„Bez naszych kochanych mężów nie dałybyśmy rady”. Małgorzata Socha i Katarzyna Zielińska rozmawiają o mężach i dzieciach
- VIVA!
Małgorzata Socha i Katarzyna Zielińska poznały się na planie filmu "Och, Karol 2" w 2010 roku i od razu przypadły sobie do gustu. Od tej pory przyjaźnią się i są ze sobą w stałym kontakcie. Czy często rozmawiają o show-biznesie? Skądże! W najnowszej VIVIE! zdradziły, że najczęściej dyskutują o dzieciach, i że zbliżyły się do siebie nie dzięki aktorstwu tylko dzięki mężom oraz byciu matkami.
Ich mężowie są spoza branży. Nie mają nic wspólnego ze światem celebrytów. „Bez naszych kochanych mężów nie dałybyśmy rady”, przekonuje Kasia. „My właśnie dlatego mamy taką energię, bo mamy wielkie wsparcie w naszych rodzinach”.
„Przez to, że jesteśmy z takich »normalnych« domów, jest nam łatwiej zbliżyć się do siebie i zrozumieć siebie nawzajem. Rodziny, które stworzyłyśmy, są podobne, mamy wspólne odnośniki do wielu rzeczy, więc wiele nas łączy, mamy podobne spostrzeżenia. Opowiadam coś Kasi, a ona mówi: »Boże, zupełnie jakbym była u siebie w kuchni!«. Mam poczucie, że jak jej coś mówię, to mnie nie wyśmieje i nie powie: »Dziewczyno, o czym ty mówisz, skąd ty jesteś?«, tylko: »Skąd ja to znam«. Ważne jest takie poczucie zrozumienia i akceptacji” - opowiada Małgosia.
Małgorzata Socha z mężem Krzysztofem Wiśniewskim w 2013 roku.
Polecamy: Małgorzata Socha kończy 36 lat. Mamy jej wszystkie okładki! Jak się zmieniała, co mówiła o sobie?
Katarzyna Zielińska z mężem Wojciechem Domańskim w marcu tego roku.
Małgorzata Socha i Katarzyna Zielińska o macierzyństwie
Ale chyba najbardziej zbliżyło je do siebie macierzyństwo.
„Gośka udzielała mi rad”, opowiada Kasia, która urodziła synka Henia w styczniu 2015, nieco ponad rok po tym, jak na świat przyszła Zosia, córka Małgosi. Małgosia przez wszystko przechodziła pierwsza, doświadczeniami dzieliła się z Kasią. „Trochę tych moich telefonów do Gośki było”, wspomina Kasia. Do tej pory najbardziej lubią rozmowy o dzieciach, przeglądają razem strony internetowe, Kasia jest świetna w wyszukiwaniu tych najciekawszych. Ostatnio zastanawiały się, co by robiły, gdyby nie miały ról. Wymyśliły sobie firmę zajmującą się organizacją przyjęć dla dzieci.
„Małgośka jest świetną organizatorką”, mówi Kasia. W internecie pisano, jak zorganizowała Kasi perfekcyjny Baby Shower, imprezę, którą urządza się dla przyszłej mamy krótko przed porodem. Tak naprawdę to Kasia urządziła imprezę, ale Małgosia szybko przejęła stery. Zadbała nawet o to, aby prezenty były wręczane w odpowiedniej kolejności i żeby papiery po nich były równo poukładane. „Lubię mieć porządek. Lubię, jak wszystko ma początek, środek i koniec, ma sens i nie ma w tym chaosu”, tłumaczy poważnie Małgosia. „Taka trochę jestem »pani kierowniczka«”.
Co jeszcze powiedziały o swojej przyjaźni? Cały tekst o Małgorzacie Sosze i Katarzynie Zielińskiej w najnowszej VIVIE!. Od 25 sierpnia w kioskach.