Reklama

Gdy przyszła na świat 16 sierpnia 1997 roku, właśnie ukazał się 13. numer dwutygodnika VIVA! z Marilyn Monroe na okładce. Kiedyś Karolina Pisarek była zakompleksioną nastolatką. Dzisiaj jest silna i tak jak ludzie z jej pokolenia chce podbijać świat. Bierze udział w międzynarodowych kampaniach reklamowych, programach telewizyjnych, napisała książkę. Nam opowiedziała o światowej karierze, miłości, pragnieniu posiadania rodziny i planowanym ślubie.

Reklama

Katarzyna Piątkowska: W czerwcu staniesz na ślubnym kobiercu. Ludzie w Twoim wieku, z Pokolenia Z, uważają wychodzenie za mąż przed trzydziestką za niemodne.

Karolina Pisarek: Pod różnymi względami jestem oldskulowa i dobrze mi z tym. Od 17. roku żyłam na walizkach, a większość życia byłam samotna. Dobrze wiem, co to jest brak stabilizacji. Przez sześć lat mieszkałam co tydzień w innym kraju. Podróżowałam sama, nie miałam nikogo bliskiego. Nie narzekam, było fajnie, a moje życie zawodowe rozwijało się doskonale. W przeciwieństwie do prywatnego. Dlatego teraz już chcę żyć inaczej. Od zawsze marzyłam, żeby założyć rodzinę, zbudować dom i mieć do kogo wracać po pracy.

[...]

Jakub Pleśniarski

Do niedawna wokół Ciebie były same kobiety. Teraz do tego babskiego grona dołączył Roger.

U mojego boku było miejsce, które na niego czekało. Nie musiał się jakoś specjalnie rozpychać pomiędzy moimi „power girl”. Tutaj też panuje równowaga.

Kim są Twoje „power girl”?

Mama i moja menedżerka Małgosia Leitner, właścicielka agencji Avant. One dwie swoją wiarą we mnie sprawiły, że poczułam, że mogę zdobywać świat.

Są Twoją inspiracją? W Twojej kuchni wiszą dwa zdjęcia. Na jednym jesteś z siostrą, na drugim właśnie z Małgosią.

Ona jest moją inspiracją, bo mimo przeciwności losu nigdy się nie poddaje. Jest moją przyjaciółką i rodziną z wyboru.

Poznałyście się na planie programu „Top Model”?

Tak, i od razu między nami zaiskrzyło. To było siedem lat temu. Małgosia przyjechała na panel, na którym się odpada. Wtedy zamieniłyśmy tylko parę słów, ale poczułam między nami pozytywną energię.

[...]

Ludziom się wydaje, że Twoje życie jest usłane różami.

Teraz jest (śmiech). Choć jak każdy przeżywam wzloty i upadki. Media społecznościowe są zdradliwe. Ludzie widzą to, co chcę im pokazać. Jak widzą, że jestem na przykład za granicą, myślą: ale ma świetne wakacje. A to nie są wakacje, tylko ciężka praca. Ludzie widzą sukces, ale nie widzą drogi do niego. A spełnianie marzeń wcale nie jest proste.

To od Ciebie zależy, w jaki sposób pokazujesz swoje życie.

To prawda. Nie będę ukrywać – nie zawsze jest kolorowo. W życiu przeszłam różne zawirowania, były zdrady, rozstania, miałam wypadek, operację, choroby w rodzinie. Jednak wybrałam, że chcę pokazywać pozytywne strony.

Czytaj także: Karolina Pisarek doceniona w zestawieniu "100 Najpiękniejszych Twarzy Świata"!

[...]

Teraz jesteś szczęśliwa?

Teraz tak. Kiedyś miałam tylko pracę. A teraz mam dom, poukładane życie i wspaniałego narzeczonego. Roger jest spełnieniem moich marzeń. Jest tym mężczyzną, z którym zawsze chciałam być.

Planowaliście ślub, ale czy wojna w Ukrainie nie pokrzyżowała Waszych planów?

Mam nadzieję, że wojna zakończy się wcześniej niż w czerwcu. Nasi znajomi, którzy mieli pobrać się w marcu, odwołali uroczystość. My na razie, tak jak wszyscy, obserwujemy to, co się dzieje. Jeśli nic się nie zmieni, zastanowimy się, co zrobić. Na razie skupiamy się na pomocy uchodźcom. Kupujemy pieluchy, pampersy, mleko w proszku, najpotrzebniejsze rzeczy. Jeśli ktoś przychodzi do mnie i prosi o pomoc finansową, może na mnie liczyć. Razem z Rogerem zatrudniliśmy osobę z Ukrainy, żeby sobie dorabiała u nas. Nie pokazujemy tego w social mediach.

[...]

Dzisiaj jesteś zadowolona z siebie? Spełniona?

Wiem, że niektórych razi cudze szczęście, ale nie mogę zaprzeczyć, że w życiu prywatnym nigdy nie miałam lepiej. Jeszcze kilka lat temu wracałam do pustego pokoju hotelowego. Tułałam się po wynajętych mieszkaniach, a to i tak lepiej niż na początku mojej drogi zawodowej, gdy nie stać mnie było nawet na to, i pomieszkiwałam w wieloosobowych pokojach w hostelach albo kątem u znajomych. Dzisiaj jestem spełnionym i wdzięcznym człowiekiem. Myślę, że wdzięczność odgrywa tu ogromną rolę. Kiedy czujesz, że nie masz za co być wdzięczna, widzisz wszystko w czarnych barwach. A ja wolę myśleć pozytywnie.

Za co Ty jesteś wdzięczna?

Za wspaniałego narzeczonego, za to, że moja menedżerka jest moją przyjaciółką, moja rodzina jest zdrowa. Za to, że mogę chodzić, słyszeć, zjeść coś dobrego. Nawet za słońce, za to, że wstałam prawą nogą, za to, że mam psa. Jestem wdzięczna dzisiaj za wszystko, dlatego że wszystko, co mam, jest wynikiem moich świadomych decyzji.

Czytaj także: Karolina Pisarek zaręczyła się. Modelka zamieściła w sieci wyjątkowe kadry

Reklama

Pełny wywiad z Karoliną Pisarek przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu „VIVA!”, dostępnym na rynku od czwartku 24. marca 2022 roku.

Robert Wolański
Reklama
Reklama
Reklama