Reklama

Podczas jej krótkiej wizyty w Warszawie zapytaliśmy piosenkarkę Lou Doillon o jej wspomnienia związane z Karlem Lagerfeldem. Jak się okazało ma ich wiele. Nic dziwnego. Po pierwsze, jest córką słynnej Jane Birkin. Po drugie, długo pracowała jako modelka. Po trzecie, sama bardzo szybko stała się ikoną mody. A tak o fenomenie Lou Doillon w najnowszej VIVIE! MODZIE pisze Beata Nowicka: „Została twarzą, ciałem i inspiracją dla tysięcy młodych dziewczyn. Była ich maskotką, kolorowym ptakiem, kwintesencją Paryża, ich It Girl! Podobnie jak kiedyś jej mama. Jane Birkin zawsze była ikoną mody, trendy przez nią wylansowane kilka dekad temu powracają co kilka sezonów. Lou już jako mała dziewczynka wypracowała swój unikalny styl, który łączy szyk w stylu retro, dyskretną elegancję i nonszalancję zbuntowanej dziewczyny. Lou uwielbia kupować ubrania w second-handach i własnoręcznie je przerabiać. Zgrabnie łączy kobiecą estetykę vintage z lat 70. i elegancję w rockowym wydaniu. Ona sama komentuje: „Często mówi się o moim stylu, ale mi to nic nie mówi. Jedyne, co mam do powiedzenia na ten temat, to to, że nigdy nie zastanawiałam się, czy wypada coś założyć, czy nie, czy coś do siebie pasuje, czy nie””. A teraz posłuchajcie co łączyło piosenkarkę Lou Doillon i cesarza mody Karla Lagerfelda!

Reklama
Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama