Mam mnóstwo kolegów, którzy nie są szczęśliwi, choć ostro pracują w korporacjach i nie widzą słońca na horyzoncie. A dla mnie cały czas świeci słońce na horyzoncie… Na wyprawach do Ameryki Środkowej zdobyłem cenne certyfikaty, w tym uprawnienia ratownika górskiego i wodnego, dzięki którym łatwiej poruszam się w ekstremalnie trudnych warunkach. Udało mi się przejść z plecakiem trzy tysiące kilometrów. Trasa prowadziła od Karaibów po Pacyfik, przez góry, dżunglę, bagna…
Mama nigdy nie drżała o syna?
Małgorzata: Nigdy. Victor jest bardzo silny. Ma brązowy pas w dżudżitsu i umie się bić, ale jeszcze w dzieciństwie przytaczał pierwszą zasadę judo: „ustąp, aby zwyciężyć”. Nie pakuje się w konflikty, czy bójki. Nie ma w sobie agresji.
Victor: Agresja to cecha słabeuszy, którzy chcą innym pokazać swoją siłę. Bardzo się zdziwią, kiedy w dżungli natkną się na niedużego Indianina, a nagle zza drzew wyskoczy ich trzydziestu. Myślę jednak, że mama trochę się martwi, jak jej jedyny syn jedzie do Ameryki Środkowej na pół roku i odzywa się raz na miesiąc, a jak jest w dżungli, to cisza trwa przez trzy miesiące. A potem wraca, ma jakieś dziwne blizny i tatuaże.
Victor zaliczył już kilka groźnych wypadków podczas swoich wypraw. Najcięższe było ukąszenie pająka, po którym miał czarny palec, cztery razy grubszy. Na szczęście, Indianie wiedzą, co w takich przypadkach robić. Opcje były dwie: albo go wyleczą, albo obcinanie kciuka maczetą w dżungli. W podróży odkrył też, że jest typem "komandosa z wrażliwym sercem". Wpadł po uszy w... sierocińcu w El Salwadorze.
Victor: Nigdy nie lubiłem małych dzieci, ale kiedy tam trafiłem, wpadłem jak śliwka w kompot. Jak zobaczyłem te dzieci w sierocińcu, musiałem im pomóc. Zacząłem od naprawy autobusu szkolnego, który był w fatalnym stanie, bez sprawnych hamulców, z wybitymi oknami. Nie kryję, że mama też mi w tym pomogła, dorzucając się do zakupu tapicerki i radia w autobusie, żeby można w nim słuchać muzyki.
Im wszystko sprawia radość, jak zamawiam sto porcji pizzy hut czy kurczaków, bo jedzą tylko fasolę z ryżem. I wtedy mamy przyjęcie. Największym sukcesem jest to, że zaczęły się uczyć angielskiego, który opłacam im ze znajomymi. To dla nich szansa, żeby po wyjściu z sierocińca mogły pracować na plaży z turystami, czy kelnerować. Obiecałem im, że wrócę do El Salvador, nawet gdybym musiał ostatnie buty sprzedać. To mi daje więcej zadowolenia niż wszystko, co do tej pory robiłem w moim życiu.
Małgorzata: Zastanawiamy się z Gabrysiem, skąd ten sierociniec na drodze Victora? Czy nie odziedziczył tego karmicznie po dziadku Miszy? Skąd to się u niego wzięło?
Victor: Nie miałem tego wcześniej, chociaż pracowałem w różnych panamskich szkołach, instalując w nich zbiorniki wodne. Ale nie kontaktowałem się z dziećmi. A tu się zakochałem w 76 sierotach. Na jesieni znów tam jadę, traktuję to jak misję.
Dwóch facetów i ona jedna. Kto zatem rządzi w rodzinie? Podobno to Małgosia jest domowym guru.
Małgorzata: Nie wiem, skąd te opinie, bo u nas w domu mąż decyduje o wszystkim. Daje mi duże poczucie bezpieczeństwa, a ja nie mam kretyńskich wymagań, czy pomysłów.
Victor: Nie pamiętam w naszym domu kłótni.
Małgorzata: Bo my się nie kłócimy, my się dogadujemy. Prawdziwy konflikt to jest nieszczęście. Oczywiście, mamy różne zdania, spieramy się, ale to dzieje się na poziomie intelektualnym. Przeważnie konflikty biorą się z tego, że kobieta mówi językiem emocji, a mężczyzna językiem argumentów. I trzeba w jakimś momencie wyłączyć emocje, posłuchać racji drugiej strony. Nie być jak Klara mówiąca do Papkina: „Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby!". Ale też mężczyzna nie może nie liczyć się z uczuciami kobiety, bo "świat jest taki, jakim go widzą moje oczy!" Nawet jeśli to nie jest racjonalne, trzeba się porozumieć. Tupanie nogami nic nie da!
Victor: A ja wytupałem sobie te buciki (patrzy na nowiutkie adidasy). Kłócimy się tylko przy scrabblu, bo mama strasznie oszukuje.
Żyją w nieustannych rozjazdach. Jak to godzą z życiem rodzinnym?
Małgorzata: Myślę w tym momencie o Gabrysiu, który nie przepada za dłuższymi wizytami w Polsce . Nie chce mi przeszkadzać, jak pracuję tutaj intensywnie. Często więc zostaje sam w Sztokholmie. Oczywiście, rozmawiamy przez telefon, ale jest w tym sporo tęsknoty. Po 30 latach spędzonych razem to mnie rozczula. Tak jak to, że zawsze czeka na mój powrót. Dom jest wtedy posprzątany, są kwiaty i wykwintna kolacja na moją cześć. To jest święto.
Victor: Zwykle wracam z wypraw spłukany. Starcza mi na kilka piw. Ale to dla mnie nie gra roli.
Małgorzata: Mamy dużo wspólnych wartości z Victorem. Poczucie wolności jako chyba najważniejszą z nich. Schematy typu: idź na studia, zrób karierę, kup dom na kredyt i samochód, to nie to !
Victor: W ogóle po co te zdobycze materialne? Wygrana w totolotka nie da szczęścia, może tylko przez chwilę. 90 proc ludzi, którzy wygrywają w tej loterii po dwóch latach staje się bankrutami.
Małgorzata: Z jogińskiego punktu widzenia, szczęście to stan umysłu, trzeba odnaleźć je w sobie. Jesteśmy tu i teraz i tę chwilę powinniśmy uczynić szczęśliwą. Tak jak Helmut Kajzar, wybitny reżyser, powiada w manifeście teatralnym: „postaraj się z codziennego krajania chleba uczynić krojenie tortu urodzinowego”.
Małgorzata przemijania się nie boi. Bo - jak mawia - każdy wiek ma swój urok. A jej największe marzenie związane z synem?
Małgorzata: Żeby jak najdłużej pozostał sobą, był taki, jaki jest. Widzę, jak szybko dojrzewa. To zupełnie nie ten sam chłopak, który miał 17 lat. Świetnie sobie radzi w świecie, zna języki, od dawna nie chce od nas żadnych pieniędzy. Jest bardzo zdolny i czego się nie chwyci, wszystko mu wychodzi. Ale chciałabym, żeby w jakiejś dziedzinie odnalazł swoją pasję, w ekologii, czy pedagogice specjalnej, a może w jakimś zawodzie filmowym.... Tak jak ja odnalazłam ją w aktorstwie.
A rodzina? Przecież dla niej jest ona zawsze najważniejsza. Dlatego zapewnia, że nigdy dla rodziny i syna się nie poświęcała.
Małgorzata: Odwrotnie! Uważałam, że syn jest moim największym nauczycielem, bo dzięki macierzyństwu mam szansę na rozwinięcie najpiękniejszych ludzkich cech, takich jak opiekuńczość, bezinteresowność, wytrwałość, czy radość z czyjegoś szczęścia. Macierzyństwo traktowałam jak wielki dar.
Czy też wpoiła te rodzinne wartości synowi?
Małgorzata: Zawsze warto zainwestować w rodzinę, miłość. Nie ma nic bardziej wartościowego w życiu.
","aspectRatio":0.6670731707317074,"sourceName":"Piotr Domagała / Purple Talents"}]}}]],"promo":null,"userRatings":{"total":0,"isHalfStar":false,"commentCount":0},"isSaveable":false,"sponsor":null,"relatedItems":null,"plantOverview":null,"openWebSettings":null,"breadcrumbs":[{"label":"Strona główna","url":"https://viva.pl:443"},{"label":"Ludzie","url":"https://viva.pl/ludzie/"},{"label":"Wywiady VIVY","url":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/"},{"label":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\""}],"seoMetadata":{"title":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\"","description":null,"metaTitle":"Małgorzata Pieczyńska i Victor Wroblewski udzielili wywiadu w Vivie! ","metaDescription":"Matka i syn. Aktorka i podróżnik. Ciągle w rozjazdach. On jeździ po świecie od Karaibów po Pacyfik albo siedzi w dżungli, ona gra w serialach i w teatrze w Sztokholmie i Warszawie. Na stałe mieszkają w Szwecji. Specjalnie dla \"Vivy!\" spotkali się w Polsce i po raz pierwszy opowiedzieli o uczuciach i pasjach. Wywiad z Małgorzatą Pieczyńską i Victorem Wroblewskim w najnowszym numerze \"Vivy!\".","image":{"@type":"Image","@id":"/v5/.well-known/genid/1e28cf16c24e77b16193","aspectRatio":0.6661290322580645,"height":547,"width":820,"alt":"Małgorzata Pieczyńska i Victor Wroblewski udzielili wywiadu w Vivie!","sourceName":"Piotr Domagała / Purple Talents","title":"Małgorzata Pieczyńska i Victor Wroblewski udzielili wywiadu w Vivie!","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/48/2024/07/301169-GALLERYBIG-9d60c51.jpg"},"type":"article","robots":"","canonicalUrl":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/"},"speedCurveLux":{"label":"article","data":{"layout-variant":"headline"}},"pageUrl":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/","canonicalUrl":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/","permutiveModel":{"category":["ludzie","magazyn-viva","wywiady-vivy"],"subcategory":["article"],"channel":"ludzie","title":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\"","article":{"id":"606360","description":null,"type":"article","author":"edipresseadm","tags":["Małgorzata Pieczyńska","Victor Wroblewski"]}},"socialShare":{"platforms":["facebook","whatsapp","email"],"emailSubject":"Myślę, że może Cię to zaciekawić!","emailBody":"Myślę, że może Cię to zaciekawić!","twitterHandle":"","fbAuthorizeCode":"","title":"Ma%C5%82gorzata%20Pieczy%C5%84ska%20o%20synu%3A%20%22Jestem%20zafascynowana%20tym%2C%20jak%20%C5%BCyje%20Victor%22","tweet":"Ma%C5%82gorzata%20Pieczy%C5%84ska%20o%20synu%3A%20%22Jestem%20zafascynowana%20tym%2C%20jak%20%C5%BCyje%20Victor%22","disabled":false,"imageUrl":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/48/2024/07/301169-GALLERYBIG-9d60c51.jpg","url":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/"},"schema":{"@context":"https://schema.org","@id":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/#Article","@type":"Article","image":[{"@type":"ImageObject","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/48/2024/07/301169-GALLERYBIG-9d60c51.jpg?resize=768,512","width":768,"height":512},{"@type":"ImageObject","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/48/2024/07/301169-GALLERYBIG-9d60c51.jpg?resize=820,547","width":820,"height":547}],"mainEntityOfPage":{"@type":"WebPage","@id":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/"},"name":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\"","url":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/","author":[{"@type":"Person","name":"edipresseadm","url":"https://viva.pl/author/edipresseadm"}],"dateModified":"2024-07-27T21:08:04+02:00","datePublished":"2015-08-31T15:45:22+02:00","headline":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\"","keywords":"Małgorzata Pieczyńska, Victor Wroblewski","publisher":{"@type":"Organization","name":"Viva.pl","url":"https://viva.pl","logo":{"@type":"ImageObject","height":50,"url":"https://media.immediate.co.uk/volatile/sites/48/2024/05/viva-f7edf7f.svg?resize=108,50","width":108}},"speakable":{"@type":"SpeakableSpecification","xpath":["/html/head/title"]}},"targeting":{"gtm":{"cat":["ludzie","magazyn-viva","wywiady-vivy"],"channel":"ludzie","format":"gallery","pageid":"606360","primary_cat":"wywiady-vivy","subcat":"article","author":"edipresseadm","publish_date":"2015-08-31T13:45:22+00:00","template":"article","taxonomies":{"posttag":["malgorzata-pieczynska-36199-r7","victor-wroblewski-52043-r7"]}},"dfp":{"configuration":"UAT","cat":["ludzie","magazyn-viva","wywiady-vivy"],"channel":"ludzie","format":"gallery","pageid":"606360","primary_cat":"wywiady-vivy","subcat":"article","posttag":["malgorzata-pieczynska-36199-r7","victor-wroblewski-52043-r7"]},"piano":[{"key":"premiumContent","value":false},{"key":"primaryCategory","value":"wywiady-vivy"},{"key":"postType","value":"article"},{"key":"categories","value":["ludzie","magazyn-viva","wywiady-vivy"]},{"key":"tags","value":["malgorzata-pieczynska-36199-r7","victor-wroblewski-52043-r7"]}]},"postPreview":null,"affiliateMessage":null,"image":{"@type":"Image","@id":"/v5/.well-known/genid/1e28cf16c24e77b16193","aspectRatio":0.6661290322580645,"height":547,"width":820,"alt":"Małgorzata Pieczyńska i Victor Wroblewski udzielili wywiadu w Vivie!","sourceName":"Piotr Domagała / Purple Talents","title":"Małgorzata Pieczyńska i Victor Wroblewski udzielili wywiadu w Vivie!","url":"https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/48/2024/07/301169-GALLERYBIG-9d60c51.jpg"},"ediplayer":null,"onnetworkplayer":null,"greenVideo":null,"suppression":{"@type":"Suppression","@id":"/v5/.well-known/genid/799f317f5802a0bccceb","disableAboveFooter":false,"disableAdsOnPictures":false,"disableAllAds":false,"disableBelowHeader":false,"disableBurdaffiInText":false,"disableBurdaffiWidgets":false,"disableEdiplayerAds":false,"disableEdiplayerAutoplay":false,"disableEdiplayerInjection":false,"disableEdiplayerPlaylist":false,"disableInTextAds":false,"disableRtbAds":false,"hidePromoLogoInHeader":false},"layout":"headline","taxonomies":[{"@type":"Taxonomy","@id":"/v5/.well-known/genid/f9badcbe0a3d1cb74418","display":"Kategorie","terms":[{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/fc966a562f721208c24f","slug":"ludzie","display":"Ludzie","taxonomy":"category"},{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/833175d9430d3072f1a4","slug":"magazyn-viva","display":"Magazyn VIVA","taxonomy":"category"},{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/ecb1da6f69b7add2198d","slug":"wywiady-vivy","display":"Wywiady VIVY","parent":{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/71183249c8d4a8c829e7","slug":"ludzie","display":"Ludzie"},"taxonomy":"category"}]},{"@type":"Taxonomy","@id":"/v5/.well-known/genid/f4164a8e58add15a43a1","display":"Tagi","terms":[{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/701098c13a379b0e1707","slug":"malgorzata-pieczynska-36199-r7","display":"Małgorzata Pieczyńska","taxonomy":"post_tag"},{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/b419bcf821a3db5bfce4","slug":"victor-wroblewski-52043-r7","display":"Victor Wroblewski","taxonomy":"post_tag"}]},{"@type":"Taxonomy","@id":"/v5/.well-known/genid/b7768d18e5cd8188a26f","display":"Formaty","terms":[{"@type":"Term","@id":"/v5/.well-known/genid/02fb5eb7138663213435","slug":"post-format-gallery","display":"Galeria","taxonomy":"post_format"}]}],"table":null,"postFormat":"gallery","showHeroImageOverlayIcon":false,"gemius":{"id":"d10wqw_9k_z3Nmw6EUwh57QY7Mn_q4PndNWFlfxNCbT.y7","url":"pro.hit.gemius.pl/gemius.js","parameters":{"content_identifier":"888414","content_title":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\"","content_type":"article","publication_date":"2015-08-31T13:45:22+00:00","player":1}},"c2cVars":{"contentId":606360,"contentName":"Małgorzata Pieczyńska o synu: \"Jestem zafascynowana tym, jak żyje