Natalia Kukulska: „Poznałam różne kolory życia. Były też trudne i bolesne. […] Wyzwania, załamania, straty…”
Za artystką droga do polubienia siebie
- Krystyna Pytlakowska
Od kilku dekad zachwyca na scenie i udowadnia, że muzyki nie trzeba szufladkować. Natalia Kukulska, za którą premiera EPki Jednogłośna, opowiedziała nam o kolorach swojego życia. Artystka doświadczyła od najmłodszych lat bardzo wiele. Gdzie jest dziś?
Fragment wywiadu z Natalią Kukulską – VIVA! 2021
Kiedyś zakładałaś maski?
Każdy zakłada. Kiedy w młodości próbujemy odnaleźć siebie, zdarzają się błędy, meandry, czasami kreujemy się na kogoś innego i wypieramy nawet przed sobą pewne cechy swojego charakteru. Zakładamy pancerz. Śpiewam o tym w kolejnej piosence na nowym minialbumie, bo w moich tekstach sporo autorefleksji.
Jaki pancerz? Czyj?
Myślę, że każdy z nas, kto jest wrażliwy, w jakimś sensie samotny, potrzebując miłości i akceptacji, zakłada pancerz dla ochrony przed światem, żeby nic nas nie zraniło.
Zobacz też: Wielkie szczęście i wzajemne wsparcie. Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka są małżeństwem od 21 lat
Ciebie życie poraniło...
To może za duże słowo, ale poznałam jego kolory, a przez to siebie w różnych kontekstach. Były też trudne i bolesne. Mam 45 lat i za sobą różne zakręty, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Wyzwania, załamania, straty. Sądzę, że po nich jestem silniejsza i bogatsza. W zasadzie mogłabym ci udzielić tego wywiadu, cytując tylko moje słowa z piosenek, takie jak „życie jest szyte na twoją miarę”. Myślę, że każdy z nas dostaje tyle, ile jest w stanie unieść, co nie znaczy, że mamy być wobec życia bierni i czekać na to, co przyniesie. Dziś siebie dobrze znam – wiem, co jest moją mocną stroną, a co słabą. I wiem, na czym polega dojrzałość.
Na czym?
Na umiejętności odpuszczania. Na niestawianiu sobie wygórowanych wymagań. Na poskromieniu rozhulanych ambicji. Ciągle chciałam sobie i innym coś udowodnić. Te ambicje mnie stymulowały do rozwoju, ale były też obciążeniem. I nadal są – moje dążenie do perfekcjonizmu, kontrola nad każdą sferą życia… Jak znamy swoją wartość, to łatwiej odpuścić i żyć chwilą, co nie przychodzi łatwo, kiedy ma się temperament i jakąś zaborczość.
Całą rozmowę Krystyny Pytlakowskiej z piosenkarką możesz przeczytać w nowej VIVIE! Od czwartku w kioskach. W numerze znalazły się zdjęcia, na których wokalistce towarzyszy nastoletnia córka Ania.