującym dziedzińcu tej wspaniałej posiadłości zagościły takie gwiazdy jak Paris Hilton z chłopakiem, czy Eva Longoria.
W swych projektach Plein zawsze eksponuje zauroczenie amerykańską kulturą. W nowej kolekcji nie brakuje punkowych ramonesek, denimu i, już od dawna kojarzonych z projektantem, emblematów. Miejski styl designer przełamał kwiatowymi motywami, diamentami i sukienkami rodem z lat 50. Hitem okazały się wiązane buty za kolano.
Wybór modeli i tym razem nie był przypadkowy. Do pokazu kolekcji wiosna-lato 2014 zatrudnił tylko czarnoskóre modelki, manifestując tym swój sprzeciw wobec rasizmu w świecie mody. Tym razem na wybiegu mogliśmy zobaczyć Jeremy'ego Meeksa, który zadebiutował na wybiegu w lutym tego roku właśnie u Philippa Pleina. Gdy w 2014 roku został zatrzymany za napaść i posiadanie broni, jego zdjęcia trafiło na stronę internetową policji. To wtedy świat oszalał na jego punkcie, a on sam po wyjściu z więzienia podpisał kontrakt z agencją modelingową. W pokazie wzięła udział również Chentelle Winnie – czarnoskóra modelka chorująca na bielactwo. To już kolejny raz, kiedy niemiecki projektant łamie schematy.
Polecamy także: Zobacz stylizacje gwiazd na uroczystej gali z okazji 70-lecia festiwalu w Cannes! Kto zachwycił?