Victor\"","contentType":"ContentGallery","contentUrl":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/","pageType":"Content","siteCategory":"Viva.pl/Ludzie/Wywiady-vivy","siteCategoryId":null,"siteCategoryName":"Wywiady-vivy","website":"viva-pl"},"relatedEdiPlayer":{"postType":"article","playerType":"related","breadcrumbs":["Ludzie","Wywiady VIVY"],"keywords":["Małgorzata Pieczyńska","Victor Wroblewski"],"disablePlaylist":false,"disableAds":false,"disableAutoplay":false,"isAdult":false},"sponsorTracking":null,"postMeta":{"client":"viva","schemaId":"https://viva.pl/ludzie/wywiady-vivy/malgorzata-pieczynska-i-victor-wroblewski-udzielili-wywiadu-w-vivie-19284-r3/#Article","entity":"post","source":"search-api","clientId":"606360"},"recommendedCards":null,"adSettings":{"unitName":"/22760503335/viva.pl/","headerBidder":"none","headerBidderUrl":null,"headerBidderTimeout":1500,"adRefresh":{"enabled":true,"excludedOrderIds":[0],"durationInView":20,"percentageInView":50},"targets":{"configuration":["UAT"]},"lazyLoading":{"enabled":false,"renderMarginPercent":1000,"mobileScaling":0},"stitcher":{"disableAllAdvertising":false},"enableAdvertBeforeBodyOfContent":{"article":true,"recipe":false},"nativeAdvertiser":"none","promoPlacementId":"Ci1cDjQEnS9zWp3XSGNcVFj2cqFQAX3laIp98qaV5Cz.g7","permutiveConfig":{"permutiveProjectId":"","permutiveApiKey":"","permutiveDomain":""}},"currentPage":1,"pockets":{"aboveFooter":[],"articleContentBottom":[],"articleHeader":[],"articleMeta":[],"articleActions":[{"componentId":"savePostButton","props":{}}],"articleBelowContent":[{"componentId":"burdaffi_legal_notice_id","props":{"data":null,"widgetArea":"articleBelowContent"}},{"componentId":"tagCloud","props":{"data":{"taxonomies":["post_tag"]},"widgetArea":"articleBelowContent"}}],"articleFooter":[{"componentId":"burdaffi_widget_id","props":{"data":{"widgetId":"791e90fe64b92debea20b4225627d9d7","wrapperCssClass":"ecomm-boxd"},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"dynamicRelatedContent","props":{"data":{"title":"Zobacz także","limit":8,"showCardLabels":null,"layout":"horizontal","hideOnMobile":false,"smallCardTitles":false,"categories":[],"type":[],"contentType":[],"aspectRatioOverride":"square","hidePublishDateOnCards":true,"hideAuthorNameOnCards":true,"displayCarousel":false},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"im_carousel_card_widget","props":{"data":{"title":"Galeria","categoryLabels":"use_customizer_settings","categories":[],"tags":[],"tagsOperators":"","articlesType":["post"],"contentType":["gallery"],"aspectRatioOverride":"portrait","buttonText":"","buttonLink":"","showDescriptions":false,"showAdvertisingCooperationLabel":false,"showSponsorLabel":false,"showDotsNavigation":false,"numberOfCardsToInclude":12,"numberOfCardsToShowInViewport":3,"pinnedContent":[]},"widgetArea":"articleFooter"}},{"componentId":"im_carousel_card_widget","props":{"data":{"title":"Akcje","categoryLabels":"use_customizer_settings","categories":["nasze-akcje"],"tags":[],"tagsOperators":"","articlesType":["post"],"contentType":"","aspectRatioOverride":"square","buttonText":"Zobacz więcej","buttonLink":"https://viva.pl/nasze-akcje/","showDescriptions":false,"showAdvertisingCooperationLabel":true,"showSponsorLabel":false,"showDotsNavigation":false,"numberOfCardsToInclude":17,"numberOfCardsToShowInViewport":4,"pinnedContent":[]},"widgetArea":"articleFooter"}}],"articleSidebar":[{"componentId":"burdaffi_widget_id","props":{"data":{"widgetId":"98c5fc738cf40fb0b4bc6530b45aea20","wrapperCssClass":"ecomm-narrow"},"widgetArea":"articleSidebar"}}],"pageBottom":[{"componentId":"text","props":{"data":{"title":"Legal notice","text":"
Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
\r\n
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych.\r\n
Aktorka i podróżnik. Matka i syn. Na stałe mieszkają w Szwecji, ale specjalnie dla "Vivy!" Małgorzata Pieczyńska i jej 25-letni syn Victor Wroblewski spotkali się w Polsce. I po raz pierwszy opowiedzieli o wyjątkowej relacji, która ich łączy. Małgorzata nie kryje, że podziwia syna:
- Jestem zafascynowana tym, jak on żyje. Cieszę się, że wychowaliśmy wolnego człowieka.
Wywiad z Małgorzatą Pieczyńską i Victorem Wroblewskim w najnowszym numerze "Vivy!", już w kioskach.
2 z 7
Piotr Domagała / Purple Talents
Co piękna aktorka, znana m.in. z seriali "Na wspólnej", "Kryminalni" i "Na dobre i na złe", myśli, patrząc na syna przystojniaka? I jaki stosunek ma do swojej urody jej syn?
Małgorzata: Myślę, że mi się udał. Ale każda matka kocha swojego syna niezależnie, czy jest przystojny, czy nie. Pewnie mój jest najpiękniejszy, choć to mi kompletnie nie przeszkadza (śmiech).
Victor: Najważniejsze, że jestem szczęśliwy, chociaż jestem piękny (śmiech).
Małgorzata: No właśnie, uroda nie jest tu najważniejsza. Co innego w związku. Mąż zawsze mi się podobał jako mężczyzna. Jak mnie wkurzał, to myślałam: „przynajmniej jest przystojny”.
Wielu, widząc Victora, mówi, że to skóra ściągnięta z Pieczyńskiej! A malarka Hanka Bakuła wręcz zapewnia, że to mąż aktorki Gabryś Wróblewski pokolorowany Małgosią. Kiedy pojawił się na świecie, nie tylko zachwycił mamę swoją urodą, ale i wywrócił jej życie do góry nogami.
Małgorzata: Tak, ale jego pojawienie się było najpiękniejszym wydarzeniem w moim w życiu. Nie mogę tak przy nim mówić, bo jeszcze przewróci mu się w głowie.
Długo sama się nim zajmowałam, pierwszą nianię miał w wieku trzech i pół lat. Zaczęłam wtedy grać w dużym szwedzkim filmie, bo mieszkamy na stałe w Sztokholmie. I wtedy dawał nam popalić. Był rozpuszczony jak dziadowski bicz. Przyznam, że przy pomocy szwedzkiego bezstresowego wychowania wchodził nam skutecznie na głowę. A jeszcze od teściów, którzy żyli w Szwecji, na okrągło słyszałam: „nie krzycz na dziecko, nie bij, nie strasz!”.
Victor: Miałem wymarzone dzieciństwo.
3 z 7
Piotr Domagała / Purple Talents
Małgorzata zawsze mówiła: „kochaj syna do piątego roku życia jak księcia, od piątego do piętnastego jak niewolnika, a od piętnastego jak przyjaciela”. A to nie jest oczywiste, że jest się przyjacielem własnego dziecka. Na tę przyjaźń trzeba zasłużyć, walczyć o nią, podtrzymywać. Dlatego na jego „osiemnastkę” podarowała mu… wyprawę w Tatry. Wdrapali się między innymi na Żabi Szczyt Wyżni i Mnicha z zawodowym taternikiem; na górze podziwiając widoki pili szampana. A jego koledzy na swoje „osiemnastki” otrzymywali od rodziców roleksy…
Nic dziwnego, że teraz nosi go po świecie. Stał się rasowym podróżnikiem.
