Michał Pazdan był ulubieńcem kibiców. Kilka lat temu, podczas Euro 2016 dał z siebie wszystko, zyskując sympatię widzów, ekspertów i mediów. Ceniono szybkość polskiego obrońcy i świetną formę. Polska reprezentacja w piłce nożnej dotarła wówczas do ćwierćfinałów rozgrywki. Michał Pazdan nie występuje dziś w kadrze narodowej. Jak potoczyła się jego kariera? Czy bardzo się zmienił?

Reklama

Michał Pazdan – jak wygląda dziś jego życie?

Bez wątpienia był bohaterem reprezentacji po Euro 2016. Został okrzyknięty odkryciem turnieju. Z kolei w 2018 roku został powołany przez Adama Nawałkę do Mistrzostw Świata 2018 w Rosji. Sam w jednym z wywiadów z sentymentem wspominał tamte czasy zgrupowań. „Znaliśmy się na pamięć. Nie wiem, jak jest teraz w środku, ale za trenera Nawałki to wiesz, nie było dużo zmian. Wiedziałeś, kogo spotkasz na zgrupowaniu. To był plus tego wszystkiego. Czekałeś na to zgrupowanie, by spotkać się z chłopakami. Pożartować, spotkać się, pogadać i zrobić dobry wynik. Wspominam to bardzo dobrze. Mega przyjemnie wspominam ten czas”, mówił w rozmowie meczyki.pl.

Swój ostatni mecz w barwach biały-czerwonych zagrał przeciwko Słowenii w 2019 roku w trakcie eliminacji do Euro 2020. Chwilę wcześniej Michał Pazdan podjął decyzję o przejściu z Legii Warszawa do MKE Ankaragücü w Turcji. Tam wykorzystał swoje pięć minut.

Michał Pazdan kilka miesięcy temu wyznał, że ma kontrakt w tureckim klubie do końca sezonu, chciałby tam zostać, ale pewne warunki muszą być spełnione. „Mam swoje lata i patrzę na rodzinę. Chcemy być razem, samemu jest ciężko, widzę to po chłopakach, którzy zostali tu sami w czasie pandemii. Jeśli będzie na przykład tylko jedna oferta, to pewnie ją rozważę. (...) Może dla niektórych piłkarzy nie ma to znaczenia, ale ja muszę czuć, że żyję. Treningi i mecze wyglądają lepiej kiedy mam radość z życia nie tylko na boisku”, mówił w wywiadzie dla TVP Sport.

ZOBACZ: EURO 2020: Oto prawdziwy powód słabszej formy naszych piłkarzy? Eksperci alarmują!

Zobacz także
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W ostatnim czasie obrońca mierzył się z kontuzją, która wykluczyła go na moment z treningów. Sportowiec nie ukrywa, że mimo szybko zaaklimatyzował się w Turcji. To także kraj, który nauczył go cierpliwości. Czy wróci do polskiej reprezentacji? Michał Pazdan nie był do niej powoływany przez dwa lata. „I o kolejne powołania będzie już ciężko. Szczerze już nawet o tym nie myślę”, dodał piłkarz.

„Wydaje mi się, że już wypadłem z obiegu. Teraz jestem po kontuzji i myślę przede wszystkim o tym, żeby wrócić do grania i żeby powalczyć o kolejny dobry kontrakt.(...)Życie pisze różne scenariusze, niczego z góry nie zakładam. Najważniejsze, że czuję się dobrze, dużo lepiej niż kiedyś. Im człowiek jest starszy, tym lepiej wie, co robić i jakie ma zadania. Na stoperze nie trzeba tyle biegać, można "grać myśleniem". (...)Byłem dwa razy na mistrzostwach Europy, raz na mistrzostwach świata i nie chcę być już zawodnikiem, który przyjeżdża tylko po to, żeby robić atmosferę”, wyjaśniał w rozmowie z TVP Sport kilka miesięcy temu.

Z kolei kibice w wielu komentarzach podkreślają, że chcieliby zobaczyć go jeszcze raz w reprezentacji Polski i wspominają pamiętne Euro 2016. Jak piłkarz ocenia szanse swoich kolegów z boiska w nadchodzącym meczu – Polska -Szwecja a Euro 2020?

Od tego spotkania zależy awans reprezentacji do kolejnej grypy. Poproszony o komentarz, wyznał: „Według mnie będzie to długo dość ostrożny mecz. Będą decydowały detale. Nie spodziewajmy się wysokiego wyniku. Szwedzi też mają o co grać i nie będą szarżować”.

„Gdybym w grze naszej kadry miał coś poprawić w porównaniu do meczu z Hiszpanią, to byłaby skuteczność. Okazji znów pewnie będzie mało. Trzeba trafiać niemal wszystko, co będziemy mieli”, dodał w rozmowie z meczyki.pl.

ZOBACZ: EURO 2020. Łuczenko-Szczęsna, Lewandowska, Krychowiak wychodzą z cienia sławnych partnerów!

Piotr Matusewicz/East News

Michał Pazdan w 2018 roku, mecz towarzyski Polska-Chile

Michał Pazdan prywatnie: żona dzieci.

W życiu prywatnym 33-letni obrońca jest szczęliwym mężem i ojcem. W 2013 roku poślubił ukochaną Dominikę. Para doczekała się synka, Marcela. Mimo kończącego się kontraktu, Michał Pazdan chciałby zostać w Turcji. „Nie czuję, że za wszelką cenę chcę wrócić. Na pewno na plus jest to, że jestem z żoną, z synem Marcelem – on chodzi do anglojęzycznego przedszkola.N ajśmieszniejsze jest to, że słyszę te wszystkie opowieści piłkarzy, którzy grali w Turcji, to oni chcieli od razu wracać. Jak żyjesz w Ankarze, Stambule, Izmirze to żyjesz normalnie. Liga jest fajna, bo pod kątem piłkarskim, na pewno dużo lepsza od Ekstraklasy. Jakbym miał możliwość to bym chciał zostać, natomiast zobaczymy jak to się rozwinie Czuję się na siłach, by tu zostać. Nie ma na razie jednak żadnych konkretów. Mozna powiedziec ze nie jestem zmęczony pobytem tutaj. Zobaczymy, co przyniesie czas”, wyjasniał w rozmowie z meczyki.pl

Na swoim Instagramie Michał Pazdan dzieli się z obserwatorami fragmentami swojego życia zawodowego i prywatnego. Zobacz, jak zmienił się piłkarz.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama