Reklama

Jil Sander to marka, która od lat niepodważalnie kojarzy na się z minimalizmem i zachowawczością. Niezależnie od tego, czy prowadziła ją niemiecka założycielka, Raf Simons czy Rodolfo Paglialunga, na wybiegach oglądaliśmy najczęściej ponadczasowe, proste kroje, od czasu do czasu przetkane jedynie wariackim wykończeniem lub plamą koloru. Na nieco więcej barw, i to głównie pastelowych, pozwolił sobie dopiero Raf Simons. Uczynił to w swojej ostatniej, pożegnalnej kolekcji dla marki przed przejściem do Diora. Była wówczas w jego pokazie lekkość i nieskrępowanie. Poddanie było i teraz, kiedy kolekcję Jil Sander na sezon wiosna/lato 2022 pokazało zawiadujące od czterech lat marką małżeństwo Luke i Lucie Meierowów.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Pokazy mody: Roberto Cavalli na wiosnę/lato 2022. Tygrys ujarzmiony

Pokaz Jil Sander na wiosnę i lato 2022

Optymizm i nadzieja na lepszą przyszłość. To dwa hasła, czy raczej wartości, które przyświecały Meierom przy tworzeniu wiosenno-letniej kolekcji dla Jil Sander. Nic dziwnego, że na wybiegu zamiast garniturowych uniformów zobaczyliśmy głównie znacznie bardziej niezobowiązujące i swobodne kroje – w tym dużo sukienek. Nic dziwnego, że na wybiegu pojawiła się cała feeria pastelowych barw. Nic dziwnego, że nawet światło pokazu (lekki fiolet wypełniający strefę wybiegu od podłóg po wysoki sufit) sugerowało, że oto u Jil Sander idzie nowe: kolorowe, radosne, optymistyczne. Post-pandemiczne?

Luke i Lucie Meierowie nie mogli pewnie spojrzeć na wiosnę i lato 2022 w modzie inaczej. Nie tylko na świecie, lecz także u nich sporo się zmieniło. W czerwcu zostali rodzicami, co - jak sami mówią – kazało im uwierzyć w to, że przyszłość może być i będzie lepsza. Jak takie myślenie przełożyło się na spektakl, który zafundowali nam podczas mediolańskiego tygodnia mody?

W TEMACIE: Tydzień mody męskiej w Mediolanie. Prada na jesień 2021

Na wybiegu u Jil Sander zobaczyliśmy oversize’owe marynarki i kostiumy, pudełkowe fasony, luźne i zbierane w talii sukienki, marynarki bez klap, dwuczęściowe zestawy z plecionej ażurowo cienkiej wełny. Oprócz fasonów znamienne były wspomniane już kolory: od pastelowych żółci, seledynów, kremów, écru i brzoskwini, po nasycone zielenie, spokojne brązy i bordo czy kilka odcieni musztardy. No i niezwykła kolekcja biżuterii i toreb, w tym przepiękne kolczyki przypominające blaty terakotowych stolików czy torebki o kształcie tuby, estetycznie (i praktycznie) mieszczące się gdzieś pomiędzy baguette bags od Fendi a szalonymi torbami-jamnikami od Thoma Browna.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pokazy mody: Fendi na wiosnę/lato 2022: Kim Jones na nowo i duch Studia 54 po włosku

Było w najnowszej kolekcji Meierów coś, co każe nam myśleć, że jeszcze faktycznie będzie dobrze. Duży wpływ na jego ducha miało to, że marka pokazała się na tygodniu mody po raz pierwszy od pandemii koronawirusa. I to jak się pokazała! Wiosna i lato 2022 ma być według Meierów (i Jil Sander) czasem spontaniczności, elegancji, optymizmu i radosnych, acz dość spokojnych kolorów. Obyśmy tylko nie musieli się nimi cieszyć w pojedynkę, zamknięci w domach. Moda żyje bowiem w tzw. outdoorze, w przestrzeni publicznej, na ulicy. Takich wybiegów życzmy sobie wszystkim, niezależnie od sezonu. I od kolejnych odsłon światłego kryzysu, z którym jeszcze nieraz przyjdzie nam się zapewne mierzyć.

Reklama

Sylwetki z pokazu Jil Sander na wiosnę/lato 2022 znajdziesz w naszej galerii poniżej.

Reklama
Reklama
Reklama