Victor: Miałem niesamowite szczęście, bo zacząłem podróżować jako szesnastolatek i mogłem wtedy liczyć na finansową pomoc rodziców. Ale nie zawsze z niej korzystałem. Pracowałem jako cowboy w Argentynie przy stadzie liczącym dziesięć tysięcy krów. Po miesiącu nauczyłem się nieźle hiszpańskiego. Podróże dają wspaniałą możliwość poznawania ludzi, spojrzenia na życie z innej perspektywy. Mam mnóstwo kolegów, którzy nie są szczęśliwi, choć ostro pracują w korporacjach i nie widzą słońca na horyzoncie. A dla mnie cały czas świeci słońce na horyzoncie… Na wyprawach do Ameryki Środkowej zdobyłem cenne certyfikaty, w tym uprawnienia ratownika górskiego i wodnego, dzięki którym łatwiej poruszam się w ekstremalnie trudnych warunkach. Udało mi się przejść z plecakiem trzy tysiące kilometrów. Trasa prowadziła od Karaibów po Pacyfik, przez góry, dżunglę, bagna…
Mama nigdy nie drżała o syna?
Małgorzata: Nigdy. Victor jest bardzo silny. Ma brązowy pas w dżudżitsu i umie się bić, ale jeszcze w dzieciństwie przytaczał pierwszą zasadę judo: „ustąp, aby zwyciężyć”. Nie pakuje się w konflikty, czy bójki. Nie ma w sobie agresji.
Victor: Agresja to cecha słabeuszy, którzy chcą innym pokazać swoją siłę. Bardzo się zdziwią, kiedy w dżungli natkną się na niedużego Indianina, a nagle zza drzew wyskoczy ich trzydziestu. Myślę jednak, że mama trochę się martwi, jak jej jedyny syn jedzie do Ameryki Środkowej na pół roku i odzywa się raz na miesiąc, a jak jest w dżungli, to cisza trwa przez trzy miesiące. A potem wraca, ma jakieś dziwne blizny i tatuaże.
4 z 7
Piotr Domagała / Purple Talents
Victor zaliczył już kilka groźnych wypadków podczas swoich wypraw. Najcięższe było ukąszenie pająka, po którym miał czarny palec, cztery razy grubszy. Na szczęście, Indianie wiedzą, co w takich przypadkach robić. Opcje były dwie: albo go wyleczą, albo obcinanie kciuka maczetą w dżungli. W podróży odkrył też, że jest typem "komandosa z wrażliwym sercem". Wpadł po uszy w... sierocińcu w El Salwadorze.
Victor: Nigdy nie lubiłem małych dzieci, ale kiedy tam trafiłem, wpadłem jak śliwka w kompot. Jak zobaczyłem te dzieci w sierocińcu, musiałem im pomóc. Zacząłem od naprawy autobusu szkolnego, który był w fatalnym stanie, bez sprawnych hamulców, z wybitymi oknami. Nie kryję, że mama też mi w tym pomogła, dorzucając się do zakupu tapicerki i radia w autobusie, żeby można w nim słuchać muzyki.
Im wszystko sprawia radość, jak zamawiam sto porcji pizzy hut czy kurczaków, bo jedzą tylko fasolę z ryżem. I wtedy mamy przyjęcie. Największym sukcesem jest to, że zaczęły się uczyć angielskiego, który opłacam im ze znajomymi. To dla nich szansa, żeby po wyjściu z sierocińca mogły pracować na plaży z turystami, czy kelnerować. Obiecałem im, że wrócę do El Salvador, nawet gdybym musiał ostatnie buty sprzedać. To mi daje więcej zadowolenia niż wszystko, co do tej pory robiłem w moim życiu.
Małgorzata: Zastanawiamy się z Gabrysiem, skąd ten sierociniec na drodze Victora? Czy nie odziedziczył tego karmicznie po dziadku Miszy? Skąd to się u niego wzięło?
Victor: Nie miałem tego wcześniej, chociaż pracowałem w różnych panamskich szkołach, instalując w nich zbiorniki wodne. Ale nie kontaktowałem się z dziećmi. A tu się zakochałem w 76 sierotach. Na jesieni znów tam jadę, traktuję to jak misję.
5 z 7
Piotr Domagała / Purple Talents
Dwóch facetów i ona jedna. Kto zatem rządzi w rodzinie? Podobno to Małgosia jest domowym guru.
Małgorzata: Nie wiem, skąd te opinie, bo u nas w domu mąż decyduje o wszystkim. Daje mi duże poczucie bezpieczeństwa, a ja nie mam kretyńskich wymagań, czy pomysłów.
Victor: Nie pamiętam w naszym domu kłótni.
