Zamiast Komunii – trauma na całe życie. Co spotkało małą Ewę Gawryluk na religii?
Ewa Gawryluk, znana aktorka, otworzyła się na temat trudnych doświadczeń z dzieciństwa, opisując przemoc, której doświadczyła zarówno w szkole, jak i w domu. Jej szczere wyznania rzucają światło na bolesne wspomnienia, które wpłynęły na jej życie.

Podczas edukacji religijnej w dzieciństwie Ewa Gawryluk doświadczyła przemocy fizycznej ze strony osoby duchownej. Zdarzenie to miało miejsce w kontekście przygotowań do Pierwszej Komunii Świętej i stało się impulsem do odrzucenia uczestnictwa w tym obrzędzie. Decyzja ta została przez jej matkę zaakceptowana, choć była nietypowa w ówczesnych realiach społecznych.
Prześladowania ze strony rówieśników
Aktorka zdecydowała się podzielić trudnymi przeżyciami z przeszłości — była bowiem wielokrotnie prześladowana w szkole podstawowej oraz liceum. Przemoc ta miała zarówno wymiar psychiczny, jak i społeczny, i utrzymywała się przez długi okres. "Byłam najmniejsza, najchudsza w szkole. Byłam leworęczna i już umiałam czytać i pisać. Nie lubi się takich dzieci" — przyznała Ewa Gawryluk w rozmowie z Żurnalistą.
Aktorka nie ma też dobrych wspomnień z lekcjami religii, które odbywały się w szkółkach przy parafii: "Byłam przemocowo traktowana przez grupę dziewczynek, które były faworyzowane przez siostry zakonne. One nie miały mam, a ja? Ja widziałam ten dysonans".
- ZOBACZ TEŻ: Dopiero co wzięła ślub, a tu takie wieści. Ewa Gawryluk potwierdziła wszystko i zaskoczyła fanów

Długotrwałe skutki traumatycznych przeżyć
Podczas edukacji religijnej w dzieciństwie Ewa Gawryluk doświadczyła przemocy fizycznej ze strony osoby duchownej. "Nigdy wcześniej nikt mnie nie bił. A wtedy dostałam po łapach. I to nie była moja wina" — wspominała artystka. Zdarzenie to miało miejsce w kontekście przygotowań do Pierwszej Komunii Świętej i stało się impulsem do odrzucenia uczestnictwa w tym obrzędzie. " Uznałam, że nie pozwolę, by ktoś mnie źle traktował i karał uderzeniami po rękach".
Później została wezwana przez zakonnicę. To, co usłyszała, bardzo ją zabolało. "Po zakończeniu uroczystości siostra zakonna zawołała mnie i powiedziała: "Ewuniu, nie odebrałaś świadectwa komunii". Wtedy pomyślałam sobie: czy naprawdę nikt nie zauważył, że mnie tam w ogóle nie było? Zostawiłam ten dyplom i po prostu poszłam do domu" — ujawniła.
Brak emocjonalnego wsparcia ze strony najbliższych
Gawryluk wskazuje, że jako dziecko nie otrzymywała wystarczającego wsparcia od matki, która nie była w stanie rozpoznać charakteru doświadczanej przemocy. Brak zrozumienia oraz realnej ochrony ze strony rodziny pogłębił jej poczucie izolacji i niezrozumienia. "Moja mama nie miała do mnie cierpliwości. Nie interesowało jej, dlaczego nie wzięłam udziału w komunii", podsumowała smutno gościni Żurnalisty.
- SPRAWDŹ TEŻ: Córka Ewy Gawryluk ma 23 lata i nietypowe plany na życie. Maria Błaszczyk zachwyciła urodą u boku sławnej mamy!
https://www.instagram.com/p/c7ehujoi7fi/