Jeśli myślicie, że widzieliście już najbrzydsze dżinsy świata… to musicie zobaczyć ten model!
Japońska marka Thibaut zaprezentowała właśnie na Tokyo Fashion Week dżinsy, które śmiało mogą konkurować o tytuł… „najbrzydszych dżinsów świata”. I chyba najmniej praktycznych! Są tak porwane, że przypominają skąpe stringi z denimu, a ich reszta zwisa wokół nóg w postaci wąskich, nieregularnych pasków. Nic dziwnego więc, że ten ekstrawagancki model rozpala od paru dni do białości poświęcone modzie (ale nie tylko) strony internetowe na całym świecie.
Dżinsy zaprojektowane przez japońską markę Thibaut.
Polecamy też: Gucci, Balenciaga, Vetements lansują… brudne buty! Czy ten nowy trend się przyjmie?
Trudny rok… dla dżinsów
Rok 2017 z pewnością zapisze się w historii dżinsów. Choć nie wszyscy są przekonani, że zapisze się dobrze… Oprócz spodni-stringów Thibaut poznaliśmy w nim m.in. dżinsy, które paryska marka Vetements stworzyła wraz firmą Levi’s. Model ten wyposażone były… w suwak na pośladkach! Z kolei angielski Topshop wypuścił denimowe spodnie z przezroczystymi wstawkami na kolanach. Równie przerażające były projekty dżinsowe marek Opening Ceremony i Y/Project. Ale to nie koniec niespodzianek. Za dżinsy z suwakiem Vetements x Levi’s trzeba bowiem zapłacić ponad 6 tysięcy złotych! Cena dżinsowych stringów Thibaut jest jeszcze nieznana. Ale chyba trzeba spodziewać się kolejnego rekordu…
Dżinsy marki Opening Ceremony & Y/Project, Vetements x Levi’s, Opening Ceremony & Y/Project i Topshop.
Polecamy też: Szok czy szyk? Vetements i Levi’s wypuścili dżinsy z… suwakiem na pośladkach!