Historia jednej sukni: Kreacja Kate Winslet na gali oscarowej w 1998 roku
Ta suknia stała się niemal tak samo słynna jak rola aktorki w "Titanicu"!
Był rok 1998. Titanic Jamesa Camerona otrzymuje najwięcej w historii nominacji do Oscara. Kinowy i artystyczny hit hollywoodzkiego reżysera podbija także pozycję dwojga młodych aktorów, którzy – choć byli już dosyć znani w Ameryce, to jednak dopiero dzięki rolom w Titanicu mogą powalczyć o sławę o światowym zasięgu. Aktorzy ci to Leonardo DiCaprio i Kate Winslet. Para, choć wtedy „posądzana o romans”, na lata połączyła się węzłem... przyjaźni. W 1998 roku nie było jeszcze wiadomo, jak potoczą się ich dalsze losy zawodowe i prywatne. Wiadomo było jedynie, że film Camerona jest na fali. A skoro tak, to musiał zostać zauważony i doceniony przez Amerykańską Akademię Filmową. Obraz dostał lącznie 14 nominacji do Oscara. Jedna z nich przypadła w udziale Kate. Leo musiał się tym razem obejść smakiem, choć i tak (niechętnie, ale jednak) pojawił się na gali. W noc oscarową mówiło się jednak głównie o Kate. O jej figurze, fryzurze i sukni. A bo i było o czym mówić.
CZYTAJ TAKŻE: Oscary 2022: Wszystko, co musisz wiedzieć o tegorocznej gali!
Kate Winslet - suknia oscarowa z 1998 roku
Kate Winslet, Brytyjka, na noc oscarową 1998 roku postawiła na suknię od angielskiego projektanta mody. Wybór padł na młodego wówczas Alexandra McQueena, który zaledwie dwa lata wcześniej objął stanowisko dyrektora kreatywnego francuskiego domu mody Givenchy. Kate miała początkowo wątpliwości, czy swoje najważniejsze do tej pojawienie się publiczne w karierze powinna oddawać z ręce nieobliczalnego projektanta. McQueen był widziany wówczas jako projektant przekraczający granice oraz enfant terrible brytyjskiej (i francuskiej) mody. Kate finalnie zgodziła się, aby to on zaprojektował dla niej outfit na oscarową noc. Postawiła jednak jeden warunek: Givenchy nie mogło tej nocy ubierać nikogo innego. Francuski koncern przystał na to ultimatum.
ZOBACZ TEŻ: Historia jednej sukni: Kreacja Susan Sarandon z gali Oscarów 1996
McQueen po rozważeniu kilku różnych koncepcji uszył w końcu dla Winslet suknię w kolorze ciemnego szmaragdu, wykończoną złotym haftem na dekolcie, rękawach i jej dolnej części. Kreacja o kroju sukni-syreny przylegała do szczupłej sylwetki gwiazdy i miała być noszona w zestawie z jakże modnym w tamtym czasie bolerkiem (!) i czółenkami w kolorze identycznym jak ona sama.
Kate Winslet - kariera i nagrody
Kate Winslet nie zdobyła tego wieczoru Oscara. W kategorii Najlepsza Rola Kobieca sięgnęła po niego Helen Hunt za pierwszoplanową kreację w filmie Lepiej być nie może. Kate dopiero po latach dała namówić się na wspomnienie oscarowej nocy i kreacji z 1998 roku. W wywiadzie dla magazynu People nazwała ją swoją ulubioną wyjściową stylizacją. I to mimo faktu, że wcale nie było jej łatwo się w niej poruszać:
Muszę przyznać, że sukienka nie była do końca wygodna w noszeniu. Ciężko też było w niej usiąść. Ale było warto, bo przecież uszył ją sam McQueen!
Co było największym problemem dla aktorki w tej kreacji? Okazuje się, że nadmiar sztywnych haftów, które mocno ograniczały jakiekolwiek ruchy czy gesty:
Ta suknia była bardzo trudna do noszenia, bardzo sztywna - była jak haftowana rzeźba! - wyznała w wywiadzie aktorka.
Niezależnie od tego, jakie trudności sprawiła jej szmaragdowa kreacja, warto było sięgnąć właśnie po nią. O sukni gwiazdy mówiło wówczas całe Hollywood i cały świat mody. Podkreślano, że idealnie komponowała się z jasną karnacją gwiazdy i jej złoto-rudymi włosami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kate Winslet świętuje 46. urodziny! Jak zmieniała się przez lata?
Alexander McQueen - sukcesy i upadki
Alexander McQueen mimo swojego amerykańskiego sukcesu nie popracował jednak długo w marce Givenchy. Właściciel domu mody zwolnił go z funkcji głównego projektanta trzy lata później. Designer mógł w końcu skupić się na rozwoju własnej marki. A Kate? Aktorka do dziś święci wielkie zawodowe tryumfy. Od czasów Titanica dostała jeszcze pięć nominacji do Oscara, którego w końcu zdobyła w 2009 roku za film Lektor. Statuetkę odebrała w metaliczno-szarej sukni od Yves Saint Laurent projektu Stefano Pilatti. Kto by jednak dziś o tym pamiętał?