Reklama

Kobieta, żona, właścicielka marki odzieżowej, instagramerka, mama. Aleksandra Żebrowska w rozmowie, jakiej jeszcze nie było, opowiada Beacie Nowickiej o seksie, miłości, wybaczaniu, kobiecej solidarności oraz blaskach i cieniach macierzyństwa. I tym wszystkim, co nadal stanowi w tej sferze tabu.

Reklama

Aleksandra Żebrowska o dojrzewaniu nie tylko dzieci, ale i rodziców oraz edukacji seksualnej – rozmowa bez tabu

Ty i czterech facetów. A wkrótce może pięciu… Piękna i „bestie”. Masz silną osobowość.

Nie wiem, co to znaczy silna osobowość, ale mam wrażenie, że czasami to ja jestem tą bestią, oni są wszyscy piękni (śmiech).

[...]

Razem z Michałem wystąpiliście w najnowszym projekcie Anji Rubik „Sexedpl dla rodziców”. To przewodnik, który ma pomóc rodzicom przygotować się na rozmowy dotyczące dojrzewania, seksualności. Ma przełamywać tabu.

Zawsze wydawało mi się, że oboje z Michałem jesteśmy otwartymi ludźmi i rodzicami, a rozmawiając przy okazji „Sexedpl…” z pedagog i psychoterapeutką Alicją Długołęcką, zrozumiałam, że mimo to brakuje nam przygotowania do tego, jak mądrze i świadomie rozmawiać o dojrzewaniu i seksualności, żebyśmy – ani dzieci, ani my, rodzice – nie przeżywali tego czasu w napięciu i stresie. Kiedyś jeden z naszych chłopców spontanicznie podszedł do mnie i rozczulonym głosem powiedział, że chciał mi podziękować. Za to, że „robiłam seks z tatą”, bo on wie, że dzięki temu jest się na świecie (śmiech). Z jednej strony miał świadomość, skąd biorą się dzieci, lekcja została odrobiona, a z drugiej myślał, że to było wielkie poświęcenie z mojej strony. I poświęcenie nie dotyczyło porodu, tylko właśnie seksu. Zastanawiałam się, czy to oznacza, że coś z Michałem zawaliliśmy? Ani ja, ani Michał nigdy czegoś takiego nie powiedzieliśmy ani nie daliśmy powodu do tego, żeby nasze dzieci uważały, że cierpimy ze sobą w łóżku (śmiech).

Co odpowiedziałaś synowi?

Oczywiście, że to nie było żadne poświęcenie. Ludzie uprawiają seks z miłości i dla przyjemności, a nie z przymusu. Co wywołało kolejne pytanie: „No wiem, pewnie robisz to co roku…? Częściej?! Boże, mamo, ile razy to robiłaś?!”. Był tą wizją przerażony. Ja na to: „Niektórzy robią to raz na rok, inni raz na tydzień, a jeszcze inni codziennie. Musisz pamiętać, że seks to coś przyjemnego…”. Nie wydawał się przekonany: „Mamo, nie obchodzą mnie inni. Pytam się, ile razy ty to robiłaś!” (śmiech). Jestem przekonana, że część podobnych rozmów kończy się zażenowaniem, a właśnie dzięki takiej książce jak „Sexedpl dla rodziców” można dowiedzieć się, jak umiejętnie z dzieckiem rozmawiać. Dzieci, zadając szczere pytania, próbują na swoim poziomie zrozumieć sytuacje i sprawy, które w miarę dojrzewania napotykają na drodze. Interpretują je tak, jak w danym momencie potrafią.

Zobacz też: Poznał ją, gdy była dzieckiem... Oto historia miłości Michała i Aleksandry Żebrowskich

Zuza Krajewska

…często zaskakująco i oryginalnie.

No właśnie. Nie przyszło mi wcześniej do głowy, żeby chłopakom tłumaczyć, że seks sprawia ludziom radość. Zakładałam, że skoro na co dzień widzą, jak mama z tatą się przytulają, całują i obejmują, to dostają jasny sygnał, że ta fizyczna bliskość jest czymś przyjemnym. Okazało się, że wcale tak nie jest. Dzieci często wyrabiają sobie zdanie na jakiś temat na podstawie własnych interpretacji, tego, co usłyszą od kolegów, co znajdą w internecie czy w reklamach. Nie wystarczy dziecku nie zabraniać czy nie mówić o czymś źle. Powinno się o wszystkim rozmawiać, żeby mieć wpływ na to, jak dziecko tak ważne rzeczy odbiera – mimo presji społeczeństwa. To jest kolejna rzecz, która mnie zaskoczyła w rozmowie z Alicją – zawsze miałam poczucie, że na niektóre tematy przyjdzie czas, że pewne sprawy są tylko dla starszych dzieci albo tych, które wykazują ciekawość. Tymczasem okazuje się, że im wcześniej zaczniemy rozmawiać o tym, co nasze dzieci spotka w okresie dojrzewania, tym lepiej.

Dlaczego?

Kiedy rozmawia się z dziećmi o dojrzewaniu i seksualności, zanim wkroczą w ten okres i zaczną się z nimi dziać wszystkie tak zwane wstydliwe rzeczy, dzieci traktują takie rozmowy jako biologiczne ciekawostki na temat naszej anatomii. Słuchają, są zaciekawione, nie robią dziwnych min, ponieważ nie czują się skrępowane, bo te sprawy jeszcze ich nie dotyczą osobiście. Przyjmują wszystkie informacje jako coś oczywistego i naturalnego.

Tym bardziej że często paraliżuje nas wstyd i skrępowanie. Trudno się dziwić, z nami rodzice nie rozmawiali, liczyli, że o seksie dowiemy się od kolegów albo w szkole.

To się powoli zmienia, ale ja też nie należę do pokolenia, z którym otwarcie o wszystkim się mówiło. Kiedyś nie było w ogóle kultury szczerej rozmowy, otwartości, a wychowywani w rodzinach katolickich odczuwamy to chyba jeszcze bardziej. Sfera seksu, dojrzewania była w dużej mierze przerzucana na szkołę i lekcje religii, więc teraz musimy odkręcić sporo szkodliwych stereotypów i przełamać tabu. To jest ogromna robota, którą my, rodzice, mamy do wykonania. Nie wystarczy sama świadomość, trzeba to przemyśleć, oswoić. Mam wrażenie, że wciąż jest sporo rzeczy, które dla mnie samej są trudne i krępujące.

Sprawdź też: Córki Michała Wiśniewskiego miały problemy z powodu pewnej decyzji ojca…

Cała rozmowa w nowym numerze VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od 2 czerwca.

Zuza Krajewska

Co jeszcze w nowej VIVIE! 11/2022?

Justyna i Robert Korzeniowscy: Jak wygląda małżeństwo, kiedy przy pierwszym spotkaniu przyszłego męża potraktowało się jak… misia na Krupówkach?

Marlena Bielińska

Małgorzata Niezabitowska o tym, co najbardziej leży jej na sercu i skąd się wzięło jej zainteresowanie tematyką żydowską.

Tomasz Tomaszewski

Marilyn Monroe. Kto zabił ikonę Hollywood? Fakty i mity.

Michael Ochs Archives/Getty Images
Reklama

A w VIVA! podróże: Co wydarzyło się w Cannes, zawsze obiega świat. Historia kultowego miasta.

Zuza Krajewska
Reklama
Reklama
Reklama