Największa skandalistka świata mody, Vivienne Westwood kończy dziś 79 lat!
Za co ją kochamy?
Jak napisał jeden z krytyków mody: „Vivienne Westwood projektuje ubrania tak, jak inni podkładają bomby”. A robi to już ponad 50 lat! Była matką chrzestną stylu punk. Jako pierwsza dziurawiła t-shirty i ozdabiała je politycznymi hasłami. Jako pierwsza również przekuwała modelkom nosy agrafkami. Chciała by sekretarki nosiły lateksowe kostiumy rodem z sex-shopów, a dyrektorzy banków - kraciaste spódnice (oczywiście bez bielizny). Dostrzegła, że czasem podszewka bywa ładniejsza niż materiał wierzchni więc wywracała ubrania na drugą stronę, a czasem znudzona krawiectwem owijała modelki folią bąbelkową. A był to dopiero początek jej rewolucji!
Vivienne Westwood czyli rewolucja w świecie mody
Projektowała obcasy tak wysokie, że nie dawała rady w nich chodzić nawet Naomi Campbell. Sprawiła, że do mody wróciły krynoliny i podwiązki, a skrywane do tej pory gorsety stały się strojem na czerwony dywan. Mówiła: „Krynoliny są bardzo seksowne. To cudowne, wejść do pomieszczenia i zajmować dwa metry kwadratowe powierzchni. Gwarantuję, że w ten sposób łatwo można się pozbyć nieśmiałości”. Zaproponowała też nowatorskie wykorzystanie sztucznego futra szynszyla. Uszyła z niego mianowicie majki naśladujące… owłosienie łonowe. Uznała również, że męskie członki to świetny wzór, który może zdobić niejedną sukienkę. I za to wszystko… królowa Elżbieta II przyznała jej w 1992 roku tytuł damy. Dlaczego? Przecież to Vivienne Westwood sprawiła, że Wielka Brytania stała się jedną ze światowych stolic mody!
Zbyt młodzi by umrzeć-karieta Vivienne Westwood
Vivienne Isabel Swire przyszła na świat 8 kwietnia 1941 roku w Glossop, w angielskim hrabstwie Derbyshire. Początkowo pracowała jako nauczycielka. Nazwisko Westwood zawdzięcza swojemu pierwszemu mężowi, z którym była związana do 1965 roku. W roku 1971 otworzyła wraz ze swoim partnerem, przyszłym managerem zespołu Sex Pistols, Malcolmem McLarenem, sklep przy King’s Road w Londynie. Przybytek ten często zmieniał nazwy. Zaczęło się od Let It Rock, potem było Too Fast To Live, Too Young To Die (czyli zbyt szybcy by żyć, zbyt młodzi by umrzeć), a skończyło się na SEX. Swoją pierwszą kolekcję zatytułowaną Pirate ujawniającą jej jednoczesną fascynację modą z przeszłości i nowatorskimi metodami kroju zaprezentowała dopiero w 1981 roku. I tu pojawia się kolejny paradoks twórczości Westwood.
Choć uwielbia wywoływać skandale, jest jednocześnie przywiązana do tradycyjnego angielskiego rzemiosła i jeszcze bardziej tradycyjnych brytyjskich materiałów. To za jej sprawą szkockie kraty oraz tweedy z Yorkshire zaczęły pojawiać się nie tylko na zjazdach angielskiej arystokracji, ale też na wybiegach mody w Paryżu i Mediolanie. Mediolan pojawia się tu nieprzypadkowo. Po zerwaniu z McLarenem Vivienne Westwood przeniosła się bowiem na stałe do Włoch. Mieszka tam do dziś ze swym mężem, Andreasem Kronthalerem, który został dyrektorem kreatywnym jej marki. A jedna z linii domu mody, dawna Gold Label, nazywa się teraz Andreas Kronthaler for Vivienne Westwood.
Wszyscy kochają Vivienne Westwood
Na jej imperium składają się teraz linia ubrań szytych na miarę Andreas Kronthaler for Vivienne Westwood, linia ubrań gotowych Vivienne Westwood i tańsza linia Anglomania. Lecz przede wszystkim dorobkiem projektantki jest niekwestionowana opinia najbardziej odważnej i bezkompromisowej postaci w historii mody. Dostrzegają to również koledzy po fachu.
God Save Vivienne Westwood
Tak o lady Vivienne Westwood mówił na przykład Christian Lacroix: „Doceniam jej radykalizm i jej upór. Jej wkład w kulturę i w politykę. Choć to powszechna przypadłość w świecie mody, jej nigdy nie ograniczały jej marketing, pieniądze czy układy biznesowe. Zawsze była sobą. Mówiła, co chciała i projektowała, jak chciała. Walczyła z Aids, z rasizmem, z wyzyskiem. Jako pierwsza zrezygnowała z prawdziwych futer. Jest dla nas wszystkim niedościgłym wzorem absolutnej, twórczej wolności”. Przyznajmy, że takie słowa to rzadkość, zwłaszcza u ustach konkurencji. A więc i my w dzień 78. urodzin wielkiej projektantki wznieśmy wspólnie okrzyk: „God Save Vivienne Westwood!”.
2 z 11
Vivienne Westwood publicznie mówi o swoim braku zainteresowaniem seksem, twierdząc że jest przereklamowany! Bez skrępowania opowiada też o biseksualnym mężu Andreasie Kronthalerze: „Młodszy o 25 lat partner dodaje wigoru i bardzo inspiruje. Polecam wszystkim takie związki”.
3 z 11
Vivienne Westwood wymyśliła buty na ekstremalnie wysokich koturnach! Nawet Naomi Campbell nie dawała rady w nich chodzić! (1993 rok).
4 z 11
W roku 1965 Vivienne Westwood poznała Malcolma McLarena założyciela i managera zespołu Sex Pistols.
5 z 11
Modelka Helena Christensen w seksownej kreacji Vivienne Westwood z kolekcji jesień-zima 1997/98 roku.
6 z 11
W roku 1971 Vivienne Westwood otworzyła wraz ze swoim partnerem Malcolmem McLarenem, sklep przy King’s Road w Londynie. Na zdjęciu projektantka z Malcolmem i modelkami (ok. 1985 roku).
7 z 11
Vivienne Westwood tworzy kreacje bezpośrednio na modelkach. Przyznaje, że łączy ze sobą materiały, które wydają się do siebie nie pasować, a tkaniny układa według swojej fantazji. Na zdjęciu modelka na pokazie kolekcji na jesień-zimę 2014 roku.
8 z 11
W 1992 roku królowa Elżbietę II przyznała jej tytuł damy. Odbierając Order Imperium Brytyjskiego pokazała się bez majtek, komentują to: „Bielizna? A po co? Noszę ją tylko do spodni, do sukienek nigdy!”.
9 z 11
Vivienne Westwood przyznaje, że bardzo inspiruje ją XVII i XVIII-wieczne malarstwo francuskie. Na zdjęciu modelka na prezentacji kolekcji na wiosnę 2007 roku.
10 z 11
Sarah Jessica Parker w filmowej wersji Seksu w wielkim mieście wystąpiła w sukni specjalnie dla niej zaprojektowanej przez Vivienne Westwood. Niestety projektanta, która znana jest ze swojego ciętego języka, tak skomentowała film: „Myślałam, że „Seks w wielkim mieście" to interesująca bajeczka dla dorosłych z powalającymi na kolana stylizacjami, ale to, co zobaczyłam, rozczarowało mnie do głębi”.
11 z 11
Vivienne Westwood, która ubiera nas już ponad 50 lat zawsze podkreśla, że: „W modzie nie chodzi o wygodę. Nic nie jest straszniejsze od niechlujnej miernoty”. Zgadzacie się nią?!