Małgorzata: Bo my się nie kłócimy, my się dogadujemy. Prawdziwy konflikt to jest nieszczęście. Oczywiście, mamy różne zdania, spieramy się, ale to dzieje się na poziomie intelektualnym. Przeważnie konflikty biorą się z tego, że kobieta mówi językiem emocji, a mężczyzna językiem argumentów. I trzeba w jakimś momencie wyłączyć emocje, posłuchać racji drugiej strony. Nie być jak Klara mówiąca do Papkina: „Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby!". Ale też mężczyzna nie może nie liczyć się z uczuciami kobiety, bo "świat jest taki, jakim go widzą moje oczy!" Nawet jeśli to nie jest racjonalne, trzeba się porozumieć. Tupanie nogami nic nie da!
Victor: A ja wytupałem sobie te buciki (patrzy na nowiutkie adidasy). Kłócimy się tylko przy scrabblu, bo mama strasznie oszukuje.
Żyją w nieustannych rozjazdach. Jak to godzą z życiem rodzinnym?
Małgorzata: Myślę w tym momencie o Gabrysiu, który nie przepada za dłuższymi wizytami w Polsce . Nie chce mi przeszkadzać, jak pracuję tutaj intensywnie. Często więc zostaje sam w Sztokholmie. Oczywiście, rozmawiamy przez telefon, ale jest w tym sporo tęsknoty. Po 30 latach spędzonych razem to mnie rozczula. Tak jak to, że zawsze czeka na mój powrót. Dom jest wtedy posprzątany, są kwiaty i wykwintna kolacja na moją cześć. To jest święto.
6 z 7
Piotr Domagała / Purple Talents
Matka i syn podobnie postrzegają świat.
Victor: Zwykle wracam z wypraw spłukany. Starcza mi na kilka piw. Ale to dla mnie nie gra roli.
Małgorzata: Mamy dużo wspólnych wartości z Victorem. Poczucie wolności jako chyba najważniejszą z nich. Schematy typu: idź na studia, zrób karierę, kup dom na kredyt i samochód, to nie to !
Victor: W ogóle po co te zdobycze materialne? Wygrana w totolotka nie da szczęścia, może tylko przez chwilę. 90 proc ludzi, którzy wygrywają w tej loterii po dwóch latach staje się bankrutami.
Małgorzata: Z jogińskiego punktu widzenia, szczęście to stan umysłu, trzeba odnaleźć je w sobie. Jesteśmy tu i teraz i tę chwilę powinniśmy uczynić szczęśliwą. Tak jak Helmut Kajzar, wybitny reżyser, powiada w manifeście teatralnym: „postaraj się z codziennego krajania chleba uczynić krojenie tortu urodzinowego”.
7 z 7
Piotr Domagała / Purple Talents
Małgorzata przemijania się nie boi. Bo - jak mawia - każdy wiek ma swój urok. A jej największe marzenie związane z synem?
Małgorzata: Żeby jak najdłużej pozostał sobą, był taki, jaki jest. Widzę, jak szybko dojrzewa. To zupełnie nie ten sam chłopak, który miał 17 lat. Świetnie sobie radzi w świecie, zna języki, od dawna nie chce od nas żadnych pieniędzy. Jest bardzo zdolny i czego się nie chwyci, wszystko mu wychodzi. Ale chciałabym, żeby w jakiejś dziedzinie odnalazł swoją pasję, w ekologii, czy pedagogice specjalnej, a może w jakimś zawodzie filmowym.... Tak jak ja odnalazłam ją w aktorstwie.
A rodzina? Przecież dla niej jest ona zawsze najważniejsza. Dlatego zapewnia, że nigdy dla rodziny i syna się nie poświęcała.
Małgorzata: Odwrotnie! Uważałam, że syn jest moim największym nauczycielem, bo dzięki macierzyństwu mam szansę na rozwinięcie najpiękniejszych ludzkich cech, takich jak opiekuńczość, bezinteresowność, wytrwałość, czy radość z czyjegoś szczęścia. Macierzyństwo traktowałam jak wielki dar.
Czy też wpoiła te rodzinne wartości synowi?
Małgorzata: Zawsze warto zainwestować w rodzinę, miłość. Nie ma nic bardziej wartościowego w życiu.
Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych.