Reklama

Stella McCartney zaprezentowała pierwszą w historii kolekcję ślubną. I zapewniła jej nie lada promocję. Premiera nie odbyła się bowiem na Tygodniu Mody Ślubnej, tylko… w dniu ślubu Meghan Markle i księcia Harry’ego. Panna młoda powiedziała wprawdzie „tak” w efektownej sukni projektu Clare Waight Keller dla Givenchy, ale na weselnym przyjęciu bawiła się już w czymś znacznie wygodniejszym, czyli sukience z odkrytymi plecami autorstwa Stelli McCartney. Tak oto świat dowiedział się, że brytyjska projektantka zaczyna tworzyć i w tej dziedzinie.

Reklama

W składającej się z 17 kreacji ślubnej kolekcji Made With Love znalazła się prawie identyczna kopia sukienki księżnej Meghan. A oprócz niej suknie, smokingi i kombinezony. Nie znajdziecie tu jednak typowej „sukienki dla księżniczki”. Projekty są bezpretensjonalne, proste, czasem wręcz minimalistyczne. I jak mówi Stella McCartney, stworzone z myślą o kobietach w różnym wieku i o różnych gustach. Projektantka uważa ponadto, że kupowanie kreacji, którą zakłada się tylko raz jest niesłychaną rozrzutnością, a poza tym jest kompletnie nieekologiczne. Dlatego jej ślubne suknie i garnitury można „donaszać” przy innych okazjach. Jak wam się podoba ten pomysł? Bo my jesteśmy na „tak’!

Reklama
Reklama
Reklama